Nie podoba mi sie zapis ostatniej cząstki (zacinam się na tych miejscowych i dalej "dopóki", po prostu zabraklł mi tu jakiegoś połączenia), reszta na plus, ostro i mocno. Lubię.

A ja biorę w całości Lubię szczerość i doceniam. To jest o wiele bardziej wartościowe, niż to "dziumdzianie" w tekstach i pod tekstami co niektórych. Tutaj ładnie- lirycznie nakreslone kółko. I ten świetny kontrast, z codziennym rozmemłaniem w tle. Dosadność uszyta na miarę czasów w jakich żyjemy. Brawa za kompozycje i pomysł. Trudno nawet napisać coś więcej bo tekst mówi sam za siebie. Powinno się to forum powiesić, tak do zastanowienia... Tak mi się łączy pieknie z "Przed Edisonem"! Korowód emocji, o których jak widać ciągle trzeba przypominać, żeby nie zginąć w papce z TV i NETU. Mądrość jest tam, gdzie przeciętniacy boją się zajrzeć, żeby nie dostać po pysku... Brawo!

pozdrawiam

Ciężko użyć w tekście wulgaryzmów, żeby nie zabrzmiało sztucznie i pretensjonalnie.
Tobie się udało.
Słowa mocne, proste, tworzące logiczny przekaz.
Dzisiaj mam szczęście do męskich tekstów.
Nie będę powtarzać za innymi, dodam tylko, że zawsze warto pisać o sprawach oczywistych.
Niektórzy są w stanie nawet takie przegapić

Bardzo miło mi czytać takie słowa, tym bardziej, że np. Wasinkę niezby kojarzę z poetyckiej strony PP.

bóg z wami,
Ann.

Zachary,


Bardzi mi się ten tekst.

Przyznam, że poprawiłabym to i owo:

to:



owo:




ponadto:




byłaby konsekwencja: wchodzą z... - wychodzą z...

Ale tekst mocny, język - żywy, mięsisty. Obserwacja świata, ostrość widzenia, a w intencji - wrażliwość na krzywdę i nieprawość.

Pozdrawiam,

z.

Oryginalność przez wulgaryzmy, okay. Można w ten sposób wyrażać bunt i skrajne emocje, można utożsamiać się z żywym "człowiekiem ulicy" ale mimo wszystko trącą plebsem i świadczą o ograniczeniu słownika. Komentarze pełne "otoczaków".
Jesienin też pisał o brudzie życia, nie niszcząc estetyczno-moralnego znaczenia wersów.Do podręczników szkolnych raczej nie wejdziesz.
Przeczytałem twój komentarz pod wierszem "... jest woda na księżycu". Krótko - "dupcenie" jest domeną instynktu samozachowawczego nieobcego zwierzętom, poezja ich raczej nie dotyczy.
Spróbuj dojrzeć jasną stronę "Luny" w poezji.
Pozdrawiam.

Strachy na lachy to może nie jest mój ulubiony zespół, ale odniesienie mi się mimo wszystko podoba. Szczególnie pierwszy wers i przerzutnia do drugiego - uwielbiam takie zabiegi. Kontrast dzieci i kotów też mocny, zresztą podobnie jak cała pierwsza strofa. Po cytacie ja już trochę odpadam. Tyle wokół narzekań na tych księży, a prostytutki już są tak wykorzystane... że zaczyna robić się dla mnie trochę przewidywalnie. O papierosach jednak znowu spoko! Druga zwrotka mi ino ciąży i uwiera. Ogólnie mój klimat i będę zaglądać. Pozdrawiam.

dobre - gry słowne zawsze w cenie.



To całkiem standardowo normalne w moim przypadku.

Pozdrawiam,
Ann.

No niestety, nie wszyscy mają wielki talent do pisania. Z tym pracowaniem nad tekstem to kwestia dosyć osobista, bo to co w mojej głowie zagra i jest OK, nie zawsze zagra na zewnątrz dla kogoś.

Ann.