Drogi Gapowiczu!
Tak na poważnie, to zawsze chciałam z Tobą być. Zjeść uroczą kolację przy świecach, spojrzeć Tobie prosto w oczy i powiedzieć, żebyś w końcu zaczął kasować bilety miejskie. Tak dla żartu, to nigdy niczego nie chciałam, od tak tylko piszę, bo nie mam pomysłu, na to jak przemówić do Twojego rozsądku.
Wiem, wiem… Prawdziwy facet nie chodzi do kiosku, ponieważ stać go na niepłacenie mandatów, w imię walki z nieróbstwem kierowników spółek przewozowych. Nie jesteśmy dziećmi i oboje wiemy, że prezesi nic na Twojej „oszczędności” nie stracą. Kontrolerów biletów nie lubisz, więc nawet im pensji nie życzysz w swoich najstraszniejszych koszmarach. Jednak nie zapominajmy, że to też są ludzie, którzy chcą uczciwie żyć, a w dobie kryzysu chwytają się pierwszej, lepszej roboty. Pośredniak nie podchodzi do petenta z matczynym uczuciem, ale z oziębłością godną bohaterów dreszczowców. Dlatego też ludzie, którym przyszło sprawdzać bilety i spotykać się z codzienną dawką nieuzasadnionej agresji zasłużyli na zarobek, choćby swoją (wbrew pozorom) ciężką pracą. Tobie gościu spod sklepu, który idąc za Twoim przykładem nie płaci rachunków za prąd, nie wadzi. Nie zapominaj jednak, że jego dług odbija się na pechowcach, którym przyszło żyć pod jednym dachem z człowiekiem za którego muszą płacić z własnych podatków. Ty tych uczciwych ludzi masz za frajerów. No tak, Ciebie administracja nie ruszy, bo żeby w ogóle mówić o eksmisji musi znaleźć odpowiedni lokal zastępczy, a Twój dług rozkłada się na współmieszkańcach wieżowca. Sądzę jednak, że kiedyś będziesz musiał iść do pracy, bo ile można utrzymywać darmozjada?
Beztroskość jest przyjmowana entuzjastycznie podczas wakacji. Palmy, hamak, Ty i Ona podczas zbliżenia na złocistej plaży. Potem sen się rozpływa jak bańka mydlana i czas wrócić do gorsetowej rzeczywistości. Kobiety lubią uczciwość i odpowiedzialność, szczególnie u mężczyzn. Zresztą jakim autorytetem może być człowiek, który jest wytykany palcami jako nieprzydatna jednostka społeczna?
Kiepski jest fajny na ekranie, ale żadna kobieta nie chciała by mieć manekina, który poza zużywaniem prądu i wyjadaniem zapasów z lodówki, nic nie robi.
Dzieci dorastają i też jakoś dziwnie nie mają do Ciebie szacunku, mimo, że wygrażając palcami drzesz się o czci dla ojców, matek i kochanek. Poza tym czego może nauczyć ojciec-nierób?
Mogę jednak Cię pocieszyć. Twoje dziecko ma małe szanse, żeby zostać narkomanem.
Skąd wiem? Sama niczego nie wciągam, igieł/strzykawek nie lubię, palić – nie palę, walory smakowe doceniam prosto z patelni, a na surowo wcinam tylko owoce i warzywa. Nie wiem, czy ktoś w najbliższym otoczeniu bierze. W moim środowisku nikt się nie chwali, poza tym żaden diler nie rzuciłby towarem w stronę dzieci z przeciętnych rodzin, które więcej niż dwie dyszki miesięcznie od Twojej żony nie wybulą (a tym bardziej od Ciebie). Oczywiście zdarzają się dzieci, które zarabiają, ale im nie w głowie dragi.
Przy całym optymizmie tego teksu i Twojej uldze, że możesz spać spokojnie, powiedz tak szczerze… Nie wstyd Ci, że żona Cię utrzymuje?
Z wyrazami szacunku i szczerego współczucia,
Wzorowy obywatel ;)
PS. Nigdy nie miałam aspiracji, żeby zmieniać czyjeś myślenie.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt