This moment is perfect.
Please don't go away.
I need you now
and I'll hold on to it.
Don't you let it pass you by.*
Ethan jest rudy.
Nigdy do końca nie zrozumiałaś, jaka pomyłka genetyczna sprawiła, że twój brat posiada rude włosy. Chociaż on sam uparcie twierdził, że są jasnobrązowe.
Nie kłóciłaś się.
Zawsze zaczesywał je blisko głowy, ale one i tak odstawały na wszystkie strony. A w słońcu wyglądały na zupełnie czerwone. Nadal wyglądają.
Uparte.
Jego oczy są prawie tak ciemne, jak twoje.
Prawie. Ty twierdziłaś, że bliżej im do brązu niż do czerni. I nie rozumiałaś, dlaczego wtedy się złościł.
Cóż, już nie będzie.
Cerę ma zaróżowioną i upstrzoną piegami. Wiesz, że ich nie znosi. Choć teraz wydaje się dużo bledszy niż wcześniej, a pod oczami zauważasz ciemne cienie. Zdaje się być zmęczony.
Nie możesz się oprzeć wrażeniu, że to wszystko przez ciebie.
Głupia.
Nie masz zamiaru się obwiniać.
Zawsze był spokojny i uporządkowany, a wyprowadzenie go z równowagi uważałaś za swoje małe zwycięstwo.
Ale teraz jest zbyt cichy, zbyt spokojny.
Nie chcesz myśleć, że to przez ciebie.
To nie twoja wina, że masz dziwnego brata.
***
W kinie wyświetlają twój ulubiony film. Wiesz, że Etan nigdy za nim nie przepadał, ale patrzy. Siedzi nieruchomo i wodzi po pomieszczeniu zaszklonym, nieobecnym wzrokiem.
Zawsze wyciągałaś go z domu siłą.
Szkoda ci go. Film jest naprawdę świetny, a on ani trochę nie uważa.
A podobno to ty byłaś wariatką.
***
Poszedł do szpitala, odwiedzić waszą ciotkę.
Dziwisz się, bo wiesz, że nigdy jej nie lubił, a bywał tam tylko z tobą.
Teraz też z nim jesteś, ale on nie ma o tym pojęcia.
Więc dlaczego tam zmierza?
Twój brat to jedna wielka zagadka.
***
Nie chcesz wiedzieć, czemu męczy się nad malinową herbatą, skoro zawsze pił czarną bez cukru.
Malinowa była twoja.
Złodziej. Kradnie ci herbatę.
A potem idziesz za nim do jego pedantycznie wysprzątanego mieszkania i zbiera ci się na wymioty. Nie, żeby to teraz miało jakieś znaczenie, ale po prostu jest ci niedobrze, gdy oglądasz ten uporządkowany stos dokumentów.
Wiesz, że zrobił ci na złość. Ale to dobrze. Tak było zawsze.
W końcu zauważasz, że kupił kota. Małego, brzydkiego i rudego.
Zupełnie jak jego włosy.
Dziwne, bo Etan nigdy nie lubił kotów. To ty je uwielbiałaś.
Więc albo znowu cię okrada, albo robi to dla ciebie.
Wolisz tę pierwszą opcję, bo nienawidzisz czuć się winna.
To nic, że masz brata idiotę.
***
Cieszysz się, gdy obrzuca groźnym spojrzeniem te różowe kwiatki na twoim grobie.
Są paskudne, powinien je wyrzucić.
To miło, że pamięta, jak nienawidziłaś różowego za życia.
Później twój brat mocno zaciska powieki i pociąga tym swoim głupio zadartym nosem.
Robi ci się dziwnie smutno i jesteś na niego trochę zła.
Ten jeden raz pozwoliłabyś mu płakać.
Podobają ci się rękawiczki, które zostawia. Ale nie nosiłabyś ich. On pewnie o tym wie.
Zawsze wiedział.
Znów marszczy nos, a drżącą dłonią poprawia okropny szary krawat, który zwykł nosić.
Czujesz się trochę winna za to jego rozklejanie się.
Nie. Nie, to wcale nie jest twoja wina.
Odchodzisz, bo nie chcesz patrzeć, jak bardzo Ethanowi jest przykro.
Rozpływasz się w powietrzu jak na prawdziwą zjawę przystało.
Znowu stchórzyłaś.
Głupia, głupia Lizzy.
* Avril Lavigne - "Innocence"
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt