Jak to przy takich Twoich, potrzebowałam czasu. Akurat ja wiem, co to jest koromysło i jak się to słowo wymawia. Dziś dokończył się obraz z wiersza. Mam wrażenie, że malarz, który chciałby wykorzystać Twoją poezję do swojej sztuki, zyskałby dużo, szczególnie, że ciekawie by wygląd kolaż... epok.
Silnie działa pokazana w wierszu niemoc i jej ironia, bezsilność ostatecznego wspólnego niesienia ciężaru.
Świetny kolejny tekst do cyklu, chociaż ich oficjalnie nie tworzysz, ale uważny czytelnik to widzi.
Pozdrawiam jeszcze w obrazie, między ogrodem, a domem, w którym wygasły piec próbuje się zastąpić elektryczną atrapą, bo taka metafora również pojawiła mi się z tym wierszem...