Julenka 4/5 - al-szamanka
Proza » Bajka » Julenka 4/5
A A A
Od autora: Ze wzgledu na specyficzne zakończenie części czwartej, zdecydowałam, że dzieciom jej nie pokażę :):):)

 Błądziłam już od dłuższego czasu. Właściwie znałam już wszystkie ścieżki, ale nie po raz pierwszy musiałam przyznać się sama przed sobą, że ten Las niemal każdego dnia zmieniał swoje oblicze. Zawsze trafiałam tam, gdzie chciałam, lecz często na tę samą drogę musiałam poświecić o wiele więcej czasu niż w dniu następnym, tak, jakby Las raz rozciągał się, raz kurczył, a niekiedy żartobliwie przekształcał ścieżki w urokliwe labirynty bez wyjścia.

 Nawet strumyk Zawijasek, którego źródła szukałam, zachowywał się nieobliczalnie, często tocząc swoje wody przeciwnie do wcześniej obranego kierunku. Raz ginął w jeziorze, a raz znikał pod igliwiem w dolince. Uważnie rozejrzałam się dookoła. Kępy paproci w cieniu olbrzymich drzew wachlowały lekko zastałe i rozgrzane powietrze, zdawały się strzec mrocznych tajemnic, tkanych nicią pajęczyny i ostatnim szelestem skrzydełek, zaplątanych w niej owadów. Wśród niezliczonych krzewinek, oblepionych jagodami i poziomkami, błyszczały oślepiająca żółcią wysokie lilie, niczym lampiony na leśnej uroczystości. Jeszcze parę kroków i, mijając starą wierzbę, ujrzałam cel mojej wędrówki. Dwa wielkie, dziwnie regularnego, jajowatego kształtu głazy, pokryte grubą warstwą świecącego rosą mchu, rozsiadły się wśród gęstwiny paproci. Pochylona nad nimi, wiotka brzoza zdawała się ciekawie zaglądać w szczelinę poniżej, z której tryskała czysta, połyskliwa jak diament woda. Tuż obok, na swojej małej poduszeczce, którą prawie wszędzie ze sobą nosiła, siedziała Julenka. Poprzekręcane rękawki luźnej, błękitnej sukienki i gruby wianek zwiędłych już stokrotek na głowie, nadawały jej postaci dziwnej miękkości. Wydawała się być nieodłączną cząstką tego zakątka. Małe, opalone stopy zanurzyła w strumyku i, kreśląc w powietrzu tajemnicze znaki gałązką modrzewia, mamrotała coś niezrozumiałego, niczym leśna boginka, wyczarowująca kolory ptasich piór i zapach malin. Wiedziałam, że mnie dostrzegła. Świadczył o tym zmieniony ton jej głosu, w którym zadźwięczało coś, jak żałosna skarga.

 Ach, Pisklę Łąkowego Ptaka naprawdę odleciało. Tak długo byłam jego najlepszą przyjaciółką, pilnowałam, aby nie zjadł go kot. Bez pożegnania odleciało.

 Julenka westchnęła tłumiąc szloch.

 Ale może nie mogło znaleźć powrotnej drogi, to przecież mały ptak, zupełnie jak przedszkolak. Muszę też coś zrobić ze Skoczkiem. Taki był z niego miły zajączek, a teraz zupełnie się zmienił. Naśmiewa się z Małej Sarny, że ma takie długie i chude nogi, a gdy leży w trawie, przypomina kawałek kory. A przecież on sam ma małego zeza i nikt jemu nigdy z tego powodu nie dokuczał.

 Julenka zacisnęła piąstki i wojowniczo wstrząsnęła jasnymi kędziorami, posypały się stokrotki.

 Jest niesprawiedliwy, nieznośny rozrabiaka i ma pusto w głowie. Dlatego od dzisiaj będę go nazywała Zajączek Rozpustnik.

 Odwróciłam się, ostatkiem sił wstrzymując wybuch gwałtownego śmiechu. Za parę lat wytłumaczę Julence właściwe znaczenie tego wyrazu.

 

********************

 

 

 Rozmawiałam sama ze sobą. Chwilami zmagałam się z nieproszonymi myślami i obrazami, które nachodziły mnie znienacka i, równie szybko, bezwolnie, chowały się w jakiś zakamarek nie wiadomo czego. Śniłam już czy przywoływałam strzępy minionego dnia? Nie mogłam się zdecydować na przekroczenie niewidocznej granicy. Jak przez mgłę dochodził od jeziora leniwy szelest sitowia. Cisza była tak ogromna, że każdy najmniejszy szmer nabierał geometrycznych kształtów i zdawał się wypełniać sobą całą  przestrzeń. Poczułam na policzku zaledwie echo odległego powiewu chłodniejszego powietrza.

A tuż za nim...

Ktoś śpiewa.

Szybko otworzyłam oczy, nagle przytomna i czujna. Pokój jest na parterze, okno otwarte... i uśmiechnęłam się sama do siebie.

 Na parapecie, na swojej małej poduszeczce, którą prawie wszędzie ze sobą nosiła, siedziała Julenka. Otoczyła ramionkami kolana i z lekko uniesioną do góry głowa nuciła coś nieokreślonego, coś, co wydawało się być niezbędnym dopełnieniem wszystkich dźwięków tej nocy. Nie mogła  mnie słyszeć, ale gdy byłam już tuż obok, odchyliła główkę bardziej do tyłu i rozmarzonym ruchem złożyła ją na moim ramieniu.                                                          

 Ach, spójrz na to niebo, jest tak granatowe, że aż puszyste. Widzisz ten kawałek księżyca nad lasem? Cały czas mi towarzyszył, a teraz odchodzi do swojego namiotu na Polanie Malej Sarny. A gwiazdy? Dzisiaj wyglądały inaczej niż wczoraj, takie roześmiane, mrugały do mnie wesoło, ale jedna, niestety, spadła. Boję się, że do Jeziora. Wiesz, gwiazdy nie potrafią pływać.

 Julenka westchnęła jakby od niechcenia.

 Ach, jutro sprawdzę, co się z nią stało. Może miała szczęście i trafiła do Wielkiego Pieca, tam się znowu rozpali i wzniesie.

 Napomknęłam, że spadające gwiazdy spełniają wszystkie życzenia. Julenka roześmiała się radośnie i beztrosko.

 Ach, na wszelki wypadek powiedziałam jej moje życzenie - aby jutro wróciła.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
al-szamanka · dnia 07.01.2013 09:45 · Czytań: 614 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 5
Komentarze
mike17 dnia 07.01.2013 10:29 Ocena: Świetne!
Co udało mi się wychwycić w opowiadaniu:



Cytat:
ta­je­m­nic tka­ny­ch nicią pajęczyny

tajemnic, tkanych nicą pajęczyny
Cytat:
Po­chy­lo­na nad nimi, wi­o­t­ka brzo­za

usunąłbym przecinek
Cytat:
ni­czym leśna bo­gi­n­ka wy­cza­ro­wująca ko­lo­ry

niczym leśna boginka, wyczarowująca kolory
Cytat:
Śniłam już, czy przy­woływałam strzępy mi­ni­o­n­ego dnia?

bez przecinka
Cytat:
wypełniać sobą całą prze­strzeń .

kropka zawędrowała za daleko
Cytat:
okno otwa­r­te...i

spacja po wielokropku
Cytat:
że aż puszyste.​Widzisz ten kawałek

spacja po kropce
Cytat:
Ach, jutro spra­wdzę co się z nią stało.

ach, jutro sprawdzę, co się z nią stało.


Czysta przyjemność Cię czytać - na tak niewielkiej płaszczyźnie słownej potrafisz odmalować wiele obrazów, pełnych magicznego kolorytu, dobrych, przyjaznych fluidów i pozytywnych wibracji.
To piękny świat i lubię w nim bywać, zawsze jest to dla mnie uroczym doświadczeniem, jako że fajnie jest obcować w przekazem, który niesie tak dobre i prawe wartości.
I jest morze czułości, z jaką opisujesz swoich bohaterów, czyniąc ich jeszcze bliższymi odbiorcy.
Doskonała stylizacja języka, na pozór tylko zwyczajnego, dodaje twojej bajce blasku i wiarygodności - właśnie ta wiarygodność rzuca się w oczy, kiedy czyta się "Julenkę", wierzy się, że ten świat faktycznie gdzieś istnieje, że to się naprawdę działo.
Miła lektura dla każdego, bez względu na wiek.
Elwira dnia 07.01.2013 11:21
Cytat:
za­pa­dał się pod igli­wiem w do­lin­ce. Uważnie ro­zej­rzałam się dookoła.

2 razy się, jednego warto się jakoś pozbyć
Cytat:
sze­le­stem skrzy­dełe(,) zapląta­nych w niej owadów. Wśród nie­zli­czo­nych krze­wi­nek, ob­le­pio­nych ja­go­da­mi i po­ziom­ka­mi, błysz­czały ośle­piająca żółcią

oślepiającą
Cytat:
Chwi­la­mi zmagałam się z nie­pro­szo­ny­mi myślami i ob­ra­za­mi, które po­ja­wiały się znie­nac­ka

nadmiar się
Cytat:
coś(,) co wy­da­wało się być niezbędnym

Cytat:
ale jedna(,) nie­ste­ty(,) spadła.

Cytat:
jutro sprawdzę(,) co się z nią stało


Być tak beztroskim, żeby marzyć jednynie o powrocie spadającej gwiazdy. Piękne. W świecie materializmu bardzo mądre i potrzebne są takie bajki.

Co do zakończenia części 4, to może zmień to słowo na inne, wtedy będzie ok dla dzieci też.

Ciekawy, malowniczy świat, w którym można zachwycić się pięknem przyrody, a nie tylko nowinkami technologicznymi. I to jest urok Twoich opowieści.
Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 07.01.2013 18:57
Dziękuję Wam za pomoc :)
Postaram się naprawić wszystkie błędy, ale powolutku, bom popracnie bardzo zmęczona.
Krystyna Habrat dnia 13.02.2013 12:05
Uroczy świat. Z przyjemnością będę tu zaglądać.
Wasinka dnia 13.02.2013 21:50
Urokliwa Julenka, pełen uroku świat. Obrazy przyjemna dla oka i ducha. W takich miejscach dobrze jest pobyć, by odsapnąć i przypomnieć sobie o kolorowościach i uśmiechach świata, pobujać w subtelnościach.

Ewentualnie:
Cytat:
Błądziłam już od dłuższego czasu. Właściwie znałam już wszy­st­kie ścieżki,
- może pierwsze "już" wyrzucić?
Cytat:
Po­chy­lo­na nad nimi, wi­o­t­ka brzo­za
- zrezygnowałabym tu z przecinka
Cytat:
coś, jak żałosna ska­r­ga
- tutaj także
Cytat:
Ju­le­n­ka wes­t­chnęła(,) tłumiąc szlo­ch.

Cytat:
i nikt jemu nigdy
- mu

Pozdrawiam księżycowo, srebrzystym uśmiechem.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty