Masochizm - soczewica
A A A
Od autora: Choć nie pijam kawy, mogę mimo wszystko włączyć ją w koniec świata.

Poleruję płytę nagrobną w kolorze kawy. Właściwie nie musiałabym tego robić, łatwiej zapomnieć, przestać, może nawet tak byłoby zdrowiej, ale czasem lubię się katować wspominając, jak przeżyłam koniec świata, a ten kolor kojarzy mi się najbardziej ze wszystkim, co mnie boli i jednocześnie sprawia, że czuję się niezniszczalna, choć od tego czasu nawet zapach kawy powoduje u mnie skurcze żołądka.

 


Na tle brązowego obrusa dwie filiżanki wyglądały pięknie - biel otaczała czarne koła kawy podobne do czarnych tęczówek. Wpatrywały się we mnie, kiedy mówiłeś o wyprawie do Afryki, z której wróciłeś przed rokiem.

Miało być tak pięknie - jedna misja, a potem spłacony kredyt i nowy start. Sześć miesięcy rozłąki, a potem już na zawsze razem.

Właściwie nie wiedziałam, dlaczego te oczy wydawały mi się przerażone. Może to twoja mina spowodowała, że się bałam.

Uśmiechnąłeś się przepraszająco:
- Musimy porozmawiać.
- Jak to? Teraz? Przed pracą? - zaczęłam uciekać w siebie, próbując odwlec ten moment, gdy już będzie za późno na niewiedzę. Nie dałeś się odwieść od zamiaru:
- Wczoraj wieczorem byłaś zmęczona. Przedwczoraj... Mnie rozproszyłaś. Kiedyś musisz mnie wysłuchać!
Miał rację. Jako urodzona gaduła zawsze miałam problem ze słuchaniem. Szczególnie wtedy, gdy intuicja podpowiadała mi jakąś złą wiadomość. Odwróciłam wzrok i wpatrywałam się w naszą fotografię ślubną czując, jak wewnątrz narasta napięcie, ciążąc w sercu i żołądku. Zrobiło mi się niedobrze. Usiadłam z powrotem:
- Przepraszam, mów.

Tego pozwolenia zaczęłam żałować po kilkunastu sekundach. Mówiłeś szybko, uciekałeś wzrokiem, kiedy już postanowiłam na ciebie spojrzeć. Byłeś blady, twoje niebieskie oczy biegały po wyposażeniu kuchennym, żeby tylko mnie ominąć, żeby nie widzieć, jak zapadam się do wewnątrz i powoli umieram. Hamowałam mdłości, bo wiedziałam, że jeśli na chwilę zmięknę, zaczniesz mnie tulić, przepraszać i pocieszać, a ja nie chciałam już nic od ciebie, chciałam krzyknąć, że nie tak się umawialiśmy, nie tego oczekiwałam, że przecież ja czekałam wiernie i...

Zamachałam rękami, przerywając potok słów:
- Dość. Już wiem wszystko, co powinnam.
Prawie krzyknąłeś:
- Nie wszystko! - wstając, na twarz utworzoną z obrusa, dwóch białych filiżanek wciąż pełnych kawy, którą wiedziałam, że moje sny będą odtwarzały jako obraz tej czarnej kobiety, z którą zdradził mnie mój wtedy jeszcze narzeczony, rzuciłeś kartkę. Wynik badań na obecność HIV.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
soczewica · dnia 01.01.2013 09:36 · Czytań: 836 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
Elwira dnia 26.02.2013 18:21
wspominając(,) jak przeżyłam koniec


czując(,) jak wewnątrz narasta


No tak, pewnie gdyby nie ten wynik, nic by nie powiedział…
Opowiadanie bardzo na czasie, dzisiejsze i do bólu prawdziwe. A przecież miało być dobrze… Koniec pozostaje w sferze domysłów, ale można go sobie wykoncypować. Ostatnie zdanie bardzo metaforyczne.
Ciekawie potraktowałaś temat.
Pozdrawiam.
Wasinka dnia 01.03.2013 13:11
Pierwsze zdanie bez wątpienia zachęciło mnie do czytania.
Smętek tutaj pływa, a cała historia jest jakby skurczem nagłym żołądka. Krótki, ale silny, bolesny.
Smutna prawda, smutna rzeczywistość. Kontrast do "miało być tak pięknie" stanowi koniec, choć od początku wiadomo, że nic nie potoczy się tak, jak powinno. Ostatnie zdanie jednak zaskakuje. Dodaje nowej perspektywy, tym bardziej w kontekście początku.

Dodam do sugestii Elwiry:
Cytat:
co mnie boli(,) i je­d­no­cześnie spra­wia

Cytat:
Na tle brązo­w­ego ob­ru­sa dwie filiżanki wyglądały pięknie - białe ota­czały czar­ne koła kawy, jak czar­ne tęczówki.
- troszkę mi tu nie do końca ładnie się zgrywa; może coś w stylu: białe obręcze ota­czały czar­ne koła kawy / biel otaczała czarne koła kawy (tak tylko do przemyślenia podsuwam)
Cytat:
Prze­dw­czo­raj... Mnie roz­pro­szyłaś.
- "Mnie" napisałabym małą literą
Cytat:
Jako uro­dzo­na gaduła, za­w­sze miałam
- nie stawiałabym tu przecinka

Pozdrawiam niemal weekendowo.
soczewica dnia 03.03.2013 01:31
Dziękuję Wam bardzo - jak widać przecinki nadal u mnie kuleją, ale pracuję nad tym :).
zajacanka dnia 03.03.2013 02:00
Przyznam, że Twój tekst kołysze mi się gdzieś tam, z tyłu świadomności, od czasu przeczytania. Był chyba najkrótszym konkursowym, ale za to mocno wdzierającym się w psychikę kobiety. Mocno pojechałaś, bez niedomówień prawie, bo te, które zaistniały, są oczywiste - w dobrym tego słowa znaczeniu. Klamra powalająca, bo pal sześć obca kobieta, nawet czarna, ale piętno choroby rusza, nie wspominając o początkowej płycie. Bardzo na TAK.
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Miladora
17/06/2025 23:58
Nie myślałam o pochowaniu. Zastanawiałam się nad formą,… »
Miladora
17/06/2025 23:52
Bardzo przejmujące słowa, Jarku. Ale nie przechodź jeszcze… »
pociengiel
17/06/2025 23:48
poza, nie pochowano go »
Miladora
17/06/2025 23:40
Uff... nareszcie, panie F. :) To teraz jeszcze tylko… »
pociengiel
17/06/2025 21:38
żle wkleiłem miało być tak »
Miladora
17/06/2025 20:59
Wcale nie powielasz, bo niczego nie zmieniłeś, panie F. :)»
pociengiel
17/06/2025 20:15
Pozmywałem z płynem Miladora, łapię się na tym, że z… »
Miladora
17/06/2025 18:59
Miałeś przecież tylko trochę dopracować, panie F., a nie… »
pociengiel
17/06/2025 17:41
Jakiś czas, przez kilka lat wracałem do domu Oplem Astrą. To… »
Kadmon
17/06/2025 17:05
W tym aktualnym wcieleniu jestem jedenastką liczbą… »
pociengiel
17/06/2025 15:29
dzięki, wdzięki poprawione »
Miladora
17/06/2025 14:50
A co byś powiedział na taki układ, panie F.? - Zwierzała… »
Miladora
17/06/2025 14:16
Kropka, a nie przecinek. I to byłoby na tyle. Teraz… »
Miladora
17/06/2025 14:11
Nie szkodzi - prywaty bywają nieraz bardzo interesujące.… »
Miladora
17/06/2025 14:03
Zaskoczyłaś mnie Lilu, tym wierszem. :) Fajna odpowiedź.… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
  • Miladora
  • 26/05/2025 12:59
  • Panie F. - Conan Ci uciekł. :)
Ostatnio widziani
Gości online:67
Najnowszy:Szwarczyk