Как не стыдно!
Как не стыдно! Ты, такой не робкий,
Ты, в стихах поющий новолунье,
И дриад, и глохнущие тропки, -
Испугался маленькой колдуньи!
Испугался глаз ее янтарных,
Этих детских, слишком алых губок,
Убоявшись чар ее коварных,
Не посмел испить шипящий кубок?
Был испуган пламенной отравой
Светлых глаз, где только искры видно?
Испугался девочки кудрявой?
О, поэт, тебе да будет стыдно!
Jak ci nie wstyd!
Jak ci nie wstyd! Ty, odważny przecież,
Ty, co w wierszach sławisz driad urodę,
Czar księżyca, urok dzikich ścieżek-
Ty się zląkłeś czarodziejki młodej!
Czy się zląkłeś oczu jak bursztyny
I usteczek czerwieni dziecinnej,
Miłych gierek, podstępów zdradliwych,
Spić nie śmiałeś słodyczy niewinnej?
Czy się zląkłeś zatrutej przyprawy
Jasnych oczu ze snopami iskier?
Czy też burzy włosów kędzierzawych?
O, poeto, wstydź się, bardzo wstydź się!
dosłownie:
Jak ci nie wstyd! Ty, tak nie nieśmiały,
Ty, co w wierszach o księżycu śpiewasz
I o driadach, i o dzikich/ zarastających ścieżkach, -
Ty się zląkłeś malutkiej czarodziejki!
Czy się zląkłeś jej bursztynowych oczu,
Tych dziecięcych usteczek, zbyt czerwonych,
Czy, bojąc się jej czarów przewrotnych/perfidnych,
nie śmiałeś wypić syczącego(dosłowne znaczenie słowa - szypiaszczyj) pucharu?
Czy się zląkłeś ognistej trucizny
Jasnych oczu, w których tylko iskry widać?
Czy się zląkłeś dziewczyny kędzierzawej?
O, poeto, niech ci będzie wstyd!