Słowo w kadrze: Śladem słów - zawsze
Kategoria Konkursowa » Słowa w kadrze » Słowo w kadrze: Śladem słów
A A A
Od autora: Zrodzony w bólach tekst.

(W. opowiada, że teraz maki rosną już tylko na torach kolejowych.)


Jesteśmy już z W. zmęczeni. On pracą, ja - życiem. Jedynymi chwilami, w których czuję, że wracam do łona matki, są te zamknięte w elipsie ramion. Ciche i bezpieczne.
- Przecież nawet nie wiesz, jak wyglądam. - Nawet nie wie, jak bardzo się myli. Znam dokładnie to małe zwyrodnienie na przedramieniu, pamiątkę po zabawie w dom na drzewie sprzed trzydziestu lat, bolesnym upadku i rozpadzie drewnianej rodziny. Na rozpadaniu i kształtach znam się jak nikt.


(Czasami słyszę, że chmury przestały przybierać kształty królików.)


Gubię się nieraz w wielkim, ciemnym domu. Wtedy przysiadam tam, gdzie przestałam być świadoma lokalizacji, i cicho czekam, aż W. wróci, znajdzie mnie, zaparzy herbatę. Jest punktualny. Nawet się nie złości. Akceptuje.

Codziennie uczę się nowych zmarszczek. Nie rozpoznaję już swoich, za to wiem, że ta poprzeczna na czole W. powstała, gdy poznaliśmy nie-radosną nowinę, wszystkie wokół oczu są skutkiem uśmiechów, które słychać - naprawdę! - a te na powiekach, w miejscu, gdzie łączą się z policzkami, zjawiły się, kiedy odeszła jego matka. Znam jego twarz. Chyba lepiej niż "Zdrowaś Maryjo".


(Podobno dostrzeganie jest już tylko towarem deficytowym.)


Jestem Anną. Królewną o szklanych oczach zamkniętą w pięknym zamku. Mam trzydzieści pięć lat. Czuję, że W. wytrzyma ze mną jeszcze tylko kilka miesięcy.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
zawsze · dnia 13.06.2013 21:10 · Czytań: 977 · Średnia ocena: 4,71 · Komentarzy: 19
Komentarze
green dnia 13.06.2013 21:29
Pięknie, poetycko, obrazowo i przejmująco. Zostaje i drga w środku czytelniczego odczuwania.


Gratuluję zawsze talentu i wrażliwości:) Ach!
zawsze dnia 13.06.2013 21:33
Szalenie mi miło :) Dzięki.
JaneE dnia 13.06.2013 21:36 Ocena: Świetne!
Niezwykły tekst. Uwielbiam taką prozę - poetycką, zwiewną, niedosłowną.
Pięknie.

:)
Wasinka dnia 13.06.2013 22:05
Gdyby puenta nie była taka niepokojąca, to przywłaszczyłabym sobie tekst do Ani i Wasyla ;).

Lubię takie punkciki zapalne, które wrzuciłaś do nawiasów. Małe, a tak szerokie.
Niedopowiedzenia-drżenia - wiesz, że uśmiecham się do nich.
Tekst otwiera się w czytającym, zdania wpadają do środka i pęcznieją.

Dobrze, że się udało napisać.

Jakbym się miała bardzo czepiać technicznie, to może tego potrójnego "w" w "Gubię się nieraz w wielkim, ciemnym domu. Wtedy przysiadam w miejscu, w którym przestałam być świadoma lokalizacji, i cicho czekam aż W. wróci" (no i dorzuć przecinek przed "aż" ).

Pozdrawiam księżycem czerwcowym.
Kaero dnia 13.06.2013 22:09
Czasem w bólach może narodzić się coś naprawdę dobrego:)

Jedyny tekst, który obdarzyłam punktami, jako że wybił się ponad inne. Obrazowy i przemawiający każdą literą do czytelnika. A, i interpretacja zdjęcia również niezwykła.
zawsze dnia 13.06.2013 22:16
Dziękuję Wam wszystkim za wizytę.

Aniu, poprawione. I nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś puentę sobie przemilczała ;)

Też się cieszę, że ten tekst powstał. Jeszcze raz dziękuję.
wienczyslaw dnia 14.06.2013 08:37 Ocena: Świetne!
ni trzeba pisać elaboratów, żeby poruszyć czytelnika. nie trzeba przygniatać go tonami słów, zasypywać metaforami, topić w morzu przenośni, gubić się w dygresjach. oto dobry przykład, że tak można.
jasna69 dnia 14.06.2013 10:14
Subtelnie wkroczyłaś tym tekstem do mojego poranka i już wiem, że dzisiaj będę myśleć o moim X.
Piękne, aż nie chce się wychodzić w prozę ulicy, tylko zamknąć się w „elipsie ramion” i… czuć.
Dziękuję
zawsze dnia 14.06.2013 11:13
Wienczyslawie, Jasna - dziękuję Wam bardzo.
puma81 dnia 14.06.2013 13:32 Ocena: Świetne!
Cudny tekst, trafił prościutko do mojego serca i posiedzi tam czas jakiś...bym mogła na dobre rozczuć się w podążaniu śladami Twoich słów:)
Pozdrawiam serdecznie:)
al-szamanka dnia 14.06.2013 18:38 Ocena: Świetne!
Naprawdę bardzo dobra miniatura.
Szczególnie fragment o zmarszczkach mnie ujął.
Bo zmarszczki są mapą naszego życia. I szczególnie te na twarzy stają się jego wizytówką.
Zastanawiam się niekiedy czy wybotoksowane "piękności" pragną tylko aksamitnej cery, czy przede wszystkim chcą usunąć zmarszczkowego świadka niechcianych wydarzeń.
Podoba mi się, że u Ciebie zmarszczka jest tak bardzo ludzka, ważna i nierozerwalnie z nim związana.

Pozdrawiam :)
zawsze dnia 14.06.2013 19:39
Pumo, Szamanko - dziękuję. Cieszę się, że udało mi się do Was trafić.
pablovsky dnia 14.06.2013 22:26 Ocena: Bardzo dobre
"Zrodzony w bólach tekst"- miła zawsze, podobno takie są najlepsze. Jak widzisz po komentarzach, wiele w tym prawdy.
Bardzo obrazowo przedstawiłaś uczucia i zmęczenie życiem bohaterki. Szokuje wiek Anny. Kobieta mając trzydzieści kilka lat, nie powinna myśleć tak pesymistycznie, jakby nie spojrzeć - to najpiękniejszy wiek... W Twojej historii wyraźnie wyczuwa się strach kobiety przed samą sobą.

Cytat:
Je­stem Anną. Kró­lew­ną o szkla­nych oczach za­mknię­tą w pięk­nym zamku


To zdanie uznaję za mały "majstersztyk", uwielbiam takie niedopowiedzenia. ;)
Pozdrawiam.
zawsze dnia 14.06.2013 22:50
O, Pablovsky, witaj. Pierwszy raz u mnie ;). Miło mi bardzo, że się podoba.
Lucyxx dnia 15.06.2013 11:51 Ocena: Bardzo dobre
Dobry tekst, może - jak twierdzisz - zrodzony w bólach, ale naprawdę udany :)
Olowiany Zolnierzyk dnia 17.06.2013 20:27
W tym tekście jest zasadniczy błąd językowy. Napisałaś: "Jestem Anną. Królewną..."

Ps Dla mnie jesteś Królową. I tak powinno zostać.
zawsze dnia 18.06.2013 13:54
Królu, nie wydaje mi się, żeby to był błąd, ale mogę się mylić :)

Dziękuję Wam pięknie za czytanie i wizytę.
Usunięty dnia 09.10.2013 20:43 Ocena: Świetne!
To jest ogromna sztuka, aby pisząc o uczuciach, nie dać się okraść infantylności. Tym bardziej gratuluję.
Kobieta poza wszystkim, poza samą sobą. Świadoma własnego egocentryzmu i bezboleśnie z nim pogodzona. Bardzo prawdziwa.
Jedno tylko malutkie "ale".
Cytat:
Czuję, że W. wy­trzy­ma ze mną jesz­cze tylko kilka mie­się­cy.

Zbyt zwyczajne i oczywiste w całej tej niedopowiedzianej otoczce. Może:
Czuję, że W. długo już tego nie wytrzyma.
I może coś, co podkreśli to jej zimno. Np. Czuję, że W... I słusznie. Albo: Czuję, że W... I będzie miał rację, I wcale się mu nie dziwię, etc.
Albo poniosła mnie już fantazja i możesz mi skopać tyłek za nosa wciskanie w nie swoje sprawy.
zawsze dnia 09.10.2013 21:45
morfina napisała:
To jest ogromna sztuka, aby pisząc o uczuciach, nie dać się okraść infantylności. Tym bardziej gratuluję.

i za to szalenie dziękuję, bo tak faktycznie chcę pisać, a jest to tekst dla mnie szczególny, bo w bardzo przyziemnie realnych pooperacyjnych bólach pisany.

morfina napisała:
Zbyt zwyczajne i oczywiste w całej tej niedopowiedzianej otoczce. Może:
Czuję, że W. długo już tego nie wytrzyma.
I może coś, co podkreśli to jej zimno. Np. Czuję, że W... I słusznie. Albo: Czuję, że W... I będzie miał rację, I wcale się mu nie dziwię, etc.



Co do cytatu powyżej: pozostawiłam szerokie pole do interpretacji. Ty dostrzegłaś głównie chłód. No i słusznie, jestem zdania, że każda interpretacja jest poprawna. Jeśli jednak chodzi o pierwszy, pierwotny zamysł - zupełnie psułoby to jego sens... Dlatego też zostanie jak jest.

Dziękuję za odkopanie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty