Kwiat kłujący, co rośnie w ogrodzie.
Ogród pełen kamiennych twarzy.
Nie darzy współczuciem, zaufaniem
Tylko stać przed bramą i krzyczeć co w myślach
Spojrzeć w martwe oczy wykute w kamieniu
Gniew niczym krew przelewać przez dzielące kraty
Różo moim sercem, duszą, pożądaniem.
Przebijasz skóre szponami wyciskając z niej krople czerwieni
Rośnie nienawiść, a krzyk niczym ptak rozdziera chmury.
Kamienne twarze nadal w bezruchu.
Zamknięte mają uszy, a twarze w grymasie, uśmiechnięte.
Żadnej empatii nie trać złudzeń.
Widzą te oczy i cieszą swe wnętrze.
Zbyt wysoko trzymają pomocne dłonie.
Patrzą te oczy jak kwiat co był piękny rani jak chwast.
Widzą i słyszą jak krzyczę.
Oni wszyscy posągi.
Bo stoją w bezruchu.
I od domu i ogrodu i bramy bije mrok.
Wylewa się przez pęknięcia w ścianach, przez szczeliny w oknach.
Odór zawisł w powietrzu,
Gęsty niczym mgła.
Łatwiej jest być ślepym i głuchym.
Oni wszyscy posągi.
Nienawiść już bucha płomieniami.
Liże długim jęzorem.
Pozwolę, by gniew wszystko zniszczył.
Dom już płonie ogniskiem rodzinnym.
Topi się brama.
Żelazem gorącym zalewa drogę.
Oni wszyscy posągi.
Stoją tam, gdzie stali.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt