Skaza - Lizabett
Proza » Miniatura » Skaza
A A A
Od autora: Rodzaj eksperymentu literackiego, a właściwie efekt obejrzenia dwóch sezonów z rzędu pewnego serialu:). Inspirowane również innymi... środkami:D

Bo może, jeśli żyłbyś w innym świecie, jeśli wszystko byłoby inaczej... może byłbyś Skazą z "Króla Lwa"...

***

"No one knows what it's like
To be the bad man
To be the sad man..."


Kap, kap…
Twój pierwszy miecz był piękny, pełen zdobień i niesamowicie lśniący w słońcu.
Twój pierwszy miecz dostałeś od ojca i byłeś mu wdzięczny, dopóki nie zmusił cię, byś przeszył nim serce jakiegoś wieśniaka.
- Na świecie przetrwają tylko najsilniejsi, synu – powiedział. – Jeśli okażesz słabość, byle chłop odbierze ci władzę.
Uwierzyłeś mu, bo był twoim ojcem.
Kap, kap…
W końcu twój pierwszy miecz zrobił się czerwony od zaschniętej krwi.
Nie miałeś ochoty go czyścić. To były namacalne dowody twojej siły, władzy, jaką udało ci się zdobyć.
Ojciec był z ciebie dumny.
Kap, kap…
Nie myślałeś, że robisz źle. Przecież byłeś jeszcze dzieckiem, a ojciec mówił, że tak jest w porządku.
Zawsze go słuchałeś.
Kap, kap…
W końcu przestałeś cokolwiek czuć, a pozbawianie życia innych stało się dla ciebie pewnego rodzaju rozrywką. Lubiłeś patrzeć na strach w ich oczach, na poruszające się w niemej prośbie usta.
A potem przebijałeś ich na wylot czerwonym mieczem i czułeś się zwycięzcą.
Miałeś nad nimi władzę i robiłeś z poddanymi, co tylko chciałeś.
Podobało ci się.
Kap, kap…
Mieczy przybywało, tak samo, jak lat i okrucieństwa w twoim sercu.
Korona ojca była piękna i lśniła w słońcu, zupełnie jak twój pierwszy miecz.
- Albo jesteś na szczycie, albo na dnie. Władza to jedyne, na co możesz liczyć - mawiał twój ojciec.
Zawsze przyznawałeś mu rację.
Kap, kap…
Twoje sumienie nigdy nie umarło. Nigdzie nie uciekło, nie wyparowało wraz z krwią twoich ofiar, która zostawiała tylko suche, czerwone zabarwienia.
Było tam gdzieś, głęboko ukryte i zaciągnięte w pułapkę.
Czasem je czułeś, bardzo rzadko. Najczęściej w nocy, gdy budziłeś się z krzykiem, bo śniły ci się koszmary.
Ale z niektórych pułapek nie dawało się wyjść.
Pułapka zastawiona przez władzę i potęgę była nie do ominięcia.
Korona ojca nadal zachęcająco lśniła.
Kap, kap…
Ojciec wytresował cię jak zwierzynę, jak maszynę do zabijania, która ślepo wykonywała jego polecenia i której się to podobało.
To nie miało nic wspólnego z władzą, a jej pragnienie coraz mocniej dławiło cię od środka.
Sumienie też się niekiedy odzywało. Ale tylko czasami.
Ojciec cię skrzywdził, zabrał władzę dla siebie, a tobie pozostały tylko koszmary.
Kap, kap…
Stałeś się potworem, ale nawet tym stworzeniom należy się druga szansa.
Chociaż i tak od początku wiedziałeś, że ty byś jej nie wykorzystał.
Korona ojca była coraz piękniejsza.
Kap, kap…
Przyjemnie ciepła krew ścieka z lśniącego sztyletu i kapie na podłogę.
Masz mokre palce.
Beznamiętnym wzrokiem spoglądasz na wygięte, leżące na podłodze ciało.
Kałuża krwi powiększa się, a twój wzrok staje się pełen nienawiści.
Kto wie, może sumienie znowu się odezwie?
Może tym razem dopuścisz je do głosu. Bardzo cichego i nieśmiałego głosu. Takiego z czasów, kiedy jeszcze nie było władzy.
Nie znasz ich, ale wiesz, że z pewnością były piękne.
Może pozwolisz krwi płynąć własnym rytmem w żyłach swoich poddanych.
Może…
Kap, kap…
Korona wzywa cię tęsknym lśnieniem. Cieszysz się, że w końcu ją założysz.
Ciało na podłodze zaczyna ci przeszkadzać.
Trup ma oczy otwarte, a one patrzą na ciebie z niewypowiedzianym zaskoczeniem.
Nie rozumiesz tego. Czyżby w życiu nie liczyła się tylko władza?
Tego uczył cię ojciec, a tylko on stał ci na drodze do potęgi. Nie powinien być taki zdziwiony.
Kap, kap…
Ostatnie krople spadają na podłogę.
Śpij dobrze, tatusiu…

"No one bites back as hard
On their anger
None of my pain woe
Can show through..."


*Cytaty pochodzą z piosenki "Behind blue eyes" The Who.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Lizabett · dnia 20.01.2013 09:48 · Czytań: 632 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 9
Komentarze
mike17 dnia 20.01.2013 10:16 Ocena: Bardzo dobre
Co udało mi się wychwycić w twoim opowiadaniu:


Cytat:
A potem prze­bi­jałeś ich na wylot swoim cze­r­wo­nym mie­czem

"swoim" można śmiało wyrzucić, wiadomo, do kogo miecz należał
Cytat:

Mie­czy przy­by­wało, tak samo, jak lat i okru­cieństwa w twoim sercu.
Ko­ro­na ojca była piękna i lśniła w słońcu, zupełnie jak twój pier­wszy miecz.

zaimki całkowicie zbędne
Cytat:
Władza to je­dy­ne, na co możesz liczyć" -

bez cudzysłowia na końcu
Cytat:
Oj­ci­ec wy­tre­so­wał cię jak zwi­e­rzynę,

raczej "zwierzę" - zwierzyna kojarzy się z tym, na co się poluje, a zwierzę z tym, co poluje na zwierzynę, poza człowiekiem rzecz jasna.
Zwierzę jest ponadto synonimem bestii/potwora/mordercy.
Cytat:
Twoje su­mie­nie też się nie­ki­e­dy od­zy­wało.

"twoje" zbędne - wiadomo, o czyje sumienie chodzi
Cytat:
Kałuża krwi powiększa się, a twój wzrok staje się pełen nie­na­wiści.

jak wyżej
Cytat:
Ko­ro­na wzywa cię tęsknym lśnie­ni­em.

pytanie, czy lśnienie może być tęskne, raczej kojarzy się z dźwiękami, pokombinowałbym nad innym przymiotnikiem

Dość mroczny, sugestywny utwór.
Sprawnie napisany, łatwo przenieść się w czasie i przestrzeni i ujrzeć go oczyma wyobraźni.
Ciekawie zarysowany wątek mordowania, jakby był częścią osobowości, jestestwa, nakazem wewnętrznym, wypaczoną, chorą potrzebą.
To się czuje w twoim tekście niemalże namacalnie.
Sporo tu makabry, dość naturalistycznie przedstawionej, dusznej i gęstej, dławiącej gardło.
Zgrabnie odmalowany klimat, intrygujące wywody bohatera.
Temat dobrze oddany, krótko i zwięźle.
Czyta się bez zgrzytów.
Elwira dnia 20.01.2013 11:29
Cytat:
zrobił się czer­wo­ny od za­schniętej krwi.

zaschnięta krew zwykle jest ciemna, prawie czarna, więc nie pasuje mi czerwony
Cytat:
na­ma­cal­ne do­wo­dy two­jej siły, władzy, jaką udało ci się zdobyć.

twojej - zbędne
Cytat:
na wylot swoim czer­wo­nym mie­czem

bez swoim
Cytat:
w twoim sercu.Ko­ro­na ojca była piękna i lśniła w słońcu, zupełnie jak twój pierw­szy

twoim, twój - powtórka, sugeruję wyrzucenie jednego, a najlepiej obu
Cytat:
Twoje su­mie­nie nigdy nie umarło. Ni­g­dzie nie uciekło, nie wy­pa­ro­wało wraz z krwią two­ich ofiar,

twoich - zbędne
Cytat:
która ślepo wy­ko­ny­wała jego po­le­ce­nia i której się to po­do­bało.

jego zbędne która, której, powtórka, można się pobwaić imiesłowami i jej uniknąć
Cytat:
że ty byś jej nie wy­ko­rzy­stał.

ty - zbędne
Cytat:
one patrzą na cie­bie z nie­wy­po­wie­dzia­nym


ciebie zbędne

Obejrzyj jeszcze tekst pod kątem zaimków osobowych, za dużo ich tam, niektóre można spokojnie pominąć.

Eksperyment uważam za przyzwoity. Pomysł ciekawy, widać, że przemyślany. Nauki ojca ostatecznie obróciły się przeciwko niemu.
Subiektywnie dla mnie za krwawo, ale to już moje upodobania.

Pozdrawiam.
Lizabett dnia 20.01.2013 17:30
No tak... z tymi zaimkami to było tak, że najpierw ich nie było, a potem je powstawiałam, bo coś m nie pasowało:). Może faktycznie trochę ich za dużo, ale chyba jednak wole niektóre zostawić:) Niemniej jednak przeanalizuję tekst po raz któryś tam. Pisałam go w pośpiechu i wiele błędów się pojawiło. Dziękuję za komentarze:).
Sfora dnia 21.01.2013 21:47
Ceś :),

Cytat:
robiłeś z pod­da­ny­mi, co tylko chciałaś.

chciałeś

Lubię mroczne klimaty, także tekst do mnie mocno przemawia.
"Twojaków" sporo, ale to już wyciągnęli powyżej. Coś Ty tych tatusiów mordujesz :D.
Lizabett dnia 22.01.2013 11:35
Ups, literówka:-) Jakoś mnie tak naszło na morderstwa, to cóż poradzić:)
Wasinka dnia 22.01.2013 13:45
Koncept niewątpliwie został przemyślany, zgrabnie poprowadzony. Ten Król Lew z początku mnie nieco rozproszył... Ale w zasadzie pasuje, w końcu owa "procedura" nauczania syna trwała od lat najmłodszych...
Ojciec wpada we własne sidła, dobrze wyuczył swe dziecko. Mamy zatem przesłanie, dość dramatyczne w przykładzie, ale uniwersalne, rzekłabym.
Motyw kapania spełnia swoją funkcję, jest trochę jak mantra, która tutaj nadaje złowieszczego charakteru tekstowi.
I zastanawiam się, czego mi brakło. Kapryśny ze mnie chyba czytelnik, bo nie do końca rozpłynęłam się (o ile tu o rozpłynięciu można mówić w ogóle; raczej o ponurym wchłanianiu) w atmosferze. Choć przyznam, że w momencie dowiedzenia się, że to dziecko jeszcze, nieco mnie zmroziło... Pod koniec natomiast zaczęłam się domyślać, kim była ofiara.

Ogólnie - udana próba.

Pozdrawiam śnieżyście.
Lizabett dnia 22.01.2013 14:50
Dziękuję, Wasinko:) Cóż, mam nadzieję, że któryś z moich przyszłych tekstów spodoba ci bardziej:).
Krystyna Habrat dnia 17.02.2013 20:21 Ocena: Świetne!
Lubię takie teksty. Wylatujące wysoko ponad przyziemność. Pełne fantazji, nawet jeśli ta fantazja tak krwawa. Ja zwykły, skromny czytelnik, nie-polonista, a tylko psycholog, widzę tu echo Szekspira. Coś jakby z Makbeta. Tylko u ciebie krótko, lakonicznie, bez zbędnych słów. To metafora ludzkich żądz, które wysuszają serce.
Podczas czytania słyszałam (w myślach) znaną mi z dzieciństwa balladę, o cesarzu, który miał trzy córki i w pewnej chwili prosił je po kolei, bo kogoś tam (pewnie wroga - nie pamiętam) zabiły, a dwie odparły:jestem serca słabego, nie zabiję nikogo. Wreszcie najmłodsza oznajmiła ochoczo: jestem serca silnego, ja zabiję każdego. Zachowałam to w pamięci, bo było niesamowite.
Być może Król Lew wyjaśnił by tu więcej, ale przyznam, że na tym filmie - pokazywanym w autokarze podczas wycieczki do Rzymu ze zwiedzaniem po drodze innych miast, zasnęłam ze zmęczenia i tylko na fragmenty się przebudzałam, a te wydały mi się tak smutne, że już nie chciałam poznać całości, choć mąż był zauroczony.
Niezwykły ten twój tekst.
Lizabett dnia 18.02.2013 13:48
Dziękuję, Sokole, za miłe słowa:D. Bardzo się cieszę, że przypadło Ci do gustu.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
Gabriel G.
14/04/2024 12:34
Bardzo fajny odcinek jak również cała historia. Klimacik… »
valeria
13/04/2024 23:16
Hej miki, zawsze się cieszę, gdy oceniasz :) z tobą to jest… »
mike17
13/04/2024 19:20
Skóra lgnie do skóry i tworzą się namiętności góry :)»
Jacek Londyn
12/04/2024 21:16
Dobry wieczór. Dawno Cię nie było. Poszperałem w tym, co… »
Jacek Londyn
12/04/2024 13:25
Dzień dobry, Apolonio. Podzielam opinię Darcona –… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:29
Najnowszy:emilikaom