Ku Przeznaczeniu! - Spooky Fox
Proza » Fantastyka / Science Fiction » Ku Przeznaczeniu!
A A A
Jak to bywa prawie zawsze, wszyscy zapomnieli o wydarzeniach owych, które miały miejsce nie tak dawno temu, nawet jeśli wziąć pod uwagę krótkie i jakże kruche ludzkie życie. A przecież można było uniknąć tych samych błędów, będąc jedynie świadomym przeszłości…
Dlatego też siedzę tutaj, na swoim zydelku, przy drewnianym biurku, z kartką pergaminu i gęsim piórem oświecanymi lekkim płomykiem świecy, pogrążony w rozważaniach, czy aby uda mi się to wszystko przekazać, co mam do przekazania. A trzeba napisać na samym wstępie, że jest tego nie lada. Bo zważcie, że starość już dawno zapukała do mych drzwi i mimo, że nie miałem ochoty otwierać, to przecież nie miałem innego wyjścia. Teraz, gdy do drzwi owych zbliża się nie starość, a coś o wiele gorszego, postanawiam spisać na papier me rozważania, aby przyszłość Imperium nie malowała się w kolorach krwistej czerwieni i zgniłej zieleni, ale w złocie i błękicie.
A wszystko zaczęło się od niejakiego Kurtza. Leonharda Kurtza – człowieka w stopniu kapitana w szeregach Gwardii Imperialnej…


Prolog, część I

Dwupiętrowa karczma Grubego Ralfa była nader imponująca, zważywszy na fakt, że była praktycznie pośrodku niczego. Gdyby kartograf narysował prostą linię z Talabheim do Marienburga i drugą linię z Middenheim do Altdorfu, karczma „U Grubego Ralfa” znajdowałaby się mniej więcej na skrzyżowaniu tych dwóch linii. Założyciel karczmy owej, wiedział co robi. Bo właśnie na oddalonej o niecałe sto stóp drodze przebiegał główny trakt kupiecki w czasach pokoju. Karawany kupieckie, wędrowcy, wszelkiej maści poszukiwacze przygód i nie tylko przygód, wędrowali tędy, a u Grubego Ralfa znajdowali nocleg i najlepsze jadło, jakiego nie powstydziłby się nawet szef kuchni słynnej gospody „Złoty Jeleń” w zamkowej dzielnicy Altdorfu. Pieczone bażanty, grillowane prosię czy sarna z ognia w sosie żurawinowym to tylko przedsmak wspaniałej karty dań. A jeśliby dodać do tego oryginalne krasnoludzkie ale, trójniaki czy spirytusy, elfie wina z wiekiem grubo ponad stu lat czy proste, ale nader mocne człowiecze wódki najlepszej czystości, to Gruby Ralf ze swoją karczmą mógłby z powodzeniem stawać w szranki z najlepszymi w całym Imperium. Wielu było, co się zastanawiali nad jakością owych potraw, czy aby nie są one wyczarowanymi iluzjami, ale wielu było też świadków talentu Grubego Ralfa i jego żony, a i ze składnikami nie było problemu. Wszak każdy kupiec mógł zapłacić towarem za nocleg. Głowa do interesów i talent kucharski…tak, to jest to, czego nigdy nie zabrakło staremu, poczciwemu Ralfowi. Bramy w okresie wiosenno-letnim zamykane były jedynie na noc, bo ruch był spory. Na tyle, żeby w okresie stagnacji jesienno-zimowej, Ralf nie martwił się, czy aby zarobi na jedzenie i utrzymanie dobytku.
Jednak karczma oddalona od miasta miała też swoje minusy, którymi były rzadkie bo rzadkie, napady wszelkiej maści przedstawicieli chaosu. Gruby Ralf, znany również jako Ralf Wiesenbegg, słusznych rozmiarów jegomość, był jednak i na tym polu zaznajomiony, dlatego też cały teren owej karczmy otoczony był solidną, drewnianą palisadą, pod którą wykopane były wilcze doły wysokie na prawie dziesięć łokci, a na ich dnie długie na łokci dwa, drewniane pale. Na każdym z czterech rogów palisady, stała wysoka na 20 stóp wieża, a na każdej z wież wyszkolony łucznik. Przeto niektórzy się nawet zastanawiali, czy aby Gruby Ralf nie był jakimś szpiegiem na usługach obcego czy też własnego państwa, lub przemytnikiem. Ale i na to i na to brak było jakichkolwiek dowodów.
Tak czy owak, karczma na rozstajach „U Grubego Ralfa” słynęła ze swej gościnności, wygody, rozsądnych cen i miłego usposobienia właścicieli i pracowników.

Nikt jednak nie spodziewał się, że najbliższe miesiące, być może zmienią na zawsze sielankowy nastrój tej okolicy, a w następstwie i całego Imperium…
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Spooky Fox · dnia 21.11.2012 08:27 · Czytań: 681 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
pietia dnia 21.11.2012 09:38 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo dobry fragment, ułożony i przemyślany. Wciąga i zaciekawia, dlatego czekam na kontynuację :)

Można doszukać się kilku potknięć, powtórzeń itd, więc przeczytaj tekst jeszcze raz i popraw. Liczby zapisuj słownie.

Ode mnie duży plus :D
Magicu dnia 21.11.2012 13:30
Spodobało mi się i gdyby było dłuższe, czytałabym dalej :)

Drobne uwagi:

Cytat:
"Jak to bywa prawie zawsze, wszyscy zapomnieli o wydarzeniach owych, które miały miejsce nie tak dawno temu, nawet jeśli wziąć pod uwagę krótkie i jakże kruche ludzkie życie."
"Założyciel karczmy owej, wiedział co robi."
- owych/owej jest tu zupełnie niepotrzebne

Cytat:
Dwupiętrowa karczma Grubego Ralfa była nader imponująca, zważywszy na fakt, że była praktycznie pośrodku niczego.


Cytat:
Wielu było, co się zastanawiali nad jakością owych potraw, czy aby nie są one wyczarowanymi iluzjami, ale wielu było też świadków talentu Grubego Ralfa i jego żony, a i ze składnikami nie było problemu.


Cytat:
Bramy w okresie wiosenno-letnim zamykane były jedynie na noc, bo ruch był spory.


Cytat:
Gruby Ralf, znany również jako Ralf Wiesenbegg, słusznych rozmiarów jegomość, był jednak i na tym polu zaznajomiony, dlatego też cały teren owej karczmy otoczony był solidną, drewnianą palisadą, pod którą wykopane były wilcze doły wysokie na prawie dziesięć łokci, a na ich dnie długie na łokci dwa, drewniane pale.
mike17 dnia 21.11.2012 16:43 Ocena: Bardzo dobre
Ciekawy fragmencik, interesująco i poprawnie stylizowany w mowie na język praojców, barwnie nakreślony obraz gospody i jej niezwykłego klimatu oraz menu, tudzież ogólnie w starodawnym stylu poprowadzona narracja sprawiają, że czyta się jak autentyk.
Lubię opowieści z dawnych czasów, korzenne i soczyste.
Chętnie poczytam ciąg dalszy, bo mniemam, iż takowy nastąpi :)
duzyksiaze dnia 21.11.2012 17:49
była praktycznie pośrodku niczego - zamiast była - stała
wina z wiekiem grubo ponad stu lat - wiekowe wina, lub ponad stuletnie wina (wieko to pokrywka)
rzadkie, bo rzadkie- na szczęście rzadkie
Warncholio dnia 21.11.2012 19:51
Cześć,

Nastrój stworzyłeś. Czy kontynuacja będzie mroczna?
W tym prologu brakuje mi dziewicy i miecza.
Masz wyobraźnie.
Czekam na to co może wydarzyć się w opisanej restauracji. Lubię takie zajawki, ale jeszcze bardziej lubię akcję stworzoną przez pisarza w naszym pojmowaniu alternatywnego świata.
Błędów powtórzeń, stylu i nielogiczności nie zauważyłem.

Powodzenia.

W.
Almari dnia 23.11.2012 09:39
Lekko się czyta, bardzo fajna opowiastka. Zbyt krótki fragment, żeby coś powiedzieć o treści, dlatego czekam na ciąg dalszy :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty