Była młoda. Wydawało się, że świadoma tego, co się z nią dzieje, o ile człowiek owładnięty nieznanym jest w stanie myśleć racjonalnie. Miało już nie być nic. Nic oswoiła i zaakceptowała. Nic wrastało w nią jak korzenie w ziemię, by ciągnąć soki. Symbioza tej relacji obezwładniła Olgę.
Żyła tak już długo. Szarzały dni, czerniały noce, cichły poranki.
Jedyne miejsce, w którym codziennie siadywała, podpierając głowę na łokciach - mimo że coraz bardziej ją bolały – było zielone. Leśna głusza otoczona taflą jeziora. Taki bajkowy zakątek, gdzie spotykają się czasami elfy i krasnale, szepcząc i poruszając liśćmi zaczarowanych kwiatów paproci.
Ruchliwe stwory wcale nie bały się martwiejącej kobiety. Patrzyły tylko ze smutkiem. Nie mogły jej pomóc, ani tym bardziej uleczyć. Starały się jednak, aby zakątek, do którego codziennie przychodziła, był z dnia na dzień coraz piękniejszy. Im bardziej stawał się bajkowy, tym bardziej Olga cierpiała. Coraz częściej łzy skapywały na gładką taflę jeziora: kap, kap, kap, kap, kap, kap.
Deszcz.
Kiedy zachodziło słońce - pochmurniał świat i nastrój Olgi. Dziś znów był ten dzień, który przypomniał jej wszystko. Niespodziewanie jednak uśmiechnęła się. To nie było jak lśnienie słońca, promyk, ale jak światło z nieba, które otwiera swoje podwoje.
Sprawiło, że porzuciła… nic i zaczęła iść… jak za głosem i natchnieniem - za światłem.
Właśnie wsiada do próchniejącej łajby i z całej siły odpycha ją od brzegu. Za lasem chowa się słońce. Krasnale i elfy znikają. Świat przezroczyścieje. Jakby się kończył.
***
Dwa lata temu w tym jeziorze utonął Piotr.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt