Żagiel łodzi na falach niemej skargi słucha:
z pełnym brzuchem jest łatwiej znieść brzęki łańcucha.
Jedna patrzy z wyrzutem, druga siedzi bokiem:
orzechy raz ostatni jadłyśmy przed rokiem.
Myślisz, że to oszustwo gdy patrzysz na resztki?
Od roku nie sprzątali, daj świeże orzeszki!
Bruegel - wciąż patrząc na nie: otóż, takie czasy,
że w modzie dziś nie włoskie, ale ananasy!
Umieszczam was tymczasem w pustej ramie muru,
łańcuch do stóp mocując miast wątłego sznuru.
Sam zaś po ananasy bieżę w ciepłe kraje.
Wrócę rychło a wówczas każda z was się naje!
Spójrzcie w falę za oknem, co słońce odbija,
stopa ujęta w karby, lecz swobodna szyja.
Zatem radość, nie smutek niech parapet mości.
Póki łeb możesz unieść, nie tracisz wolności.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
duzyksiaze · dnia 13.11.2012 17:10 · Czytań: 663 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: