Andrzej Pilipiuk - Psychologia postaci - valdens
Dla użytkownika » Warsztaty Andrzeja Pilipiuka » Andrzej Pilipiuk - Psychologia postaci
A A A

powrót do
części trzeciej





W dzisiejszym odcinku zajmiemy się problemem psychologii postaci.
Bohaterowie naszych dzieł powinni posiadać obok interesującego życia także ciekawe wnętrze. Zastanówmy się zatem jak to osiągnąć.

Tym co determinuje nasze działanie jest doświadczenie. Działania bohatera wynikają z tego że w przeszłości przytrafiło mu się coś co zmieniło mu kilka połączeń w mózgu. W Milczeniu Owiec naćpany morderca widząc wykluwanie się ćmy z kokonu doszedł do wniosku, że jest w stanie przeobrazić się w kobietę. W moich utworach Jakub działa automatycznie jak człowiek ze wsi. Pojawia się problem, rozwiązuje go przy użyciu dostępnych narzędzi. Czy myśli? Nie ręczyłbym za to. Jednak on też miał w życiu chwile gdy dokonywał wyborów. I te wybory ukształtowały jego osobowość.

Podobnie działamy my. Rozwiązujemy problemy tak jak nas tego nauczyło nasze życie. W moim opowiadaniu Księżniczka tytułowa bohaterka rozbiera sobie każdy problem po kolei, odnajduje praprzyczynę swoich kłopotów analizuje ją i zaczyna działać. Jest to zachowanie wyuczone. Musiała dawać sobie radę przez ponad 1000 lat życia... W sytuacji dynamicznego zagrożenia - zaatakowana przez dwu dresiarzy działa instynktownie - ale tez w sposób kontrolowany i wyuczony. Bez skrupułów zadaje im obrażenia które definitywnie wyłącza ich z walki na dobre.

Nasz bohater w przypadku pojawienia się problemu będzie go rozwiązywał tak jak my mu każemy. Dlatego musimy zwrócić baczną uwagę na to by jego działania nie wydały się czytelnikowi niezrozumiałe.
Wędrowycz jeśli pojawia się problem wypija słoik bimbru, zagryza pasztetem z kota i z siekierą lub pepeszą w dłoni bierze się do roboty. Gdyby zamiast tego wyciągnął laptopa i połączył się z satelitą - czytelnik może by to nawet i kupił, ale takie rozwiązania sytuacji fabularnej spowodowałoby poważny dysonans. Dlatego że używanie komputera nie mieści się w konwencji tej postaci. To człowiek ze wsi, ukształtowany bardziej przez instynkt niż rozum. Zachowania postaci wypływają więc z ich przeszłości i z wzorców ich osobowości które utrzymujemy w mózgu gdy piszemy.

Wzorzec musi być konsekwentnie utrzymywany w stanie homeostazy. Trwały, niezmienny lub powoli i świadomie ewoluujący. Opisując czyny bohatera skupiamy się na ułamku jego "życia" - ale cala reszta - może okazać się potrzebna. Jeśli oglądaliście serial nie-brazylijski "nieśmiertelny" - w każdym odcinku bohaterowie przechodzą kilka retrospekcji. Fragmenty ich wspomnień pomagają im się odnaleźć w analogicznej choć odmiennej czasowo sytuacji.

Siłą rzeczy konstruując osobowość bohatera wcześniej czy później dotkniemy kolejnego problemu. Obcości. Nasz bohater w chwili gdy czytelnik się z nim poznaje może robić rzeczy niezrozumiałe. Nasza rola polega na znalezieniu dla nich wyjaśnienia. Czasem może to być trudne dzieciństwo, czasem głęboko skrywana tajemnica z przeszłości.
W "Milczeniu owiec" zachowanie bohaterki determinuje śmierć jej ojca policjanta. Wstępując do FBI powtarza niejako jego drogę realizuje ambicje których nie dane mu było wypełnić. Jednocześnie wspomnienie rzezi owiec kładzie się cieniem na jej życiu. W powieści "20000 mil podmorskiej żeglugi" J. Verna Kapitan Nemo topi niewiedzieć czemu statki brytyjskie. Jego historie poznajemy dopiero w zupełnie innej książce - ale ona tam jest ukryta w niedopowiedzeniach... Postępowanie kapitana z razu całkowicie niezrozumiałe - wraz z odkrywaniem kolejnych warstw fabularnych staje się coraz bardziej pełne - śmiertelnej - logiki.
Jeśli w naszym opowiadaniu pojawiają się elementy naprawdę obce - na przykład ludzie wychowani w zupełnie innej kulturze miedzy nimi a bohaterami dochodzić może do bardzo poważnych dysonansów. Niekiedy porozumienie okazuje się niemożliwe. Doktor Lecter lubi jeść ludzkie mięso. Jak mu to wyperswadować? Nie da się... Jeśli chcemy stworzyć postać naprawdę oryginalną musimy naznaczyć ją niezmywalnym piętnem obcości. Musi myśleć inaczej niż czytelnik. Odmienność możemy podbudować ukazując warunki które ukształtowały jej psychikę.
Musimy jednak uważać by nie odsłonić jej do końca. To co całkowicie zrozumiale - staje się przewidywalne i naturalne - a tym samym znacznie mniej ciekawe.
Bardzo dobrą lekturą która zaleciłbym dla zbadania psychiki diametralnie innej niż nasza jest książka Duglasa Locwoda "Ja, Australijczyk". Jest to pamiętnik australijskiego Aborygena, pisany beż żadnych właściwie wyjaśnień.
Żonę bohatera zapładnia tęczowy wąż, uprawianie seksu nie ma z tym nic wspólnego. Magia istnieje realnie czarownik jest stanie dosięgnąć swojego wroga nawet gdy ten przed laty uciekł do miasta... Polecam. Jednocześnie jest to książka która pozwala podejrzewać że jakiekolwiek porozumienie z przedstawicielami innych cywilizacji okaże się całkowicie niemożliwe. Aborygeni żyjący na ziemi są obcy do tego stopnia że nie da się z nimi dogadać, a co dopiero małe zielone ludziki....

Postępowanie bohaterów obok ich przeszłości tworzy także teraźniejszość. Akcja i reakcja są dość proste do zrozumienia. Jednak zachowanie zdeterminowane jest także przez psychikę i otoczenie. Zdajemy sobie sprawę z presji jaką na nasze życie wywierają inni ludzie. Poruszamy się w gąszczu stosunków międzyludzkich, przepisów etc. pisząc zróbmy bohaterowi to samo. Przeszłość i charakter postaci zdeterminowany przez wcześniejsze upadki zderzmy ze skałą teraźniejszości.
Za każdym razem gdy Harry Potter łamie regulamin obawia się jednego odesłania do świata mugoli. Wyrzucenie z Hogwartu to dla niego koniec wszystkiego. W dodatku cały czas grozi mu śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony Lorda Voldemorta. Jego zachowanie determinować będzie strach i konieczność nieustannego udowadniania sobie własnej odwagi. To popchnie go w stronę zachowań ryzykownych (oraz sportów ekstremalnych z użyciem mioteł ;-P) Jego wróg dla odmiany dyszy żądzą zemsty za swoje urojone krzywdy. Harry ukształtowany przez stosunki panujące w mugolskiej rodzinie trafia do zupełnie obcego świata - musi uczyć się go na nowo, musi dojrzeć, otworzyć się na nowe. Żył pod potężną presją więc będzie to okres rozwoju. Książka ta opiera się na bardzo starych instynktownych zachowaniach. Dlatego została bardzo dobrze przyjęta. Strach, nienawiść, ambicja... Ludzie lubią o tym czytać.
Miłość, pieniądz, żądza władzy, w tym utworze prawie nie występują - ale warto o nich wspomnieć. Na nich opierają się relacje między ludźmi. Oraz wszelkie knowania które popychają nam akcję do przodu. Planują bohatera musimy wiedzieć które z jego cech behawioralnych - ukształtowanych przez przeszłość wywołają reakcje w teraźniejszości.

Jeśli sięgniemy do dramatów Szekspira znajdziemy tam to wszystko w pięknej czystej klasycznej postaci. Jego utwory usystematyzowały mapę ludzkich instynktów. Z drugiej strony istnienie tych dzieł rzuciło długi cień na cała współczesną literaturę. Niezależnie od tego co piszemy, jeśli tylko będzie to odrobinę bardziej skomplikowane oprze się na którymś z Szekspirowskich rozwiązań fabularnych. W zasadzie nie ma sensu z tym walczyć. Trzeba tylko zastanowić się dobrze jak ten szkielet wypchać nowym mięchem.

Sięgnijmy do jeszcze innego przykładu. Książki z serii Harlekina. De facto mamy w nich trzy schematy fabularne. Ona chce a on nie, on chce a ona nie, albo chcą oboje ale okoliczności im to utrudniają. (aż się "Romeo i Julia" przypomina...). A zatem instynkt i spełnienie. Oczywiście od nas zależy co z tym zrobimy. Schematy są bardzo pojemne. Samotna wyspa, na niej zamczysko i blondynka która nie lubi facetów, o skalisty brzeg rozbija się jacht przystojnego milionera. Blondynka zmienia zdanie... Jakub Wędrowycz umizguje się do bibliotekarki, ta go nie chce, ale odkrywa że Wędrowycz umie czytać i zmienia zdanie. To oczywiście tylko przykłady.

A zatem podsumowując. Musimy mieć kompletnego bohatera - z psychiką, przeszłością i teraźniejszością. Nie musimy pokazywać tego wszystkiego a nawet nie powinniśmy tego robić. Sięgamy po pokłady jego duszy w miarę potrzeb. Ale powinniśmy mieć po co sięgnąć.
Czytelnikowi najpierw pokazujemy czyny niezrozumiałe lub nawet szalone - potem wyjaśniamy - najlepiej starannie porcjując wyjaśniania żeby rozpalić jego ciekawość do czerwoności. Im ciekawszą osobowość uda nam się stworzyć tym lepiej.
Powodzenia.



przejdź do
następnej części
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
valdens · dnia 26.08.2008 11:27 · Czytań: 6837 · Średnia ocena: 4,4 · Komentarzy: 6
Komentarze
ginger dnia 27.08.2008 12:08 Ocena: Bardzo dobre
No tak - bohater nie może być płaski. Musi być trójwymiarowy, jak najbardziej wiarygodny.
Przy pisaniu powieści musimy mieć wyobrażonego bohatera w pełni, mieć gdzieś z boku dokładny życiorys, który może nam się w każdej chwili przydać. Ale tak sobie myślę, że do opowiadań, niezbyt długich, które są na przykład na naszym portalu zamieszczane, nie musimy opracowywać całej psychiki bohatera. Do opowiadania starczy nam mały kawałek wycięty z całości. Dopiero, kiedy będziemy tworzyć coś obszerniejszego, przyda się to wszystko, o czym mowa powyżej.
bury_wilk dnia 29.08.2008 09:53 Ocena: Bardzo dobre
Różnice w konstrukcji tak bohaterów, jak i światów, czy fabuły pomiędzy opowiadaniem a powieścią, to chyba też bardzo ciekawy temat i chyba wcale nie tak prosty jak to Ginger przedstawiła. Owszem, w opowiadaniu może nie być miejsca na pewne rzeczy, ale też opowiadanie musi być dużo bardziej dopieszczone od powieści. Jeśli mamy kilkutomową sagę, to może się zdarzyć (oczywiście nie powinno), że umknie gdzieś jakiś wątek, że pojawią sie nieścisłości i nikt tego nie zauważy, w opowiadaniu wszytsko musi być na tip top, bo inaczej tekst sam się zdyskwalifikuje.
pw dnia 02.11.2008 12:00 Ocena: Świetne!
ciekawa opcja z tym Szekspirem, wcześniej z Vernem :-)
93sowka93 dnia 07.05.2009 14:21 Ocena: Świetne!
I ciekawe rozważania na temat różnic pomiędzy opowiadaniem, a powieścią :)
Matuszewski dnia 06.01.2010 20:13 Ocena: Bardzo dobre
Co do psychologii w "Milczeniu owiec" - jest tam kilka cudownych zabiegów;P
Głębia mordercy ujawnia się w rozmowie pani agentki z jej szefem
Agentka oznajmia:
- On nie przestanie zabijać.
- Dlaczego tak uważasz?
- Bo to polubił, a poza tym robi się w tym coraz lepszy.
- Nieźle - podsumował szef z podziwem
Ogólnie - psychologizm postaci stoi w tym filmie na poziomie "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną", co jest w sumie zrozumiałe, jako że powstanie obydwu "dzieł" zainspirowała osoba Edwarda Gaina, gościa który obierał trupy kobiet ze skóry i szył sobie wdzianko;)
Reghina dnia 23.05.2012 20:23
Żądza władzy prawie nie występuje w HP? Przecież Lord Voldemort odradza się, by po zemście być najpotężniejszym czarodziejem i rządzić światem. Szuka Czarnej Różdżki, bo ona daje potęgę. Ktoś tu nie odrobił pracy domowej. :D
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty