Już za sam tytuł wielki plus
Jest jak otwarte drzwi, zapraszające do środka...
Jak na szamankę przystało, odprawiałaś swoją magię w wyśmienitym stylu.
Świetny zapis i rezygnacja z interpunkcji to właściwy wybór, wszak tak wygląda obecnie nowoczesna poezja - wiersz oddycha, jest jak rzucona na płótno plama farby, bez początku ni końca, dla każdego może okazać się czymś innym i o to chodzi.
Zwiewny i ulotny charakter wiersza przenosi do wymiaru o krawędziach nieostrych, nieco rozmytych, rozlanych po nieboskłonie wyobraźni.
Tam przesuwają się obrazy, tam pulsują uczucia, okraszone nutą tajemnicy.
A namiętność?
Jest i ona.
Dyskretne jej tchnienie wyczuwa się między wersami, niczym ogień płonący w bryle lodu.
I słowa cicho szeptane w czułym zaszeptaniu...
Są.
Jak pragnienie cofnięcia czasu.
Zamknięcia go na zawsze w dłoni, by tam lśnił.
Cytat:
teraz naszeptuję czas zaklęciami
jestem z nim sam na sam
piękny finał, choć drzwi wciąż otwarte...
Co będzie dalej, odbiorca musi sobie sam wyobrazić.
Podoba mi się to zakończenie - nie stawia kropki nad i.
Pozwala snuć domysły.
I nie kończyć wiersza...