"Wojowniczka" - Zuza_977
Proza » Długie Opowiadania » "Wojowniczka"
A A A
Od autora: Wojowniczka jest pierwszą księgą z trzech. Prolog + 1 rozdział na próbę

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                        „Wojowniczka" 

       

                                        Księga I

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                  Prolog

Urodziły się w pięknym starym zamku. Ich ojciec odebrał poród. Są trzy. Bella, Lilia i Rose. Ich rodzice wiedzieli, że odziedziczą po nich dar, lecz nie mieli pewności czy sobie z nim poradzą. Każda z nich była inna… . Pomimo tego, że były trojaczkami.

Bella, ciemnowłosa piękność o mocnych rysach twarzy. Jej blada skóra iskrzyła się pięknie w słońcu a włosy spadały czarnymi jak noc lokami na plecy, sięgające do pasa. Była wysoka, smukła i zgrabna. Oczy jej były tak samo ciemne jak włosy. Tylko gdy używała swego daru, zdawały się być tak jasne jak słońce. Jest magiczną wojowniczką.

Lilia o włosach jasnych jak słońce. Delikatne rysy twarzy kontrastowały z jej równie delikatną budową ciała. Oczy odziedziczyła po ojcu. Były tak niebieskie jak niebo a gdy używała swej mocy tak samo promieniowały jak oczy jej siostry. Pomimo swej delikatnej budowy i miłego nastawienia do ludzi w decydujących chwilach potrafiła być wojowniczką jak jej siostra. Kochała leczyć i pomagać innym. Jest magiczną uzdrowicielką.

Rose z włosami jak ogień. Ognisto rude włosy sięgały do połowy jej pleców. Ona nie była taka jak jej siostry. Przed podjęciem swojej decyzji wszystko musiała przemyśleć. Choć była delikatnej budowy ciała nosiła w sobie wielką siłę. Rysy jej twarzy były zdecydowane. Usta miała mocno zarysowane, jakby stworzone do pocałunków. Jej oczy promieniowały tak samo jak oczy jej sióstr. Jest magiczną myślicielką.

Wszystkie trzy posiadały niezwykłą moc, lecz nie największą. We trzy nie pokonają ciemności, która ściga je od tysiąca lat. Przezwyciężą ją tylko wtedy, gdy poddadzą się przeznaczeniu.

Kobieta z rudymi włosami przeplatanymi gdzie nie gdzie blondem. Oczy jej były koloru dymu. Mężczyzna o włosach tak samo czarnych jak jedna z córek miał oczy takiego samego koloru co Lili- druga z córek.

I kobieta i mężczyzna mieli dar, który przekazali swoim córkom gdy się urodziły. Teraz czas przyszedł na to by one przekazały go swoim dzieciom i pokonały ciemność, która czyha na nie wszędzie. Pytanie jest tylko jedno.

 Czy przyjmą przeznaczenie?

Po drugiej stronie kraju również urodziły się trojaczki, lecz chłopcy. Oni również posiedli dar, lecz o tym nie wiedzieli. Mieszkali w pięknym, dużym domu. Służba odebrała ich poród. Nadali im imiona, które są w ich rodzinach od pokoleń. Logan, Larry i Louis.

Logana włosy  były czarne i sięgały do ramion. Oczy miał błękitne. Był wysoki i dobrze umięśniony. Często kierował się siłom. Był reżyserem filmowym.

Larrego włosy były koloru blond tej samej długości co brata. Miał w zwyczaju związywać je w kucyk. Oczy miał koloru łąki czasami przybierały inne barwy zależnie od nastroju. Pomimo tego, że był pisarzem dbał o swoje ciało, które było dobrze zbudowane i w dobrej kondycji dzięki siłowni i niezliczonym ćwiczeniom. Pisał kryminały, horrory i czasami książki fantastyczne.

I Louis. Włosy jego były czarne z pasemkami koloru blond. Oczy miał brązowe. Był równie dobrze zbudowany co jego bracia.Był policjantem.

Wszyscy troje byli do siebie podobni lecz tylko z wyglądu ponieważ charaktery mieli inne. I wszyscy troje mieli w sobie moce, o których nic nie wiedzieli. Lecz jeśli nie wiedzą o tym co mają w sobie to jak pokonają ciemność, która o nich nie zapomniała? Będą musieli dowiedzieć się o niej sami, znaleźć przeznaczenie, uwierzyć w to co widzą i pokonać ciemność. Czy im się uda? Możliwe...

Kobieta miała piękne czarne włosy i zielone oczy swojego syna. Była dość drobnie zbudowaną kobietą lecz posiadała wielką siłę w środku, o której wiedział tylko jej ukochany.

Mężczyzna o włosach ciemno blond i oczach koloru burzowego nieba gdzie nie gdzie ze złotymi przebłyskami. On również posiadał moc, lecz tak samo jak jego ukochana nie powiedział o niej nikomu innemu. Będą chcieli wziąć przeznaczenia swoich synów na siebie. Czy to zrobią? Możliwe…

Obie rodziny kochały się. Rodzice w oby dwóch rodzinach kochały swoje dzieci i nie bały się okazywać im tego. Lecz dziewczynki znały swoją moc i uczyły się ją kontrolować dzięki rodzicom. Chłopcy nie wiedzieli, że nawet coś takiego posiadają. Trzy rzeczy połączą te rodziny w jedną. Magia, miłość i ciemność.

 

 

 

 

                Rozdział I

- Tato ?! – zawołała zniecierpliwiona Bella.

- Tak? – zapytał jej ojciec.

- Gdzie jesteś?!

- W salonie skarbie – zbiegła szybko na dół , do salonu.

-Jest tu gdzieś mama?

-Tak w kuchni. Mogę po nią pójść…

-A Lili i Rose?

-Powinny być na zewnątrz – zmarszczył z zamyśleniem brwi – o co chodzi Bello?

-Zawołaj mamę  ja pójdę po siostry dobrze tato?

-No… dobrze, dobrze ale coś się stało?

-Tak… trochę ale chciałabym porozmawiać z wami wszystkimi.

-Dobrze, już dobrze – powiedział wiedząc, że i ta nic nie wskóra – pójdę po twoją matkę – powiedział i skierował się do kuchni. Bella poczekała aż zniknął w drzwiach, a gdy tak się stało pobiegła na dwór. Zauważyła siostry siedzące w hamaku.

-Lilio? Rose?

-Tak? –zapytała Lilia odwracając się.

-Chodźcie do domu, chce porozmawiać ze wszystkimi. Tata poszedł już zawołać mamę.

-Ja też bym chciała pogadać – powiedziała Lilia i wstała przez co hamak się rozhuśtał i Rose spadła.

-Lilio!! – wrzasnęła Rose lądując na ziemi.

-Przepraszam, przepraszam – powiedziała i pomogła podnieść Rose z ziemi.

-Ja też – powiedziała Rose.

-Ale, że co ty też? – zapytała zdezorientowana Lilia.

-Też chciałabym z wami o czymś pogadać.

-To ruszcie dupy i do domu!! – wrzasnęła zdenerwowana Bella. Pobiegły do domu i razem z Bellom skierowały się do salonu. Weszły trzymając się za ręce.

-O co chodzi Bello? – zapytała zniecierpliwiona Meg (mama dziewczynek). Usiadły na kanapie naprzeciw rodziców lecz Bella pod wpływem emocji wstała z kanapy i zaczęła chodzić po pokoju.

-Gdy się urodziłyśmy i dorastałyśmy wiedzieliście, że prędzej czy później wyfruniemy z gniazda prawda? – zapytała odwracając się do rodziców. Oni wymienili pomiędzy sobą spojrzenia i Edward się odezwał.

-Oczywiście, że wiedzieliśmy skarbie.

-Wiecie… bo ja… ja znalazłam swoje „gniazdo”, dom w którym chciałabym zamieszkać –sprostowała. W pokoju zapanowała cisza. Wreszcie Lili wstała i ją przerwała.

-Ja…też.

-I ja- dołączyła do sióstr Rose. Powoli wstała i stanęła obok swoich sióstr. Edward i Meg spojrzeli na swoje córki. Wymienili ze sobą spojrzenia i w końcu po chwili ciszy Meg podeszła do córek ze łzami w oczach wyściskała je.

-Bardzo się cieszę –powiedziała starając się wstrzymać łzy napływające do oczu.

-Naprawdę? –zapytała Lilia niedowierzając.

-Naprawdę kochanie – Edward wstał i również je wyściskał.

-Ja również się cieszę, ale może powiedziałybyście coś o swoich gniazdach ? –po zachęceniu przez ojca do mówienia każda krótko opowiedziała o nich.

Dom Belli był małym zamkiem znajdującym się w niedużej wsi. Był on umeblowany i z niedużą liczbą służy. Meble były tam bardzo stare i przepiękne.

-Od razu zakochałam się w tym zamku – powiedziała przypominając sobie obraz zamku, w którym miała niedługo zamieszkać.

Lilia znalazła niedużą willę w małym miasteczku. Była kolorowa z przepięknym ogrodem, w którym mogłaby hodować również zioła. Jej willa również była umeblowana.

-Coś mnie podkusiło, żeby tam wtedy pojechać i ujrzałam tabliczkę „na sprzedaż” a pod spodem numer telefonu. Więc zadzwoniłam.

Rose znalazła dość duży dom w lesie. Jak pozostałe też był umeblowany i wystarczający dla niej. Meble miała zamiar zmienić ale nic poza tym.

-Zakochałam się w spokoju i ciszy jaka tam panuje. A gdy ujrzałam strumyk z piękną przezroczystą wodą dosłownie kilka metrów od domu wiedziałam, że znalazłam dom w którym chciałabym zamieszkać.

-Kupiłyście je już? – zapytał ich ojciec.

-Tak –odpowiedziały chórem.

-Więc kiedy się przeprowadzacie? – Bella spojrzała na siostry i stwierdziła że powie pierwsza .

-Moja firma ma przyjechać za dwa lub trzy dni a wasze?

-nasze też –powiedziała lili.

-Mam do was jeszcze jedno i chyba najważniejsze pytanie.-powiedział Edward .

-tak tato? –zapytała Rose.

-czy wiecie jak będziecie zarabiać?

-oczywiście…

-jakie macie pomysły?

-ja mam zamiar wynajmować mój zamek do kręcenia jakiś filmów lub scen-powiedziała Bella.

-ja chciałabym otworzyć pensjonat lub mały hotelik-wyznała Rose.

-a ty lilio? – zapytał ojciec.

-ja… ja jeszcze nie mam pomysłu. Ale chciałabym mieć szklarnie, w której mogłabym hodować zioła więc może otworzyłabym sklep z lekami lub ziołami mojego wyrobu.

-Muszę przyznać, że macie bardzo dobre pomysły –powiedział Edward z nie ukrywanym żalem.

-cieszymy się, że ci się podobają tato-powiedziała lilia i uściskała go.

-mogłybyśmy iść na dwór?-zapytała Bella.

-oczywiście przecież nie musicie się nas o to pytać. Jesteście już samodzielne .

- wiemy o tym tato- naburmuszyła się Rose. Wybiegły na dwór śmiejąc się i rozmawiając między sobą. Edward usiadł koło Meg i westchnął.

-To jest ich przeznaczenia prawda? –zapytał ją.

-Tak-westchnęła Meg .

-Będę za nimi tęsknił.

-Wiem kochanie…ja też będę- powiedziała i uścisnęła dłoń swojego męża.

Wprowadzając się do tego zamku Bella uznała, że postąpiła słusznie.

-W końcu mam już dwadzieścia pięć lat-powiedziała do siebie. Wyszła przed dom i uśmiechnęła się- ten zamek to od dzisiaj mój dom. Mój i tylko mój! -Wieczorem zamieściła ogłoszenie w gazecie, które informowało, że może wynająć zamek na potrzeby filmowe.

Jeremy zastanawiał się gdzie może znaleźć Logana. Włączył w końcu telefon i wykręcił numer. Po trzecim sygnale odezwał się zaspany głos Logana.

-o co do cholery chodzi ?! –zirytował się Logan odbierając telefon.

-trochę kultury Loganie! – słysząc głos swojego szefa i ojca w jednej osobie od razu oprzytomniał

-przepraszam – wybełkotał-ale dopiero się obudziłem

-domyśliłem się. Znalazłem ogłoszenie w gazecie…

-jakie ogłoszenie? – zapytał ożywiony.

-ogłoszenie dotyczące książki. Którą teraz reżyserujesz.

-Chodzi ci o książkę Larrego?

-Tak o tą książkę. Znalazłem to miejsce, na którym ci tak bardzo zależało .

-znalazłeś zamek?!

-No przecież chyba mówię …-zirytował się lekko.

-naprawdę? Nie robisz sobie ze mnie jaj? – zapytał z powątpieniem.

-nie nierobie i opanuj trochę swoje słownictwo . podać ci numer do goście od tego zamku?

-tak i adres też jeśli masz. Dzięki tato.

Jeremy westchnął i podał mu adres i telefon do właściciela.

-tylko szybko tam zadzwoń!

-zadzwonię jeszcze dziś możesz być tego pewien.

-Ja myślę… kończę bo twoja matka przyszła i mi głowę suszy żebym kończył –Logan roześmiał się i pożegnał.

Spojrzał na kartkę, na której zapisał adres i numer telefonu. Nareszcie –pomyślał-przez dwa miesiące czekałem na jakiś zamek i wreszcie mi się poszczęściło. Wykręcił numer i czekał aż odbiorą. Sekretarz umówił go na spotkanie z właścicielem za dwa dni.

-Trzeba się wybrać w podróż-powiedział do siebie i odłożył słuchawkę.

-Bello?

-Tak Fernando? – zapytała wchodząc do gabinetu swojego sekretarza.

-masz spotkanie pojutrze w związku z wynajmem zamku-uśmiechnęła się do niego.

-A gdzie się zatrzyma nasz gość?-zapytała zaniepokojona.

-Zaproponowałem mu pokój u nas w zamku

-Dobrze-powiedziała i chciała wyjść lecz Fernando ją zatrzymał

-A…

-Tak?-zapytała podejrzliwie.

-Może… wyszłabyś ze mną gdzieś? –spojrzała na niego i pomyślała, że jest bardzo miły.

-Jesteś słodki- powiedziała na co się zaczerwienił- mogłabym z tobą gdzieś wyjść.

-Serio? –spojrzał na nią rozpromieniony i niedowierzający jednocześnie.

-Jasne dlaczego nie?

-To pojutrze? O siódmej po południu jeśli ci odpowiada?

-dobrze- podeszła do niego i pocałowała go lekko w policzek przy okazji szepnęła mu do ucha

-nie było się czego bać prawda?- a potem skierowała się do drzwi. Patrzył dokąd nie zamknęły się za nią drzwi a potem westchnął i powiedział do siebie z uśmiechem na ustach.

-Odważyłeś się i widzisz? Umówiła się z tobą .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zuza_977 · dnia 26.02.2013 19:21 · Czytań: 731 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 5
Komentarze
zajacanka dnia 26.02.2013 19:21
Witaj!
Kilka uwag do tekstu:
- po wielokropku na stawiamy już kropki
- proszę wstawić wielkie litery na początku zdań; szczególnie ich brak w wypowiedziach w dialogu.
- liczne powtórzenia w Prologu: trzynaście razy słowo "włosy" i chyba ze dwanaście "oczy". Trzeba to koniecznie pozmieniać, bo ciężko toto się czyta. Każdą kolejną osobę opisujesz w ten sam sposób, a przecież nie musisz bombardować czytelnika opisem każdej z nich od razu na początku tekstu. Można to wpleść w treść.

"Jej blada skóra iskrzyła się pięknie w słońcu a włosy spadały czarnymi jak noc lokami na plecy, sięgające do pasa" - co jest do pasa? włosy czy plecy?

gdzie nie gdzie - piszemy łącznie

kierował się siłom - siłą

"Pomimo tego, że był pisarzem dbał o swoje ciało, które było dobrze zbudowane i w dobrej kondycji dzięki siłowni i niezliczonym ćwiczeniom." - nie bardzo rozumiem, co ma jedno do drugiego. Zdanie nielogiczne wg mnie.

- interpunkcja do ostrej korekty. Na głównej stronie masz Poradniki. Proszę, poczytaj o tym trochę.

- z Bellom - z Bellą

Podobnych kwiatków dużo, czas zabrać się do pracy :)

Witaj na Portalu, ucz się i baw!

Powodzenia! :)
al-szamanka dnia 26.02.2013 21:39
oby dwóch pisze się razem. To jeden z kwiatków, o których wspominała Zajacanka

W czterech pierwszych akapitach jedenaście razy słowo jak, a potem też dużo.
Myślę, że oprócz interpunkcji i ortografii też powinnaś przemyśleć treść.

Pozdrawiam :)
pietia dnia 27.02.2013 08:31
Witaj Zuzo! :)

Błędów sporo, tekst musisz przejrzeć i skorygować niepodważalnie. Ja postaram się jednak odnieść do treści. Dialogi są przegadane i tak naprawdę nic z nich nie wynika. Uwierz, nie ma potrzeby zapisywania kilkukrotnie tego, kto kogo zawołał na rozmowę itd. Poza tym, postaraj się wtrącić między dialogi jakieś opisy, nie sposób zbudować historii jedynie na kwestiach bohaterów.

Pracuj, pracuj, a będą efekty, życzę powodzenia i przede wszystkim weny :)

Pozdrawiam ciepło :)
pierzak dnia 09.03.2013 13:41
Zgodzę się, że tekst jest do przejrzenia i poprawienia wskazanych niedociągnięć, tak jak to masz powyżej wskazane :)

Co do samego testu - niestety nie przyciągnął mnie, ale pocieszam się tym, że to dopiero początek i w kolejnych częściach się rozkręci.


Witamy na portalu i czekamy na kolejne teksty ;)


Pozdrawiam
Zuza_977 dnia 14.04.2013 11:57
dziękuję za pomoc i postaram się poprawić wymienione przez was błędy. :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty