Spójrz, księżyc coraz bardziej omdlewa,
słania się na wiotkich nóżkach, zobaczysz,
nie wytrzyma długo. Już prawie nie jest
widoczny na tle szarzejącego nieba -
gwiazdy dogasają, jeszcze tylko
gdzieniegdzie odznaczają się małe
lampiony dmuchawców, coraz bardziej
niekompletne.
Twierdzisz, że za chwilę ozłoci nas
słońce, ukoronuje, lecz ja wiem, że to już
będzie koniec, za moment noc umrze.
Potem już tylko przekraczając próg
mieszkania poczuję na policzku pożegnalny
pocałunek
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Vanillivi · dnia 07.08.2008 11:54 · Czytań: 670 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora: