konto nieaktywne - wienczyslaw
Proza » Inne » konto nieaktywne
A A A
Od autora: ***

Czasami zastanawiam się jak będzie wyglądał Portal Pisarski
za sto, dwieście lat. Jeśli nie wybuchnie wojna atomowa, kosmici
nas nie napadną, jeśli nie wytrzebi nas zaraza - ten serwis będzie
mógł nadal istnieć.

Tyle, że moje konto będzie już nieaktywne.
Moje konto będzie nieaktywne, ponieważ ja będę już nieaktywny.
Będę sobie gnił powoli w drewnianej skrzyni, dwa metry pod
ziemią, bez dostępu do internetu.

Nie wrzucę już żadnego tekstu, ani żadnej fotografii. Nikt
nie zostawi na moim profilu żadnego komentarza.
Przestaną do mnie zaglądać znajomi. Oni też będą już leżeć
w drewnianych skrzyniach. Wszyscy. Co do jednego.

Ciekawe, czy pójdę do nieba, czy do piekła? Nic takiego
w życiu nie zrobiłem. Ani dobrego, ani złego. Smażyć
się w smole - nic przyjemnego. Ale spędzić wieczność
w towarzystwie Matki Teresy? Też szału nie ma.

Więc właściwie to sam nie wiem co lepsze.
Czy będę miał wolną wolę, tam - w Niebie?
Jeśli tak, to czy będę mógł być złym człowiekiem?
Czy można być złym człowiekiem w Niebie?

Albo chociaż móc naubliżać Panu Bogu od ostatnich?
I co wtedy zrobi pan Bóg?
Ukarze mnie? Zamorduje? Ale przecież miałem żyć
wiecznie. Miałem być wolny. Miałem być szczęśliwy...

Myślę sobie czasem o tym jadąc samochodem do roboty.
Asfaltowa szosa jest wąska i zatłoczona. Z przeciwnej
strony mijają mnie rozpędzone ciężarówki, rozdygotane
tony żelastwa. Wystarczy jeden ruch kierownicą w lewo,
aby się wszystkiego dowiedzieć.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wienczyslaw · dnia 30.05.2013 08:45 · Czytań: 763 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 21
Komentarze
Quentin dnia 30.05.2013 10:33 Ocena: Bardzo dobre
Kolejny z twoich tekstów spod znaku tych filozoficzno- egzystencjalnych. Bardzo dobry.

Cytat:
Sma­żyć
się w smole - nic przy­jem­ne­go. Ale spę­dzić wiecz­ność
w to­wa­rzy­stwie Matki Te­re­sy? Też szału nie ma.

Zabawny fragment. Ja chciałbym po życiu być tam, gdzie Kubrick i chłopaki z Monty Pythona ;)
Sporo w tym tekście także o twórczości. Śmierć dla autora to w końcu tylko śmierć dla autora. Dzieła przetrwają, o ile nie bomba, zaraza, kosmici... Choć trzeba przyznać, że i dzieła mogą umrzeć nawet za życia autorów. Jak zwykle poruszasz w krótkim tekście wiele kwestii. Jest w tym głębia, którą można scharakteryzować mnogo, ale ja tego nie będę robił.

Jeszcze tylko jeden fragment:
Cytat:
Wy­star­czy jeden ruch kie­row­ni­cą w lewo,
aby się wszyst­kie­go do­wie­dzieć.

I to oddaje całą esencję, że życie to nieustanne obcowanie ze śmiercią.
Pozdrawiam
blondyna dnia 30.05.2013 12:11 Ocena: Bardzo dobre
Ciekawy tekst. Skłonił mnie do wielu refleksji.
al-szamanka dnia 30.05.2013 16:34 Ocena: Bardzo dobre
Nie potrzeba leżeć w skrzyni, można dać się spopielić i zakopać pod brzozą.
Czy wtedy Twoje rozważania wyglądałyby inaczej?

Mniej więcej tak:
Wraz z innymi minerałami powędruję ku gorze, ku gałęziom.
Postaram się jak najwyżej, za życia nie spoglądałem na świat - codziennie z tej samej wysokości.
Do Nieba jest też stamtąd bliżej... o tych parę metrów na pewno.
Zaraz, zaraz... a może ja nadal żyję, przecież poruszam się, w liściach szeleszczę.
A gdy one opadną... i ja opadnę.
Ale będę powracał, zataczał koło. Może w jakimś punkcie spotkam Boga, albo chociaż wskazówkę gdzie należy go szukać, jak rozpoznać...

Jak widzisz, poruszyłeś coś we mnie.
I o to właśnie chodzi.

Pozdrawiam :)
pablovsky dnia 30.05.2013 20:06
Wienczysław, odniosłem wrażenie po przeczytaniu Twojego tekstu, że masz te same dylematy egzystencjalne, co większość ludzi żyjących na ziemskim padole. Kto, chociaż raz nie myślał o tym, co będzie za sto lat, "kiedy mnie już nie będzie"?
Piekło - Niebo, to była taka zabawa w otwieranie złożonego origami, pamiętasz?
A ja wiem, że nie ma ani tego, ani tego, nie ma nic. I to jest niestety- prawda przerażająca. Widzisz, zacząłem filozofować, to dobry znak dla Twojego tekstu, zmusza do refleksji.
Osobiście wolę jednak Twoje historie z gatunku "ostrego porno", co oczywiście nie znaczy, że to jest złe :)
wienczyslaw dnia 30.05.2013 22:46
dzięki wszystkim za wizytę :)

Cytat:
A ja wiem, że nie ma ani tego, ani tego, nie ma nic.



też tak myślę. nie wierzę, że jest coś potem. co nie oznacza, że nie mogę o tym pisać :)
tydrych dnia 30.05.2013 23:32 Ocena: Bardzo dobre
Pablo jest dokładny jak maszyna, ale nie ujawnia tego, co poczuł naprawdę po przeczytaniu tego tekstu.
Ja dopowiem (za niego) i za siebie.
Dusza jest nieśmiertelna, a to co złożą do skrzyni i zakopią, lub zgrilują, to tylko ciało, którego jesteś teraz pasożytem.
Po co Ci internet, skoro bedziesz wszędzie. Oczekując na reinkarnację, postaraj się by nie wymazali za dużo, może sie przydać. Twoje rozterki wyrażone w tekście, nie są czymś nowym, ale czy wogóle istnieje jakikolwiek bóg? Śmierć to może tylko chwilowe rozdarcie kurtyny oddzielającej nas od innych światów? Na razie nie sprawdzaj tego w spotkaniu na czołowo z ciężarowką. To przyjdzie samo. Nie denerwuj się, korzystaj z tego co Ci dali w taki spsób, by nie żałować i nie zostawić po sobie kupki z gównem na stole. Fajnie to wszystko ująłeś, zmuszając do refleksji i zastanowienia się nad codziennością i tym co nieuchronnie nadejdzie.
zajacanka dnia 31.05.2013 16:31 Ocena: Bardzo dobre
Tekst, mimo swojej prostoty, do błahych nie należy. Każdy z nas prędzej, czy później zadaje sobie podobne, retoryczne pytania, ale nie dostaniemy odpowiedzi, póki na własnej skórze się nie przekonamy. Doraźnie pozostaje nam religia i ufność w prawdziwość dogmatów wiary. Tak, jak mówi tydrych, też wierzę w nieśmiertelność duszy oraz reinkarnację. Do tej ostatniej kościół katolicki tylko po cichu się przyznaje, pozostawiając ją głównie w rękach Hinduistów.

Z netu: W znanej eschatologii księdza M.Ziółkowskiego czytamy m.in.: „W chwili śmierci życie ulega tylko zmianie, a nie zniszczeniu: vita mutatur, non tollitur. Kwestię nieśmiertelności duszy ludzkiej Kościół katolicki zawsze uważał za jeden z fundamentalnych artykułów swego Credo” (str. 50). W rozumieniu Kościoła katolickiego „dusza jest pierwiastkiem niematerialnym, który ożywia ciało i nim rządzi, a nadto jest podstawą wszystkich duchowych aktów człowieka, aktów myślenia i woli (…) jest ona istotą samoistną (…) niematerialną (…) duchową (…) nieśmiertelną…” (ks. W.Kalinowski: „Dogmatyka katolicka”, str. 39).

Tak więc "coś" tam być musi dla naszej, pozbawionej ciała, duszy i nieważne, jak to nazwiemy: Bóg, Mądrość, Miłość, Dobro, to nas przygarnie (osobiście skłaniam się do Miłości :) ) i zdecyduje co dalej z nami począć.

Z filozoficznym zamyśleniem
pozostaję
życząc miłego weekendu :)
zajacanka
shinobi dnia 31.05.2013 19:12 Ocena: Dobre
Ciekawy temat, ale forma pozostawia pewien niedosyt.
Oczywiście po śmierci nie czeka na nas żadne "coś" i nic być nie musi - tu już odnoszę się do postu zajacanki - bo najpewniej śmierć jest ostatecznym rozwiązaniem dla zdolnego do abstrakcyjnego myślenia, małpiego umysłu, który posiadamy.

Przeważnie dziwią mnie, przy cały zrozumieniu dla ich mechanizmu, te mrzonki, którymi się ludzie karmią - niebo, piekło, życie po śmierci, no ale mamy wszak wolny rynek, za zeta pstrykniętego na tacę sprzedają nam papkowatą obietnicę czegoś.

tydrych

Cytat:
Po co Ci internet, skoro bedziesz wszędzie. Oczekując na reinkarnację, postaraj się by nie wymazali za dużo, może sie przydać. Twoje rozterki wyrażone w tekście, nie są czymś nowym, ale czy wogóle istnieje jakikolwiek bóg? Śmierć to może tylko chwilowe rozdarcie kurtyny oddzielającej nas od innych światów? Na razie nie sprawdzaj tego w spotkaniu na czołowo z ciężarowką. To przyjdzie samo. Nie denerwuj się, korzystaj z tego co Ci dali w taki spsób, by nie żałować i nie zostawić po sobie kupki z gównem na stole.


odstaw dragi ;)

P.S. Wierzę w robaki, co wyżrą mi mózg. W nic więcej.
al-szamanka dnia 31.05.2013 19:35 Ocena: Bardzo dobre
A ja w robaki nie wierzę, Shinobi, między innymi dlatego, że ich nie lubię.
shinobi napisał:
śmierć jest ostatecznym rozwiązaniem dla zdolnego do abstrakcyjnego myślenia, małpiego umysłu, który posiadamy.

Z tym, że abstrakcyjne myślenie bardzo często podsuwa nam najdziwniejsze rozwiązania, niekoniecznie ostateczne.
Jestem zdania, że myśl jest energią... energia, jak wiadomo, jest niezniszczalna...
Pozdrawiam :)
wienczyslaw dnia 31.05.2013 20:52
religie, katolizcyzmy, reinkarnacje wszystko to wymyślili ludzie, żeby jakoś wytłumaczyć sobie i dosmaczyć swój niewesoły los. trudno nam pojąć, że najpierw rozwijamy się, rośniemy, nabieramy wiedzy i doświadczenia. mamy coraz więcej. mamy bliskich, których kochamy. czegoś się dorabiamy. mamy mieszkanie albo nawet domek, samochód, wygodne łóżko. ale przecież wiemy, że wszystko to zostanie nam odebrane. tak czy siak umrzemy i dobrze o tym wiemy. trudno się z tym pogodzić, więc sobie wymyślamy duszę, która nas przeżyje, która przeżyje nasze ciało. i albo osiądzie w jakiejś niebiańskiej (dosłownie) krainie. albo przeniesie się do jakiegoś innego ciała. a przecież my, to nasza pamięć. jeśli nie pamiętamy nic z poprzednich wcieleń, a tak przecież jest, to co nam po tym, że byliśmy już kiedyś szachem perskim, kmiotkiem, baletnicą, świnią, krową, motylem, dżdżownicą, drzewem, ptakiem, robakiem? zresztą odpowiedź na pytanie co to znaczy "JA" jest bardzo trudna. JA to moja świadomość, to co widzę, to co czuję, to moje zmysły, moje ciało, moja podświadomość, moja zwierzęcość, bo ze świata zwierząt mnie tu wyrzuciło w otchłań zrozumienia i odczucia własnego jestestwa. więc moje ja z ciałem nierozerwalnie jest związane. i kiedy ciało zczeźnie przepadnę razem z nim.
Usunięty dnia 31.05.2013 22:42
W ostatnim zdaniu odnalazłem siebie, często tak mam.

Temat pośmiertny ciekawy, ale do czasu i nie myślę o zgonie. Wystarczy dociągnąć temat do końca nie idąc na kompromisy ze swoimi słabostkami. Każdy kto to uczyni otrzyma prezent, wspaniały i zaskakujący wniosek. Przyrzekam ;)

Mało mięsa w tekście. Takie przedpokojowe pisanie.
tydrych dnia 01.06.2013 11:13 Ocena: Bardzo dobre
Zapraszam zatem do zapoznania się z filozofią buddyzmu. Tam są odpowiedzi na Wasze wątpliwości, może akurat to uspokoi stargane nerwy i uciszy zwątpienia? A przy okazji powstanie nowe opowiadanie?:)
ipsylon dnia 01.06.2013 12:53 Ocena: Bardzo dobre
Po tytule wywnioskowałem, że wyśmiejesz wszelkie portale społecznościowe (którym, jak uważam, się należy) a tu szok. Snujesz przypuszczenia o życiu i śmierci. O tym ile jeszcze tu będziesz, ile Ciebie będzie i ile po odejściu zostanie. Podobało mi się. Ubrałeś w słowa myśli, które pewnie wielu osobom kotłują się w głowie. Do tego wątpliwości natury metafizycznej i poszukiwanie Boga, albo dowodów na jego brak.
Ciekawy utwór, zadajesz pytania, na które można odpowiedzieć na wiele sposobów. Trochę zależy od Ciebie, trochę od przypadku. Polemika na taki temat jest trudna, bo każdy ma w tym względzie inne podejście. Osobiście uważam, że - zgodnie ze słowami piosenki - "Siedzimy tu przez nieporozumienie".
Pozdrawiam
Lizabett dnia 01.06.2013 15:51
Dobry tekst, napisany płynnie, a podjęty temat interesująco i ciekawie ujęty. Nie mam już nic więcej do dodania, bo inni zrobili to za mnie;).

Pozdrawiam, Liz.
zajacanka dnia 01.06.2013 18:25 Ocena: Bardzo dobre
Coś jednak musi być na rzeczy, wienczyslaw, bo co powiesz na wrażenie deja vu, albo na bardzo zbieżne świadectwa ludzi z całego świata, którzy przeżyli śmierć kliniczną lub opowieści historyczne osób, które poddały się hipnozie?
shinobi dnia 01.06.2013 20:40 Ocena: Dobre
Zajacanko - no prośba, żeby to chociaż tydzień przed Halloween był, a tu takie bajania z początkiem czerwca. ;)

zajacanka napisała:
bo co powiesz na wrażenie deja vu, albo na bardzo zbieżne świadectwa ludzi z całego świata, którzy przeżyli śmierć kliniczną


Chyba możemy założyć, że skoro ludzki mózg jest skonstruowany wg. jakiegoś schematu, to i jego reakcja na bodziec śmierci klinicznej przebiega wg. jakiegoś schematu, stąd podobne relacje. Nie wiem, co oni tam widzą, nie chcę wiedzieć. Może światełko, a może nie, a może Pana z Brodą. Jeśli widzą Pana z Brodą, to można założyć, że skoro ludziom, w tym dzieciakom, od malego pierze się mózg "Bozią", że po drógiej stronie czeka Pan Tego Świata utkany z wiatru i mgły, bo może wg. najnowszych, XXI wiecznych badań, zarostu jednak nie nosi, to widzą właśnie jego.
mike17 dnia 02.06.2013 14:47 Ocena: Świetne!
Cytat:
Dusza jest nieśmiertelna, a to co złożą do skrzyni i zakopią, lub zgrilują, to tylko ciało, którego jesteś teraz pasożytem.

Jest tak, jak pisze Irek.
Przetrwamy na "tamtym świecie", bo to, co zwiemy ziemską wędrówką, to zaledwie początek naszego bycia we wszechświecie, w kosmosie, czy jak to tam nazywać.
Wierzę w "życie po życiu", a jak ono będzie wyglądać, nie mnie gadać.
Wiem, że nie umrę cały, zgnije jeno mój cielesny zewłok, zjedzą mnie robaki, mnie jako mięso.
Dusza pójdzie dalej.
I to mnie bardzo cieszy, bo lubię "nieodgadnione" i element ryzyka jest bardzo bliski mojej naturze, więc już dziś podniecam się na myśl, co będzie "potem", gdziekolwiek przyjdzie pójść.
Człowiek jest zbyt złożonym, genialnym tworem, by mógł, ot tak, jak roślina czy zwierzę umrzeć - a skoro jest tak genialnym mechanizmem, to na pewno nie powstał w drodze ewolucji :)
shinobi dnia 02.06.2013 15:08 Ocena: Dobre
Umysł ludzki szuka schematów, pewnych ram - jakkolwiek irracjonalne by one nie były - na których obuduje dość przypadkową w sumie rzeczywistość nadajć jej akceptowalny kształt iluzji trwania przez wieki w różnych formach, bo przecież "dusza ludzka" jest taka wybitna. Taki wzór. Próba nadanie rozwiniętemu zwierzęciu jakichś egzustancjalnych ram o głębszym charakterze, nutka mesjanizmu i wyjątkowości - a wszystko, żeby okiełznać śmierć.

I tak się lepi, tka tą mozaikę przypadków stawiajac mosty pomiędzy spadającą gwiazdą, a śmiercią chomika sąsiada, albo zwiędłym liściem ulubionego fikusa, a chwilową awarią prądu akurat tego samego dnia, podczas arcyważnego meczu Polska - Angila, w którym wygrali Niemcy. Trochę to nawet rozumiem, w młodości omijałem dziury w chodnikach, do dziś miewam różne natręctwa - ot, błąd umysłu (Windows też jakoś nawala bardziej od starego kalkulatora z lat '80) i próba szukania powiązań.
Wasinka dnia 19.08.2013 23:18
Oj, oj, jak smętnie ten tekst zabrzmiał w uszach moich. Takie refleksje dość przygnębiające, melancholią zakrapiane. Wiadomo, człowiek się zastanawia (szczególnie gdy ma czas, stojąc na przykład w korku albo jadąc zwyczajnie i rutynowo i mając wszystkiego dosyć...), głowa się przeciąża myślą niemal jednostajną - co będzie, jak będzie... A może nic nie będzie...
Rozmyślania bohatera wesołe nie są, ma sporo wątpliwości, toteż nastrój wytwarza się mizerny (pod kątem wesołości czy humoru), mętnie klarowny (ach, te oksymorony!).
Puenta wieńczy całość, stawia kropkę nad klimatem i treścią. Jakiś egzystencjalny smutek rozsnuł się wokół.

Pozdrawiam z Księżycem w deszczu.
wienczyslaw dnia 20.08.2013 18:04
dziękuję za wizytę. mi się wydawało, że miejscami, w porywach, troszkę chociaż, ten tekst jest śmieszny:)
Wasinka dnia 20.08.2013 20:14
Nie powiem, że nie, bo i z Matką Teresą czy mordowaniem przez Boga itp. uśmiechnęłam się niewątpliwie. Ale może przez ten humorek jeszcze bardziej wybrzuszyła się wisielczość. ;)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty