koniec świata na łące jest przyjemniejszy niż na balkonie wieżowca - mizantrupia
Kategoria Konkursowa » Pojedynki literackie » koniec świata na łące jest przyjemniejszy niż na balkonie wieżowca
A A A

- Drzewa są różowe.
- Tak.
- Trawa jest niebieska.
- Oczywiście, kochanie.
Głaskał powoli jej głowę, przesuwał między palcami pukle włosów o kolorze pszenicy i mocno przytulał drugą ręką. Leżała na jego klatce piersiowej, wbijając mu paznokcie przedramię niemalże do krwi. Całym jej ciałem wstrząsały delikatne dreszcze, a w zaszklonych oczach odbijało się pół świata, które wcale nie miało w sobie tej feeri barw.
- Wszystko faluje. Wygina się. Kolapsuje w jednym punkcie, łamie całość, rozpęka wszechświat i moją głowę. Kwiaty nie rosną tak szybko. Boję się.
- Nie bój się, korzystaj.
W ustach miał kwaśny posmak, dziąsła tuż nad jedynkami wciąż były zdrętwiałe od kartonika LSD rozpływającego się na nich poprzedniej wieczora. W uszach szumiała mu głucha pustka, łeb wciąż bolał po nieprzespanej, pełnej wrażeń nocy. Dziś był jej pierwszy raz i postanowił stworzyć do tego przyjemniejsze warunki - nie głośną, pełną świateł i brzydkich ludzi imprezę. Zielona łąka i pełne, majowe słońce wydawały się znacznie lepszą alternatywą.
- Czas-o-przestrzeń. Czas ociera się o przestrzeń?
- Nie, koty ocierają się o nogi.
Skinęła głową, a potem wybuchnęła śmiechem. Chwilę gubiła się, zdezorientowana przez dźwięk wydobywający się z jej własnego gardła, rozwidlała to w refleksje nad czystością każdej nuty, by w sekundę później przerazić się tym, że klatka piersiowa przeżywa miniaturowe trzęsienie ziemi z każdym parsknięciem. Zaczęło delikatnie kropić.
- Umieramy.
- Nie, nienienie, daj spokój. Nie wkręcaj sobie badtripa. Chodzi o nastawienie.
- Masz na twarzy mnóstwo krost, pojawiają się i znikają.
- Cholera, nawet na kwasie jestem dla ciebie brzydki.
- Ha. Chmury są zielone.
- Tak, kochanie.
Głaskał powoli jej głowę, przesuwał między palcami pukle włosów, które wychodziły ze skóry wraz z każdym najlżejszym ruchem i opadały na piknikowy koc w czerwoną kratę. Krzyknęła.
- Chmury są zielone.
Spojrzał w górę.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
mizantrupia · dnia 14.05.2013 19:36 · Czytań: 869 · Średnia ocena: 3 · Komentarzy: 18
Komentarze
Dobra Cobra dnia 14.05.2013 21:03
Czyli o zaletach i wadach walenia dragów. Jesteś za czy przeciw?

Cobra Dobra
Quentin dnia 14.05.2013 21:35 Ocena: Dobre
Koniec świata jest wszędzie tak samo dobry, albo wszędzie tak samo zły.
A co do relacji zawartej w tekście trzeba przyznać, że bardzo umiejętnie operujesz potocznym językiem, co nie jest wcale łatwe. W kilku twoich tekstach, które czytałem zauważam spore zainteresowanie kontrowersyjnymi tematami, które ujęte w twoją formę stają się całkiem przystępne. Z pewnością nie trzeba ich oznaczać +18 i to dobrze, bo wówczas grono odbiorców jest zawsze nieco szersze. Jest w tym odrobina humoru, dobry dialog i neutralność, bo nie opowiadasz się z tego co pamiętam po którejś ze stron. Zdajesz czytelnikowi zwyczajną relację, a jednak coś sprawia, że nie jest ona taka zwyczajna, a przynajmniej nie taka jak większość. I to się chwali.
Pozdrawiam
al-szamanka dnia 15.05.2013 21:23
Cytat:
wbi­ja­jąc mu pa­znok­cie (w) przed­ra­mię nie­mal­że do krwi.

Cytat:
drę­twia­łe od kar­to­ni­ka LSD roz­pły­wa­ją­ce­go się na nich po­przed­niej(niego) wie­czo­ra.

Cytat:
zdez­o­rien­to­wa­na przez dźwięk wy­do­by­wa­ją­cy się z jej wła­sne­go gar­dła

chyba lepiej będzie: zdezorientowana dźwiękiem wydobywającym się...

Ciekawa miniatura, "ładnie" psychodeliczna.
Chyba czegoś za dużo, gdy wychodzą włosy.
Czytałam ten tekst parokrotnie i za każdym razem zastanawiałam się, co zobaczył on poza zielonymi chmurami... schody do nieba?
Można sobie pokombinować.

Pozdrawiam :)
Wasinka dnia 21.05.2013 15:01
Oczywiście wyobraziłam tu sobie kobietę chorą na raka, więc cały klimat fruwał mi w tym kontekście. I w tym, jak chłopak/mężczyzna stara się pomóc ukochanej, by ostatnie być może/najprawdopodobniej chwile nie były koszmarem. Ów krzyk na końcu niepokoi, bo zielone chmury przybierają innego - że tak powiem - zabarwienia w stosunku do wcześniej spostrzeżonych.
Puenta stawia kropkę nad i.

Pozdrawiam słonecznie.
Usunięty dnia 16.11.2013 18:51
mizantrupio - ta miniaturka nasunęła mi kilka historii, bolesnych, trwających latami, czasem zakończonych śmiercią, zawsze zniszczonym życiem, bo straty są nieodwracalne tak w sferze psychicznej, jak i fizycznej. A ten przekaz, leciutki, miły, beztroski. A ja widzę za nim rozpacz, beznadzieję, utratę tego co najcenniejsze - osobowości, lecz o tym nic tu nie ma.

B)
mizantrupia dnia 16.11.2013 20:05
Tekst jest o końcu świata, wszyscy tracą wszystko D:

Ale bardzo niejasno to nasunęłam, tak sądzę. Nie patrzył na chmury, patrzył tylko na nią. Faktycznie były zielone. I padał z nich kwas, czy cokolwiek tam. I rozpuszczało mu skórę na twarzy kroplami, stąd te pojawiające się i znikające krosty. I włosy jej wypadały z topiącej się głowy.
Usunięty dnia 16.11.2013 20:20
mizantrupia - hm, gdybyś miała takie doświadczenia, jak ja ów tytuł do treści, byłby bardzo adekwatny do tego co napisałam powyżej, a jak się zorientowałam po komentarzach, nie tylko ja miałam skojarzenie dotyczące dragów.

Pozdrawiam

B)
mizantrupia dnia 16.11.2013 20:45
Trochę niebezpiecznie jest zakładać, jakie ktoś ma doświadczenia, a jakich nie.
Usunięty dnia 16.11.2013 21:05
mizantrupia - ależ mnie tylko chodziło o wyjaśnienie dlaczego tak odebrałam ten tekst, a zielone chmury nigdy nie skojarzyłabym z kwasem, żółte - być może. A jeśli chodzi o tytuł, znam mnogość ludzi, którzy nawet zimą, wolą iść złapać tripa na łonie natury niż w domu.

Pozdrawiam

B)
mike17 dnia 17.11.2013 22:17
Rzadko mi się zdarza nic nie poczuć.
Nic, po prostu nic.
Teraz tak było: utwór w ogóle do mnie nie przemówił, a to dość dziwne przy mojej bujnej wyobraźni...
Szkoda.
Dobra Cobra dnia 19.11.2013 21:21
To bardzo tajemnicze przesłanie jest, skoro czytelnicy nie zaczaili przekazu.
mike17 dnia 19.11.2013 21:28
Jasne, chłopaku, tajemnicze...
mizantrupia dnia 19.11.2013 21:30
Ano, nie wyszło mi za bardzo. A właściwie wcale. Nie jestem dumna ani zadowolona z tego tekstu, stąd wcale Ci się nie dziwię, mike17. Wrzuciłam z przyzwyczajenia, jak wszystkie inne pojedynkowe.
Dobra Cobra dnia 19.11.2013 21:33
Ależ nie nadużywaj samokrytyki, proszę. To dobre w Chinach... Brak tylko jakiegoś lącznika między światłą myślą pisarza a czytelnikiem.
mizantrupia dnia 19.11.2013 21:34
Próbowałam się ratować tytułem, podejrzewając że inne środki zawiodły : D
Dobra Cobra dnia 19.11.2013 21:42
Dobry tytuł to połowa sukcesu. To fakt.
mike17 dnia 19.11.2013 21:42
Może myśl pisarza nie była tak światła, bym ja, zwykły prostak, ją pojął?
A poza tym Autorka chyba sama tłumaczy i warto pójść za jej głosem :)
shinobi dnia 22.11.2013 14:39
Nie sądzę, że rozumiem, ale wiem też, że nie zawsze trzeba rozumieć - najczęściej i tak chodzi o pewne wrażenie.
A wrażenie jest.
Lubię zabieg typu - narracja prowadzona dialogiem. Podoba mi się sposób poskładania słów, to, że sprawiają wrażenie przemyślanych niomal dogłębnie.

Co tam jeszcze?
Uniknęłaś klepania bzdur i innych wypełniaczy typu: "wziął", "powiedział", "zaśmiał się" itp, a to dla mnie cenne.

Całość odbieram nader pozytywnie, choć jest melancholijnie i niepokojąco.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty