Dla Ciebie Najdroższa – w czwartą rocznicę…
----------------------------------
Twoja opowieść sprzed lat:
„Przyjechali bardzo rano, załomotali do drzwi, otoczyli cały domek, krzyczeli żeby otworzyć… wygonili wszystkich mężczyzn przed dom. To znaczy ojca, moich czterech braci, najmłodszy miał 12 lat. Ojciec miał już wtedy astmę, dostał ataku kaszlu… stali wszyscy przed domem do połowy rozebrani, nie zdążyli się ubrać.. Załadowali ich na samochód razem z mężczyznami z sąsiednich domków, gdzieś wywieźli…. To było w drugiej połowie czerwca. Poprzedniego dnia ktoś zabił jakiegoś folksdojcza w mieście. A on mieszkał w tej samej dzielnicy, więc pewnie dlatego zaczęli od nas…
Zapytali gdzie jest mój mąż. Powiedziałam, że chodzi rano malować w pole, bo wtedy jest dobre światło i cisza… Nie uwierzyli. Kazali mi otwierać wszystkie drzwi, zaglądali w każdy kąt. Potem kazali mi iść na strych i do piwnicy. Wzięłam półroczną córeczką na ręce, bo rozbudziła się i zaczęła płakać i razem z nią weszłam na strych, a potem zeszłam do piwnicy. Jeden z nich szedł cały czas za mną z karabinem wycelowanym prosto w dziecko. Moja mama zaczęła płakać, któryś z nich zaczął na nią krzyczeć …
Gdy weszliśmy do piwnicy Niemiec kazał mi odsunąć stary kredens za którym były drzwi. Nie mogłam go odsunąć trzymając dziecko, więc Niemiec odstawił karabin i wyciągnął ręce po moją córeczkę… A ona uśmiechnęła się do niego i wyciągnęła rączki… Serce przestało mi bić… a on powiedział, że też ma takie dziecko, ale jeszcze go nie widział… Potem sam zaczął odsuwać kredens, ale zrezygnował jak zobaczył ile było za nim pajęczyn…
Wyszliśmy przed dom, a tam czekał samochód z jakimś ważniejszym Niemcem. A on znowu zapytał gdzie jest mój mąż…
Przed domami stały nieruchomo sąsiadki. Wszystkie patrzyłyśmy w tę stronę w którą odjechały samochody z mężczyznami. Odjechały za miasto.
I nagle przyszedł. Szedł śpiewając sobie coś pod nosem. Na plecach niósł sztalugi, w rękach pędzle i farby… Zatrzymał się zdziwiony… Zrobiła się taka cisza, że słychać było tylko nasze oddechy.
Wtedy ten najważniejszy Niemiec wyszedł powoli z samochodu i sięgnął do wewnętrznej kieszeni munduru…
Wyjął jakieś zniszczone zdjęcie. I zapytał czy na podstawie tego zdjęcia on mógłby mu namalować jego Frau.
Popatrzył na zdjęcie, potem na mnie… w końcu odpowiedział, że tak, że może także wyrzeźbić…
Niemiec uśmiechnął się szeroko… I powiedział żeby zaraz zaczął rzeźbić bo jemu zależy na czasie i że przyjedzie za trzy tygodnie po odbiór…
Gdy pojechali zrobiła się jeszcze większa cisza.
Nasi mężczyźni wrócili do domów wieczorem. Trzymali ich cały dzień w słońcu na jakimś placu… pod karabinami…
Nagle ich puścili, bo okazało się że to folksdojcze mieli ze sobą jakieś porachunki…
A za dwa tygodnie przyszło wyzwolenie.
Ale to już zupełnie inna historia."
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt