Zbigniewowi Herbertowi w 10. rocznicę śmierci
Jeśli mi serce przebijesz
Piękna dziewczyno wypłynie
Z niego nic
Które z czasem i tak zniknie
Jeśli na ręce mi wykujesz
Artysto mroczny
Boską Komedię Dantego
Nie uwierzę
A nie-wiara przerodzi się
W siłę
Jeśli mi twarz odmalujesz
Mefisto jako twarz męczennika
Ja i tak nie umrę
Dla koniczyny pól
Elizejskich
Bo najpierw byś musiał
rozdziobać mą myśl
Której zapach gorycz
Sarkazmu mówi Ci
Zawsze z całą dobitnością
Jestem
Więc praca twa
Na marne
[10 lipca 2008 r.]
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
pawelh · dnia 30.07.2008 11:59 · Czytań: 569 · Średnia ocena: 2,67 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora: