Historie z zaplecza kryśki i jasia - akacjowa agnes
Proza » Obyczajowe » Historie z zaplecza kryśki i jasia
A A A
Od autora: Pokusiłam się na prozę (po raz kolejny), lecz trochę inaczej..., czy lepiej?
Klasyfikacja wiekowa: +18

- Ożeż ty! Co to było, kochanie?

- Przecież cię uprzedzałam, że się czegoś nauczyłam – odparła z uśmiechem, przerywając wypowiedź głośnym oddechem.

- Ale… myślałem, że żartujesz… to znaczy, wcale nie zastanawiałem się nad tym, co mówisz. A tu taka niespodzianka! – Sięgnął po rolkę papierowych ręczników, które postawił wcześniej na nocnym stoliku.

- Nie zrobiłam ci czasem krzywdy? – zapytała siadając obok niego na tapczanie, po tym jak podłożyła pod siebie urwany kawał ręcznika.

- Krzywdy? No, co ty?! To było piękne! Następnym razem też tak proszę – mrużąc oczy przyglądał jej się z dziwnym wyrazem twarzy. – A kiedy się tego nauczyłaś?

- Jak byłam w ciąży, a ty bałeś się mnie tknąć.

- Ale kiedy? W dzień, jak byłem w pracy?

- No, coś ty? Po tym, jak wypieściłam ciebie a ty szedłeś na papierosa – odpowiedziała, zakładając koszulkę nocną. Bardzo ją lubiła, mimo że miejscami przy ramiączkach zaczęły puszczać nitki. – Kurczę, muszę ją już wyrzucić, ale tak mi jej żal.

- Kupię ci nową. Za takie numery, to nawet dwie. Ale do rzeczy: jak to robiłaś?

- Cóż, zawsze kiedy robiłam ci dobrze, czułam jak podniecenie rozpiera mi kryśkę. Wiedziałam, że nie zechcesz się ze mną kochać. Pierwsze tygodnie jakoś gasiłam w sobie potrzeby. Ale mniej więcej od szóstego miesiąca musiałam coś wymyślić…

- Ale przecież kochaliśmy się na początku.

- Jasne, zanim pokazał się brzuch. Nie wiesz, że kobiecie w ciąży wariują hormony? Mówiłam ci nie raz.

- No, tak, ale… - poczuł, że trochę mu głupio. Wtedy absolutnie nie mógł się przemóc, bo gdyby przez takie wybryki coś się stało dziecku, nigdy by sobie nie wybaczył.

- Dobra, nic to. Przynajmniej mamy z tego taką korzyść – z uśmiechem wskazała plamę na prześcieradle. Wyraźnie było widać, gdzie przed chwilą leżała jego głowa.

- Opowiedz, jak się nauczyłaś. Czytałaś o tym, czy co?

- O kobiecym wytrysku wiedziałam przecież już od dawna, ale nigdy mi to nie się nie przytrafiło i chyba nawet nie wierzyłam, że można się tego nauczyć. Więc nawet nie próbowałam. To był przypadek. Tak zwany wypadek przy pracy – oboje uśmiechnęli się szeroko. – Najbardziej rozpalało mnie, że chciałam zdążyć zanim wrócisz do sypialni. Dłoń chodziła mi tak szybko, a czasem nawet żałowałam, że nie umiem szybciej. Kiedy pierwszy raz poczułam, jak tryskam a pode mną robi się kałuża, byłam lekko przerażona.

- Myślałaś, że się posikałaś? – domyślał się.

- Tak. Nawet powąchałam tę plamę, by się upewnić – roześmiała się w glos na samo wspomnienie. - Byłam tak zdziwiona, a jednocześnie szczęśliwa, że cała drżałam.

- Ale dlaczego mi nie powiedziałaś?

- Hm, nie chciałam ci robić przykrości, że sama muszę się zaspakajać.

- Eee, myślałaś, że będzie mi smutno? Przecież byłbym wniebowzięty, że umiesz takie rzeczy.

- Wiesz, musiałam sprawę przećwiczyć i wypróbować, czy umiem to powtórzyć.

- Robiłaś to za każdym razem po wymasowaniu mojego jasia? – dociekał wciąż zaintrygowany niedawnym wydarzeniem.

- No, nie. Nie zawsze wychodziłeś z sypialni. Nie zawsze na tak długo, by wystarczyło czasu na zakończenie tematu. – Uśmiechnęła się ziewając jednocześnie.

- Kurczę, fajne to. Jeszcze czuję twój smak i zapach – położył głowę na poduszce, którą przesunął bliżej środka łóżka, by ta cudna plama mogła spokojnie wyschnąć. – Odwróć się i wmontuj we mnie ładnie.

Ułożyli się wtuleni „w łyżeczkę”.

- Kiedyś ci jeszcze coś pokażę – mruknęła ledwie cedząc słowa i z delikatnym uśmiechem na twarzy zasnęła.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
akacjowa agnes · dnia 17.06.2013 09:27 · Czytań: 786 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 12
Komentarze
Olowiany Zolnierzyk dnia 17.06.2013 11:02
Sztuką jest opisywać takie sceny. Zazwyczaj są infantylne albo wulgarne. Mnie - rozśmieszył. To chyba dobrze.

Pozdrawiam
akacjowa agnes dnia 17.06.2013 13:15
Bardzo się cieszę, że nie napisałam ani infantylnie, ani wulgarnie. Starałam się rzeczowo i życiowo :) A że rozśmieszyłam, to nawet bardzo dobrze. Bo czyż w sypialni nie może być troszkę na wesoło?
Dziękuję za zawitanie pod mój tekst i pozdrawiam.
Jack the Nipper dnia 17.06.2013 19:26
Jest to teks niewątpliwie sprawnie napisany, nawet udało Ci się uniknąć zarówno banału, jak i wulgarności. Jako wprawka, jak najbardziej. Jako całość - nie, bo tutaj poza scenką jak z serialu nic nie ma. Ale gdyby to był fragment większego opowiadania, to byłby to dobry fragment.
akacjowa agnes dnia 17.06.2013 19:53
Dziękuję za komentarz, Jack. Ten tekst jest częścią dłuższej historii pewnej pary, która udoskonala swoje życie intymne. Czyli jest zapowiedzią czegoś szerszego.
Zapraszam na kolejne odcinki :)
aga63 dnia 17.06.2013 20:41 Ocena: Świetne!
Agniecha, jesteś niemożliwa! :) "Cosmopolitan" nie powstydziłby się Twoich tekstów...a nawet myślę, że mógłby się od nich uczyć ;) Uwielbiam Twoje erotyczne, zabawne i, nierzadko, trochę przaśne opowiastki :D Zarówno w poezji, jak i w prozie :)
akacjowa agnes dnia 17.06.2013 20:51
Cieszę się, że Cię widzę. Czekałam na Ciebie. Kawki? Herbatki? Ciasta nie zdążyłam upiec, bo pisałam kolejną część Historii z zaplecza :)

Zapraszam zawsze, gdy będziesz miała ochotę się rozerwać ;)
pablovsky dnia 17.06.2013 21:16
Trochę zaniemówiłem. I naprawdę nie wiem, jak to skomentować :) W ogóle to chyba nie obyczajowa historia? Bardziej groteska?
Zastanawiam się jak odebrać tą łóżkowo-erotyczną historyjkę. Bo nie mam pojęcia, co chciałaś nam przekazać. Gdybym wiedział, to bym się (nomen-omen) ustosunkował :)
To, że kobiety "produkują" ejakulat, wiadomo od zawsze. Ale przecież nie o tym jest ta miniaturka? :)
To, że faceci uwielbiają widok masturbującej się partnerki też wiemy.
Po prostu miało być wesoło? Udało Ci się, bo dialogi są chwilami nawet zabawne. Czytając, widziałem parę małżonków dwa, trzy lata po ślubie, którzy jeszcze się odkrywają. Pytanie, co będzie, jak się już odkryją? :)
Wasinka dnia 17.06.2013 21:40
Mam podobne odczucia, co Ołowiany i Nipper, jeśli chodzi o wesołą nutę tej opowiastki kryśkowo-jaśkowej i potrzebę większej całości, żeby sens się zaokrąglił.
Przyjemne tutaj jest to, że małżonkowie tak swobodnie, beztrosko i naturalnie szczerze rozmawiają ze sobą o sprawach seksu i o swoich potrzebach, eksperymentach.
Nie jest to może mój typ literatury, ale przecież narzekać nie będę, skoro uśmiechnąć się można.

Pozdrawiam ze zmierzchającym niebem.
aga63 dnia 17.06.2013 21:59 Ocena: Świetne!
Juz nie moge sie doczekac tej kolejnej czesci:D ale,jak mi wreszcie czas pozwoli,zamierzam zglebic wszystkie Twoje teksty:)
akacjowa agnes dnia 17.06.2013 22:07
Bardzo dziękuję za komentarze.
Planuję stworzyć historię pary, która uczy się siebie. Zdobywa doświadczenie, a przede wszystkim rozmawia ze sobą. Niekoniecznie poważnie.
A to że są jeszcze ludzie, którzy nie wiedzą, co to punkt G, że kobieta może mieć wzwód i wytrysk, to jest pewne. Uwierzcie. Znam takich osobiście ;)
mike17 dnia 18.06.2013 09:26 Ocena: Świetne!
Jestem za, a nawet przeciw :)
Czytanie humorystycznych utworków o cipkach, wzwodach i punktach G oraz innych, równie ważnych, raduje serce me bardzo, wlewając doń eliksir rozanielenia, tudzież poczucie, żem czasu nie zmarnował na próżno, ani nie zmuszał się zanadto do lektury, którą pochwalić zamierzam temi słowy.
A jest co!
Swoboda, z jaką małżonkowie rozmawiają o sprawach cielesnych nie jest mi obca, co więcej, to wielki plusior tego dziełka, dzięki któremu czyta się bez moralno-estetycznych obciążeń, jak sympatyczną opowiastkę o wielkich niewiast umiejętnościach, które chwalić należy i podziwem objąć :)
Dobry smak, kultura języka, wyczucie i takt chwalę bardzo!
Bo sztuka to nie lada o cipkach i fiutkach z klasą pisywać, a Autorka ma to we krwi, co mike docenia i kupuje :)
Well done!
akacjowa agnes dnia 18.06.2013 10:20
Witaj, Mike. Brakowało mi tu Twojego komentarza. I jest! Uwielbiam Cię za nie. Często są lepsze od moich tekstów ;) jeśli nie zawsze.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dzon
01/05/2024 21:18
Ok. Sprawdzę z czytaniem na głos, ale dopiero jak nie będzie… »
Dzon
01/05/2024 21:16
Dzięki. Prawdę mówiąc ten tekst jest tak stary, że o nim… »
Janusz Rosek
01/05/2024 16:09
Dziękuję za komentarz. Mieszkam, żyję i pracuję w Krakowie,… »
Zdzislaw
01/05/2024 13:50
Dzon, no i w porządku ;) U mnie, przy czytaniu na głos,… »
Kazjuno
01/05/2024 12:25
Jako słaby znawca poezji ucieszyłem się, że proza. Hmmm!… »
SzalonaJulka
01/05/2024 00:14
Bardzo dziękuję za zatrzymanie się :) Dzon, ooo, trafiłeś… »
Dzon
30/04/2024 22:22
Bardzo mi się spodobało. Płynie dynamicznie. Jestem fanem… »
Dzon
30/04/2024 22:08
Widać,że tekst jest bardzo osobisty. Takie osobiste… »
Dzon
30/04/2024 21:53
;-) Uśmiechnąłem się. Jest koncept. Może trochę do… »
valeria
30/04/2024 16:55
Nie bardzo rozumiem:) »
valeria
30/04/2024 16:54
Fajne »
valeria
30/04/2024 16:53
No ja przepadam:) »
valeria
30/04/2024 16:52
Ja znowuż wychwalam Warszawę:) »
valeria
30/04/2024 16:50
Jest pięknie, dzisiaj bardzo gorąco, cudna pogoda. Wiersz… »
Kazjuno
28/04/2024 16:30
Mnie też miło Pięknooka, że zauważyłaś. »
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty