Dobrze, że rozszerzasz warsztat, Wiolinku.
Wiersze rymowane uczą bowiem dyscypliny pisarskiej.
Eska ma rację - rymy są niewyszukane, ale gdyby poprawić rytm, to wszystko brzmiałoby lepiej, a wiadomo, że pierwsze koty za płoty...
Tak bym to widziała, dopracowane do metrum 12/6/6:
- żeby mieć nadzieję / trzeba najpierw wierzyć
miłością dzień zacząć / jak świt - o zachwycie
i chociaż tak często / potrafimy śnieżyć
umiemy w zasadzie / tylko jedno życie
a więc zatrzymajmy / w
dzisiaj nasze słońce
i zanim wulkany / w nas się nie wystudzą
piękno bywa rzeką / która nie ma końca
pokochajmy kwiaty /- one nas nie zbrudzą
Dobrze jest ustalić na początku rytm pierwszego wersu, potem pod ten rytm pisać kolejne, a na końcu sprawdzić rymy i jeżeli można jakieś zamienić na ciekawsze tak, żeby pasowały do rytmu, to zamienić.
Powodzenia w dalszych próbach, a co do sugestii, to możesz je zabrać, albo pobawić się w tym rytmie po swojemu.
Najlepiej zrobić dwie kopie do takiej zabawy.
Buźka