Co wpadło mi w oko:



chcę

pomóc, byś nie wygasł

Tym razem jest dość niezwykle: treść zakręcona, daleka od jednoznacznej interpretacji, wywołuje przeróżne obrazy w wyobraźni, daje do myślenia.
Ciekawa gra słów, ogoniasty dość oryginalny, mała próbka abstraktu, przyjaciel na końcu, i walka o niego.
Fajna, magiczna układanka, jak z pogranicza jawy i snu, niepokojąca...
Dość plastyczna wizja, obrazowa, niebanalna, choć z pozoru każde słowo znane, słyszane w życiu, nienowe.
Zaletą wiersza jest tajemniczość i to, że nie ma w nim jasnego dopowiedzenia - trzeba na własną rękę pogłókować, by zinterpretować treść i wyczuć przesłanie.
Mało słów, sporo treści.
Sporo też myślenia, o czym się właśnie czytało.