pierwsze skojarzenie tytułowe: coma: schizofrenia, gdyż iż że genialny numer Artystów "i już byłem niemal bliski zrozumienia / zrozumienia tajemnicy wszechstworzenia / schizofrenia" - pamiętam jak pierwszy raz go usłyszałem, znaczy numer muzyczny: autobus miejski, katowice, letnia burza, autobus jak wanna, bo było oberwanie chmury i woda lała się do środka jak w starannie wymyślonym filmowym triku, no i słuchawki mp3 w uszach - no, tyle jakby wspomnień skojarzeniowych, teraz tekst:
- myślę, że interpunkcja aczkolwiek niekoniecznie, myślę iż tekst oszczędny, więc interpunkcja wprowadza nieodpowiedni, że tak ujmę, porządek, ład - a powinien być tenże ład w tym przypadku ograniczony
- "piekło i raj" - wydaje mi się, że w tak krótkim tekście, można pokusić się o jakieś adekwatne neologizmy i nie bawić się w słowne łatwości
- np. z piekła można zrobić "piekłości", "piękłości" i inne takie (tak na gorąco mi się napisały owe nowe słowa
- w tym kierunku można uderzyć, ale to już inwencja Autorki (raj można podobnie ogarnąć, rili
- rozwiązanie tekstu na wielki plus, jest delikatność (związek), a jednocześnie rodzaj niemożności, logicznego przegięcia (wejście w kamień)
i o, takie refleksje, takie skojarzenia,
powodzenia