Spacer wyprowadził mnie w górę drogi. Po prawej stronie w dole pieniła się rzeka, po lewej mijałam kolejne podwórka. Nieogrodzone, pełne rozgdakanych kur, indyków i kaczek. Dobiegało mnie coraz bardziej zajadłe szczekanie liniejących psów. Złożyły bolesną ofiarę ze swojej wierności, która teraz skuczała żałośnie przybita do szopy przyrdzewiałym łańcuchem.
Nie jesteś stąd! Nie jesteś tutejsza! Nie jesteś tu mile widziana. Nie jesteś widziana w ogóle.
Ujadały żałośnie z głębi skurczonego serca, rozczarowanego boleśnie tą ludzką niewdzięcznością, ślepotą na psie oddanie odrzucone w kąt zapuszczonego podwórka.
Minęłam ostatni dom, z którego biała staruszka siedząca przy oknie posłała mi niemy uśmiech. Wraz z płotem urywała się wąska asfaltowa droga. Dalej ścieżka wiodła przez pola. Koleiny wyżłobione kołami traktora odpadały suchą skorupą pod ciężarem moich kroków. Wysokie trawy falowały coraz mocniej, targane uciekającym wiatrem, który zerwał się ze sznurka. Za wolność waszą. Za waszą niewolę.
Pierwsze krople deszczu z impetem spadały w kurz polnej drogi. Uderzały w obnażone ramiona, jak place wskazujące, to ona! Zapach unoszącego się pyłu wypełniał każdy oddech. Wszystko dookoła tętniło energią. Deszcz, wiatr i rozbujane w tańcu zielone falbany wirowały na scenie we wzajemnych uściskach.
Zanosiło się na burzę...
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt