Porozmawiamy, Anhalas?
Cytat:
uż prawie, prawie okazał się
Ukazał się, czy okazał.
Bo w tym kontekście raczej "ukazał", gdyż "okazać" można się czymś.
Chyba że to zamierzony przekręt, by zacząć dywagować, kim lub czym okazał się Saburo podczas przedzierania przez papierowe ściany.
Cytat:
W tym krótkim rozbłysku jasności
ryżowe labirynty i triumfujące armie siewców kukurydzy,
zazwyczaj ukryte dno rzeki Tsurumi,
rozwałkowany zegar na wieży,
błony płodowe płaczące.
I???
Bo ta myśl jest urwana, zawieszona w powietrzu. Wymieniasz tyle składników tego "rozbłysku jasności" i nie mówisz, do czego prowadzą. Uzupełniłabym, żeby nie zostawiać czytelników poniekąd z pustymi rękami.
Bo pomimo niby wyjaśniającego zakończenia jest to jednak niekonsekwentnie poprowadzona myśl. Chociaż wystarczyłoby jedno słowo dodatkowe, by ją rozjaśnić:
- W tym krótkim rozbłysku jasności trwały
ryżowe labirynty i triumfujące armie siewców kukurydzy,
Cytat:
Jeszcze wszystko, wszystko mogło się doczytać
Forma bezosobowa w tej konstrukcji nie jest dobrym rozwiązaniem.
Wszystko samo w sobie doczytuje się czegokolwiek?
Czy wszystko można doczytać?
Ten wers brzmi dość niezręcznie.
Może jednak inna konstrukcja?
- Jeszcze wszystkiego, wszystkiego można się było doczytać -
Ciekawy opis happeningu, ale na razie podany jakby bardziej na gazecie, a nie ryżowym papierze - w kwestii wykonania.

Może trochę dopracujesz?
Bo warto.
Miłego
