efekt twoich starań widać pośród domków,
przy których cumują ryby. idąc tam, pozbywasz się
nadmiaru ubioru i przybierasz formę haiku.
rozkładasz koc, przygniatając mrówki.
uważasz swoje życie za piękne? milczysz,
jednocześnie zauważając hegemonię natury.
znam to. bo wszystko staje się jasne jak pierwsze
dni choroby i odpoczynek przy dwudziestym
drugim południku. wiadomo, kwestie są różne,
ale jak mówią, prawda leży na dnie. nieważne.
ja mam zimne piwo i pozycję. chcę usiąść,
poczytać wiersze. poudawać wiaderko
pełne wody.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Rafal Rozewicz · dnia 18.08.2008 10:24 · Czytań: 961 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 4
Inne artykuły tego autora: