21.12.2011
Koniec świata , koniec świata bla , bla , bla … nie wierzę w te głupie zabobony.
Mam dopiero 20 lat nie mogła bym umrzeć zresztą nie wierzę w to nie wiem w ogóle
dlaczego cały świat tak histeryzuje ...ach .. Oglądałam dzisiaj telewizor oczywiście pijąc przy tym popołudniową kawę jak co dzień wraz z Moniką , mówili coś tam o kalendarzu Majów , że skończy się 21.12.2012 i będzie koniec świata ta.. a mój skończy się 21.12.2011 jeśli nie pogodzę się z Rafałem strasznie się czuję , jesteśmy ze sobą już 3 lata to pierwsza nasza taka poważna kłótnia .. dobrze , że mam Monikę ona zawsze mnie wysłucha i pocieszy co ja bym bez niej zrobiła .
28.01.2012
Dzisiejszy dzień mijał bardzo powoli … Po szkolę wybrałam się z Moniką do naszej ulubionej
kawiarni ,, Złote Wrzosy'' dopiero dziś uświadomiłam sobie jak Monika jest dla mnie ważna
w końcu jest moją najlepszą przyjaciółką z dzieciństwa . Gdy zwierzałam jej się z problemów o Rafale wtedy przypomniały mi się chwilę naszego poznania , był to wrzesień w nowo otwartym przedszkolu przy ul. Wrzosowej od razu gdy się zobaczyłyśmy wiedziałyśmy , że będziemy się dobrze dogadywać , byłyśmy nie rozłączne. Później wróciłam do domu pomogłam mamie w domu
, ona czuję się coraz słabiej , kazałam jej iść do specjalisty.
14.02.2012
Dzień zakochanych... wszędzie czerwone serca .. kwiaty .. amorki .. Dziś napisałam do Rafała
chciałam się z nim spotkać wyjaśnić wszystko , powiedzieć , że to wszystko nie tak jak on myśli nie zdradziłam go , nie mogła bym za bardzo go kochałam. Spotkanie po 2 miesiącach było bardzo krępujące Rafał nadal mi nie wierzył , nie dał mi dojść do słowa ciągle tylko powtarzał :
Dlaczego mi to zrobiłaś , Jak mogłaś , zraniłaś mnie ! Te niewinne buziaki karteczki wcale nie były takie niewinne .
Nasza spotkanie skończyło się gorzej niż podejrzewałam Rafał jest jeszcze gorzej wkurzony na mnie. Najgorsze Walentynki w moim życiu !
15.03.2012
Kolejny tragiczny dzień w moim życiu pomijając fakt , że Rafał wciąż się do mnie nie odzywa moja Mama trafiła do Szpitala. Nowotwór wyrok na całe życie bez odwrotnie … jestem załamana mój Ojczym także sobie z tym nie radzi , zaczął pić załamał się teraz na mnie spoczywają obowiązki domowe nie mam na razie czasu na popołudniowe kawy z Moniką , trochę o niej zapomniałam w tym czasie muszę jej jakoś wynagrodzić. Na razie nie chodzę do szkoły zajmuję się Amelką moją 5 letnią siostrą ona jest strasznie zdezorientowana cala tą sprawą muszę być dla niej wsparciem , chociaż sama się czasem rozklejam , gdy ona powtarza zapłakanym głosem :
-Gdzie jest Mama , ja chcę do mamy.
13.04.2012
Tylko kawa trzyma mnie na nogach … jestem już wyczerpana szkoła dom szkoła dom , jeszcze muszę pilnować Ojczyma by nie przeholował z piciem .. i jeszcze Ci ludzie w telewizji , gazecie , internecie koniec świata , Armagedon itp. tak jak bym nie miała większych problemów.Monika dziś nocuje u mnie pomaga mi w domu , jutro pójdę do mamy , muszę się uczyć moje stopnie nie są zbyt zadowalające .
17.06.2012
Tragedie nie mają końca nie zdałam klasy i matury , tak mi na tym zależało w dodatku CHYBA będę musiała pożucic szkołę i znaleźć jakąś prace , Waldek został wyrzucony w pracy za pracowanie pod wpływem alkoholu . Zaczyna nam brakować na chleb wszystkie pieniądze idą na leczenie Mamy. Kolejna chemia nie daje rezultatów jednak lekarze nadal dają jakąś nadzieje .
26.07.2012
Mama wróciła do domu chociaż jedna dobra wiadomość jest wciąż słaba ale zawsze jest jakieś wsparcie . Przez ten czas w ogóle nie dbałam o siebie teraz trochę muszę zając się sobą , zaczęłam znów myśleć o Rafale przypomniały mi się wszystkie te wspaniałe chwile spędzone z nim wypady do kawiarni , wieczorne spacery i ten jego romantyczny i zabawny charakter … Lepiej będzie jak już o nim zapomnę i tak do siebie nie wrócimy .
2.08.2012
Pracuję dorywczo w Kawiarni ,, Złote Wrzosy '' chciałam pomóc trochę rodzicom .
Pokłóciłam się Moniką okazało się , że spotyka się potajemnie z Rafałem bardzo mnie to zabolało
już nie mam nikogo … Mamy nie będę dobijać swoimi sprawami , Waldek nadal nie potrafi się pogodzić z chorobą chociaż wziął się w garść a Amelka .. ona niczego nie rozumie .. Nie mam nikogo .
09.09.2012
Przepisałam się do innej szkoły postanowiłam zdać w tym roku maturę. Teraz coraz częściej zastanawiam się nad tym Końcem świata .. Wulkany grzeją się na całym świecie tyle o tym huczy może coś w tym jest .. mi już to obojętne na niczym już mi nie zależy chcę tylko żeby mama wyzdrowiała . Dobrze że Ojczym przestał pić znalazł pracę mogłam porzucić moją pracę nie chciałam już tam pracować codzienny widok Moniki przychodzącej tam jak zawsze tylko , że wtedy ze mną na kawę jest straszny.
12.10.2012
Spotkałam dziś Rafała , zamieniłam z nim kilka zdań nie byłą to jakaś wyjątkowa rozmowa.
Rozmawialiśmy o końcu świata , praktycznie każdy teraz o tym mówi wybuchające wulkany, ocieplenie klimatów, topniejące lodowce sama nie wiem co już jest lepsze zginąć czy przeżywać to wszystko.
1.11.2012
Zaraz się zabiję już tego nie wytrzymam Moja mama umarła nie wygrała walki z nowotworem , jest mi bez niej bardzo źle , ojczym także ledwo się trzyma dobrze , że nie sięga po alkohol a także trudno wytłumaczyć Amelce gdzie jest jej mama …
20.12.2012
No i to już jutro .. Wielki koniec świata , zostało nam jeszcze 24 godziny życia .. Chciała bym nawet żeby to było prawdą . Ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu najpierw Rafał potem mama i ojczym a później Monika , nie zdanie matury oraz szkoły , praca , nowa szkołą nigdy nie przypuszczałam że spotka mnie taki Armagedon.
21.12.2012
Umarliśmy ta oczywiście od początku byłam przekonana o tym że końca świata nie będzię.wtedy tego nie chciałam teraz uznała bym to za lepszą opcję . Monika dzwoniła do mnie dziś kilka krotnie chciała się spotkać , spotkałam się z nią w kawiarni o 16:00 wytłumaczyła mi dlaczego spotykała się z Rafałem on chciał wrócić do mnie ja prosił tylko o pomoc , pogodziłam się z nią .
22.12.2013
Rafał przyszedł dziś pod mój dom , porozmawiałam z nim wybaczył mi ale ja jestem szczęśliwą znów jesteśmy razem. Chociaż kilka szczęśliwych wiadomości w tej szarej rzeczywistości . Niestety nic nie przywróci życia mojej mamie .
24.12.2012
Pierwsza Wigilia bez mamy wiem , że duchowo jest z nami siedzi przy stole zje z nami wieczerzę. Zrozumiałam w tym okresie , że każdy z nas ma swój Armagedon taki okres w życiu każdego człowieka w którym wszystko się wali , mamy dość już problemów żadnych plusów same minusy. Jednak musimy przez to przejść każdy koniec świata kiedyś w końcu się kończy . Postanowiłam zakończyć pisanie pamiętnika jestem za duża dziewczynką na to . Jestem szczęśliwą narzeczoną Rafała i przyjaciółką Moniki. Nie opuszczę tak szybko Waldka i Amelki pomogę im dla nich to też był Armagedon. W chwili , w której będę zadręczać się jakimiś błahostkami wrócę do tego pamiętnika i będę już wiedziała , że nic mnie nie zniszczy przeżyłam w końcu koniec świata.
21.12.2011
Koniec świata , koniec świata bla , bla , bla … nie wierzę w te głupie zabobony.
Mam dopiero 20 lat nie mogła bym umrzeć zresztą nie wierzę w to nie wiem w ogóle
dlaczego cały świat tak histeryzuje ...ach .. Oglądałam dzisiaj telewizor oczywiście pijąc przy tym popołudniową kawę jak co dzień wraz z Moniką , mówili coś tam o kalendarzu Majów , że skończy się 21.12.2012 i będzie koniec świata ta.. a mój skończy się 21.12.2011 jeśli nie pogodzę się z Rafałem strasznie się czuję , jesteśmy ze sobą już 3 lata to pierwsza nasza taka poważna kłótnia .. dobrze , że mam Monikę ona zawsze mnie wysłucha i pocieszy co ja bym bez niej zrobiła .
28.01.2012
Dzisiejszy dzień mijał bardzo powoli … Po szkolę wybrałam się z Moniką do naszej ulubionej
kawiarni ,, Złote Wrzosy'' dopiero dziś uświadomiłam sobie jak Monika jest dla mnie ważna
w końcu jest moją najlepszą przyjaciółką z dzieciństwa . Gdy zwierzałam jej się z problemów o Rafale wtedy przypomniały mi się chwilę naszego poznania , był to wrzesień w nowo otwartym przedszkolu przy ul. Wrzosowej od razu gdy się zobaczyłyśmy wiedziałyśmy , że będziemy się dobrze dogadywać , byłyśmy nie rozłączne. Później wróciłam do domu pomogłam mamie w domu
, ona czuję się coraz słabiej , kazałam jej iść do specjalisty.
14.02.2012
Dzień zakochanych... wszędzie czerwone serca .. kwiaty .. amorki .. Dziś napisałam do Rafała
chciałam się z nim spotkać wyjaśnić wszystko , powiedzieć , że to wszystko nie tak jak on myśli nie zdradziłam go , nie mogła bym za bardzo go kochałam. Spotkanie po 2 miesiącach było bardzo krępujące Rafał nadal mi nie wierzył , nie dał mi dojść do słowa ciągle tylko powtarzał :
Dlaczego mi to zrobiłaś , Jak mogłaś , zraniłaś mnie ! Te niewinne buziaki karteczki wcale nie były takie niewinne .
Nasza spotkanie skończyło się gorzej niż podejrzewałam Rafał jest jeszcze gorzej wkurzony na mnie. Najgorsze Walentynki w moim życiu !
15.03.2012
Kolejny tragiczny dzień w moim życiu pomijając fakt , że Rafał wciąż się do mnie nie odzywa moja Mama trafiła do Szpitala. Nowotwór wyrok na całe życie bez odwrotnie … jestem załamana mój Ojczym także sobie z tym nie radzi , zaczął pić załamał się teraz na mnie spoczywają obowiązki domowe nie mam na razie czasu na popołudniowe kawy z Moniką , trochę o niej zapomniałam w tym czasie muszę jej jakoś wynagrodzić. Na razie nie chodzę do szkoły zajmuję się Amelką moją 5 letnią siostrą ona jest strasznie zdezorientowana cala tą sprawą muszę być dla niej wsparciem , chociaż sama się czasem rozklejam , gdy ona powtarza zapłakanym głosem :
-Gdzie jest Mama , ja chcę do mamy.
13.04.2012
Tylko kawa trzyma mnie na nogach … jestem już wyczerpana szkoła dom szkoła dom , jeszcze muszę pilnować Ojczyma by nie przeholował z piciem .. i jeszcze Ci ludzie w telewizji , gazecie , internecie koniec świata , Armagedon itp. tak jak bym nie miała większych problemów.
Monika dziś nocuje u mnie pomaga mi w domu , jutro pójdę do mamy , muszę się uczyć moje stopnie nie są zbyt zadowalające .
17.06.2012
Tragedie nie mają końca nie zdałam klasy i matury , tak mi na tym zależało w dodatku chyba będę musiała pożucic szkołę i znaleźć jakąś prace , Waldek został wyrzucony w pracy za pracowanie pod wpływem alkoholu . Zaczyna nam brakować na chleb wszystkie pieniądze idą na leczenie Mamy. Kolejna chemia nie daje rezultatów jednak lekarze nadal dają jakąś nadzieje .
26.07.2012
Mama wróciła do domu chociaż jedna dobra wiadomość jest wciąż słaba ale zawsze jest jakieś wsparcie . Przez ten czas w ogóle nie dbałam o siebie teraz trochę muszę zając się sobą , zaczęłam znów myśleć o Rafale przypomniały mi się wszystkie te wspaniałe chwile spędzone z nim wypady do kawiarni , wieczorne spacery i ten jego romantyczny i zabawny charakter … Lepiej będzie jak już o nim zapomnę i tak do siebie nie wrócimy .
2.08.2012
Pracuję dorywczo w Kawiarni ,, Złote Wrzosy '' chciałam pomóc trochę rodzicom. Pokłóciłam się Moniką okazało się , że spotyka się potajemnie z Rafałem bardzo mnie to zabolałojuż nie mam nikogo … Mamy nie będę dobijać swoimi sprawami , Waldek nadal nie potrafi się pogodzić z chorobą chociaż wziął się w garść a Amelka .. ona niczego nie rozumie .. Nie mam nikogo .
09.09.2012
Przepisałam się do innej szkoły postanowiłam zdać w tym roku maturę. Teraz coraz częściej zastanawiam się nad tym Końcem świata .. Wulkany grzeją się na całym świecie tyle o tym huczy może coś w tym jest .. mi już to obojętne na niczym już mi nie zależy chcę tylko żeby mama wyzdrowiała . Dobrze że Ojczym przestał pić znalazł pracę mogłam porzucić moją pracę nie chciałam już tam pracować codzienny widok Moniki przychodzącej tam jak zawsze tylko , że wtedy ze mną na kawę jest straszny.
12.10.2012
Spotkałam dziś Rafała , zamieniłam z nim kilka zdań nie byłą to jakaś wyjątkowa rozmowa.Rozmawialiśmy o końcu świata , praktycznie każdy teraz o tym mówi wybuchające wulkany, ocieplenie klimatów, topniejące lodowce sama nie wiem co już jest lepsze zginąć czy przeżywać to wszystko.
1.11.2012
Zaraz się zabiję już tego nie wytrzymam Moja mama umarła nie wygrała walki z nowotworem , jest mi bez niej bardzo źle , ojczym także ledwo się trzyma dobrze , że nie sięga po alkohol a także trudno wytłumaczyć Amelce gdzie jest jej mama …
20.12.2012
No i to już jutro .. Wielki koniec świata , zostało nam jeszcze 24 godziny życia .. Chciała bym nawet żeby to było prawdą . Ten rok był najgorszym rokiem w moim życiu najpierw Rafał potem mama i ojczym a później Monika , nie zdanie matury oraz szkoły , praca , nowa szkołą nigdy nie przypuszczałam że spotka mnie taki Armagedon.
21.12.2012
Umarliśmy ta oczywiście od początku byłam przekonana o tym że końca świata nie będzię.wtedy tego nie chciałam teraz uznała bym to za lepszą opcję . Monika dzwoniła do mnie dziś kilka krotnie chciała się spotkać , spotkałam się z nią w kawiarni o 16:00 wytłumaczyła mi dlaczego spotykała się z Rafałem on chciał wrócić do mnie ja prosił tylko o pomoc , pogodziłam się z nią .
22.12.2013
Rafał przyszedł dziś pod mój dom , porozmawiałam z nim wybaczył mi ale ja jestem szczęśliwą znów jesteśmy razem. Chociaż kilka szczęśliwych wiadomości w tej szarej rzeczywistości . Niestety nic nie przywróci życia mojej mamie .
24.12.2012
Pierwsza Wigilia bez mamy wiem , że duchowo jest z nami siedzi przy stole zje z nami wieczerzę. Zrozumiałam w tym okresie , że każdy z nas ma swój Armagedon taki okres w życiu każdego człowieka w którym wszystko się wali , mamy dość już problemów żadnych plusów same minusy. Jednak musimy przez to przejść każdy koniec świata kiedyś w końcu się kończy . Postanowiłam zakończyć pisanie pamiętnika jestem za duża dziewczynką na to . Jestem szczęśliwą narzeczoną Rafała i przyjaciółką Moniki. Nie opuszczę tak szybko Waldka i Amelki pomogę im dla nich to też był Armagedon. W chwili , w której będę zadręczać się jakimiś błahostkami wrócę do tego pamiętnika i będę już wiedziała , że nic mnie nie zniszczy przeżyłam w końcu koniec świata.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt