Dzieci i wnuki zjadły wszystko, co dostały do jedzenia. Niektóre /to znaczy wnuki, które są niejadkami/ to nawet wyszły od nas z pełnymi buziami. Poza tym dostały różne jedzonko na wynos w słoiczkach, pojemniczkach, torebkach foliowych, a także w garnuszkach.
Obejrzałam „Ranczo” i szykowałam się w objęcia Morfeusza, gdy usłyszałam z kuchni bardzo niezadowolony głos:
- Ty przypadkiem nie przesadziłaś? Przecież w lodówce zostało tylko powietrze…
- Nie rób problemu, zostały przecież jeszcze jajka – odkrzyknęłam z łazienki.
- Ale tylko dwa…
-------------------------------------------------------------------------------------
W nocy obudził mnie niesamowity hałas. Coś jakby strzał albo spadająca półka, ewentualnie waląca się ściana…
Byłam pewna, że ktoś się zastrzelił, więc nie zareagowałam, wychodząc z założenia, że jeśli udało mu się to zrobić, to i tak już za późno. A jeśli mu się nie udało, to i tak mu nie pomogę, bo nie przechodziłam kursu udzielania pierwszej pomocy ludziom targającym się na życie.
I nawet na drugi bok się nie przewróciłam, tylko nadal smacznie spałam.
I nagle usłyszałam:
- Słuchaj, nie wiem co się stało, ale zginęły mi jajka. Pomożesz mi poszukać?
Od razu oprzytomniałam. W końcu nie co noc giną komuś jajka. A Drugiej Połowie zdarzyło się to po raz pierwszy.
Po długich poszukiwaniach znalazło się najpierw jedno jajko. A właściwie tylko mały kawałek skorupki od tego jajka – leżał na podłodze. Jajka jako jajka nadal nie było.
- To co ja będę jadł, jak mi jajka zniknęły? – zapytała Druga Połowa. - Włożyłem je tu do tego garnuszka i chciałem ugotować na twardo. No ale mi zniknęły. Jak to się mogło stać? A może ty je zjadłaś?
- Przecież ja od dwóch godzin śpię!! !– zdenerwowałam się, bo uświadomiłam sobie, że właśnie nie śpię, bo zostałam obudzona.
I w tym momencie znalazło się drugie jajko. Spadło z sufitu, do którego przykleiło się po godzinnym gotowaniu się na kuchence. Po prostu wystrzeliło i przywarło do sufitu.
A teraz spadło, oczywiście w formie szczątkowej.
Ale tego pierwszego jajka nadal nie było.
----------------------------------------------------------------------------
Poszłam spać.
Po kilku godzinach obudziłam się i napisałam ten tekst.
I teraz nie wiem, czy mi go puszczą.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt