Piankowa droga - katerina92
A A A
Od autora: KLJDKOWDMXC,CCLDLLD

-Oczywiście. Niech się bawi. Potem będzie musiał już tylko pracować.
Siedzieli i obserwowali z okna chłopczyka zjeżdżającego na sankach. Górka mogła być oblodzona, bo maluch za każdym razem nabierał imponującego rozpędu. Następnie, z godnym podziwu uporem, ciągnąc za sobą ,,pojazd'', piął się z powrotem. Czynność nie wydawała mu się w najmniejszym stopniu monotonna. Zerknęła na zegarek – minęło już prawie półtorej godziny.
-O! Poszedł. Może zmarzł? Na kawę jest jeszcze za młody, ale kubek gorącego kakao będzie odpowiedni.
-Albo czekolady.
-W ostateczności pozostaje herbata i deser.
Uśmiechnęli się. Oni sączyli po jednej filiżance od dwóch godzin, a jeszcze nie dotarli do połowy. Nie dlatego, żeby kawa im nie smakowała. Bynajmniej – była pyszna. Przyrządzona z prawdziwym pietyzmem. Najpierw wrzucało się do ekspresu pełne ziarna najlepszej dostępnej na rynku marki. Potem urządzenie odpowietrzano. Pozostała po poprzednim parzeniu woda skapywała do plastikowego korytka. Górny zbiorniczek uzupełniano świeżą cieczą. Gdy już urządzenie zostało zaprogramowane, udawali się do gospodyni podpatrzeć, jak ubija pianę. Świeże krowie mleko idealnie nadawało się do tego celu.
Z powrotem szli do jadalni, aby przynieść pani Zofii wcześniej naszykowane, gorące, pachnące filiżanki. W milczeniu opuszczali kuchnię. Nie śmieli patrzeć, jak staruszka nakłada pierzynkę i wyrysowuje w niej piankowe arcydzieła.
Zawsze za to zastanawiali się, skąd czerpie pomysły do swoich ,,piankobrazów''. W środę – koń ciągnący sanie, następnego dnia – stado owiec, wczoraj – Giewont. Co ciekawe, nie dostawali tych samych wzorów. Dziś na jego kawie widniała skarbonka, a na jej – leśna, górska droga.
-Skarbonka. Jutro wyjeżdżamy. Trzeba zapłacić.
Podniósł oczy znad filiżanki. Po raz pierwszy stwierdziła, że ma dziwne spojrzenie. Jakby coś ukrywał. Chciał powiedzieć, ale nie mógł. Po chwili odezwał się:
-Za tydzień też wyjeżdżam. Do Ameryki.
Nie wiedziała, co powiedzieć. To jakiś żart? Mnóstwo pytań cisnęło jej się na usta, ale nie wiedziała, od którego zacząć. Dlaczego? Na jak długo? Czy wróci? Czemu dopiero teraz jej to mówi?
Do Ameryki? Dopiero po chwili zrozumiała, co to znaczy. Nie do innego miasta. Nie na wakacje. Na długo i może go już nigdy nie zobaczyć.
Jakby czytał w jej myślach:
-Półtora roku. Czym się martwisz?
-Nieważne, naprawdę.
-Nie martw się. Może przyjadę w czerwcu.
Siedziała i zastanawiała się: a co będzie ze mną? Jak sobie poradzę? Dopiero, spojrzawszy w jego wyjątkowo smutne oczy uświadomiła sobie, że nie tylko jej jest ciężko. Ta decyzja pewno wiele go kosztowała. Czy zdecydowałaby się wyjechać? Zostawić rodzinę, szkołę, znajomych? Miasto, kraj? Spróbowała się do niego uśmiechnąć. Odpowiedział tym samym.
-Będę nadal wykładał, a jednocześnie uczył się. Chciałbym obronić doktorat.
Jak przypuszczała, nie wyjeżdżał tylko po to, żeby kupić nowego Mercedesa. Pragnął się rozwijać i nadal pomagać innym.
-Przed wyjazdem chciałbym Ci coś dać. Myślę, że nadeszła odpowiednia chwila.
Wyciągnął spory pakunek. Spojrzała z zaskoczeniem.
--To dla mnie? Naprawdę?
Jego oczy odzyskały swój dawny blask.
--Tak. Proszę, weź.
Po raz kolejny zdziwiła się, jak wiele można przekazać spojrzeniem. Nie czekając na dalszą zachętę. Zaczęła odwijać paczkę. ,,Tatry znane i nieznane''. Album z pięknymi fotografiami. Gdzie on to dostał? Otworzyła. ,,Życzę Ci, obyś zawsze podążała drogą prawdy i szczerości. To jedyna właściwa ścieżka, ale też najtrudniejsza ...''
-Nie wiem, jak Ci dziękować. Naprawdę. Jesteś kochany. Po prostu kochany. Dziękuję.
Podeszła. Zarzuciła mu ręce na szyję. Przytulił ją. Czuła jego ciepło i zapach perfum. Nic nie mówiła. Chciała przez te obejmujące ją ręce dostać choć trochę jego siły, serdeczności, mądrości. Wielu pozytywnych cech, które posiadał.
Znów jak gdyby czytał w jej myślach.
-Polecam Ci ,,Biegnącą z wilkami''. Myślę, że to książka dla Ciebie.
-Dziękuję Ci bardzo. Za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Z całego serca życzę Ci, żebyś też zawsze podążał tą drogą.
* * *
Od tamtej pory minęło już wiele lat. Ani razu się nie spotkali, jednak utrzymują ze sobą kontakt. Idą tą samą ścieżką, więc tak jakby wciąż byli blisko.
Pani Zofia zmarła, ale jej wnuczka podobno parzy równie pyszną kawę. Tej zimy chcą to sprawdzić. Znów zasiąść nad ostatnią filiżanką.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
katerina92 · dnia 28.01.2013 21:03 · Czytań: 514 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Inne artykuły tego autora:
  • Brak
Komentarze
Elwira dnia 01.03.2013 10:34
-Przed wyjazdem chciałbym Ci coś dać.
– dlaczego zaimek wielką literą?


-Nie wiem, jak Ci dziękować.
– jak wyżej


-Polecam Ci ,,Biegnącą z wilkami''. Myślę, że to książka dla Ciebie.
-Dziękuję Ci bardzo. Za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Z całego serca życzę Ci, żebyś też zawsze podążał tą drogą.
– znów zaimki wielkimi literamia


Ciepły obrazek. Przeczytałam z przyjemnością. Wymowne uczucie, dobrze nakreślone emocje, całość zaciekawia. Braki w interpunkcji.
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty