jakiś czas temu zwiększyła się średnica żył. dlatego coraz więcej
krwi przelewa się w mieście. wieczorami zaczynają stygnąć chodniki,
od dawna nie ma już żadnych zaburzeń. bezpieczne wydaje się życie
przy linijce okien; nawet nie zaszkodzi wychylanie się na centymetr.
nie przyniesie to przecież w ostateczności śmierci. da nam wynik,
co najmniej jeden zero dla nas. w takich warunkach chcemy
wsiąkać w ścianę, od strony sąsiadki. i od razu nasze usta
przyjmują znamienny wyraz, kiedy odgaduje imię kochanki męża
na znalezionym włosie (jego długość wskazała na literę "s").
a nam wsiąkanie zajmuje coraz więcej czasu, podczas gdy
ponownie zmniejszyła się średnica żył. my zaś zajęci
podsłuchiwaniem nie wiemy, że cykliczność rzeczy
jest pewniejsza.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Rafal Rozewicz · dnia 01.08.2008 14:20 · Czytań: 1017 · Średnia ocena: 4,33 · Komentarzy: 11
Inne artykuły tego autora: