miałem coś "strzelić" o zaimkach i ich szkodliwym nadmiarze, ale zaraz wpadnie tutaj fuksiara (pozdrawiam
spod r.w.p i mnie strzeli po łapach, więc nie napiszę, że nadmiar zaimków szkodzi jak nadmiar Jacka Danielsa w krwiobiegu, nie napiszę, że tych zaimków jest tyle co następuje:
mój / tobie / twoje / swych / twoje / ich / ich / swoje / mój / twoje / swą / to / swoje / tego - i że można ja dla dobra tekstu okroić, pozostawić niezbędne -
i unikać przypadkowych wew. rymów też bym chyba polecał: to / zło / swą -
reasumując: często pisanie to niepisanie, temat zacny, to na plus, ale tekst wydaje mi się do "przewietrzenia", w sensie: roztropnego okrojenia, aby to samo, napisać krócej, aby to samo, przekazać zwięźlej -
niezobowiązująco -
dobrego