C D Nastąpił - js
Proza » Inne » C D Nastąpił
A A A

C D Nastąpił

Johan Kavka był grafomanem. Wszystko, co stworzył do tej pory, nosiło znamiona nieuctwa, megalomanii, mitomanii, schizofrenii, ksenofobii, klaustrofobii i głupoty. Johan Kavka – był to oczywiście pseudonim. Tak naprawdę Johan Kavka nazywał się Johan Kafka. Nie było to z jego strony, jak ktoś mógłby błędnie ocenić, jakimś szczególnie wyrafinowanym chwytem pisarskim, lecz raczej li tylko uzewnętrznieniem bezdennego prymitywizmu trwale osadzonego w tradycji rodzinnej. Od najmłodszych lat Johan Kafka był traktowany stosownie do swego wyglądu, to znaczy – nieludzko. We wczesnym dzieciństwie, a ściślej, w stadium poczwarki, Johan K. był dla swoich rodziców czymś na kształt dżdżownicy. Chodzi tu oczywiście nie o wygląd, gdyż jako - jak by nie było ludzkie dziecię - miał wykształcone kończyny, a o funkcję. Rodzice, obnosząc syna po jarmarkach, wyłudzali od co majętniejszych parę groszy na utrzymanie „czegoś takiego” lub pokazywali go w cyrku, a nawet, za dodatkową opłatą, pozwalali dotykać. Jeszcze w wieku 57 lat Johan K. miał na twarzy liczne ślady linii papilarnych, o których od pewnego czasu mówił przyjaciołom, iż są to „ nietypowe, co prawda, ale jednak - znamiona”. Do czasu, albowiem, gdy w celu zemsty rozpoczął poszukiwania właścicieli owych „znamion”, sprawa się wydała. Jeden z policjantów zdejmujących odciski palców z nosa Johana K. okazał się być znajomym jego znajomego. Ale wróćmy do dzieciństwa. Dzieciństwo Johana K. nie było usłane różami. Po prawdzie, dzieciństwo Johana K. nie było niczym usłane. Przyczyna takiego stanu rzeczy była jedna, w zasadzie. Po pierwszym szoku – to znaczy po narodzinach – rodzice w humanitarnym odruchu postanowili hodować ( gdyż o wychowaniu, ze zrozumiałych względów, mowy być nie mogło) syna ( oczywisty eufemizm) do skutku, tzn. do zauważenia jakichkolwiek zmian. Ale już wkrótce okazało się, że termin „jakiekolwiek zmiany” był zbyt pojemny, gdyż Johan K. jako noworodek często zmieniał skórę oraz, co zdarzało się już rzadziej, jej strukturę i barwę. Na etapie rybiej łuski rodzice postanowili sprecyzować o jakie zmiany chodzi. Chcąc być delikatnym nadmienię, iż w motyla Johan K. nie przedzierzgnął się. I tutaj kończy się szczęśliwie nieszczęśliwe dzieciństwo Johan K. i zaczyna jego młodość. Granica między tymi dwoma etapami jego rozwoju jest dość dokładnie sprecyzowana. Było to w dniu, w którym puściły lody w pobliskim stawie. Wówczas to, podczas topienia syna, rodzice spostrzegli, iż traci on wszystkie pióra. Czy było to wynikiem szoku spowodowanego kontaktem z lodowatą wodą, czy też wynikiem wcześniejszych uderzeń głową o krę, fakt faktem, Johan K. stawał się czymś innym. Ojciec postanowił przechować go jeszcze jakiś czas. Jak się miało wkrótce okazać, był to strzał , może nie w dziesiątkę, ale w trójkę na pewno. Johan z dnia na dzień stawał się coraz normalniejszym chłopcem. Co prawda zmiany, jak na razie, zachodziły tylko w sferze fizycznej, ale pierwsze „psychiczne” nowinki były już za progiem. „Ać” – to pierwsze słowo, jakie opuściło nieprzeniknione czeluści jego ust. Trudno jednoznacznie osądzić czy zwoje mózgowe maczały w tym palce, gdyż - pomijając fakt, że trzeba by przyjąć istnienie takowych – mogło to być zwykłe czknięcie, które w ustach Johana przyjęło taką, a nie inną formę. Przez następny miesiąc Johan z konsekwencją godną lepszej sprawy udowadniał, iż nie było to czknięcie. Przy pomocy „a” i „ć” namiętnie dyskutował z -głuchym co prawda - dziadkiem, ale może właśnie dzięki temu utwierdzał się w przekonaniu, że mówi. Dziadek bowiem na każde: „ać”, „ćać”, „ccc”, „a!”, „aćaća?” kiwał majestatycznie głową i pykając fajeczkę uśmiechał się, a nawet próbował odpowiadać, choć, jako głuchy od urodzenia, nie mówił, ale widząc reakcję wnuka utwierdzał się w przekonaniu, że mówi. Sielanka trwała rok. Lody bowiem puszczały w tej okolicy wyjątkowo regularnie.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
js · dnia 24.07.2013 20:12 · Czytań: 507 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 5
Komentarze
Dobra Cobra dnia 24.07.2013 23:15
Witaj,

Ciekawe dzieje niejakiego Johana Kafki nam prezentujesz. Proszę tylko powiedz mi, co jest meritum tej opowieści, bo jakoś nie odgaduję tej tajemnicy, ukrytej w głowie posarza.

Miło by było, gdyby się udało sformatować tekst, pododawać akapity, pauzy, zacząć ciągi dalsze od nowej linijki. Czytelnicy z pewnością błogosławiliby ten w sumie prosty a jakże skuteczny zabieg literacki.

Ukłony okołonocne

Dobra Cobra
shinobi dnia 25.07.2013 14:41 Ocena: Bardzo dobre
Tekst mi się podoba. Zarówno temat, jak i wykonanie. Są jakieś drobne mielizny, nie chce mi się jednak skupiać na ich wychwytywaniu, a jedyny zarzut jaki mam to odrobinę niechlujna postać graficzna tekstu. Całość jednak, słowem podsumowania, sprawia nad wyraz dobre, a właściwie bardzo dobre wrażenie.
al-szamanka dnia 25.07.2013 19:46 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Wszyst­ko, co stwo­rzył do tej pory, no­si­ło zna­mio­na nie­uc­twa, me­ga­lo­ma­nii, mi­to­ma­nii, schi­zo­fre­nii, kse­no­fo­bii, klau­stro­fo­bii i głu­po­ty. Johan Kavka – był to oczy­wi­ście pseu­do­nim.

Cytat:
Sie­lan­ka trwa­ła rok. Lody bo­wiem pusz­cza­ły w tej oko­li­cy wy­jąt­ko­wo re­gu­lar­nie.


No nie wiem, ale te dwa fragmenty - początek właściwie i koniec - w moim mniemaniu zaprzeczają sobie.
Całość jednak, zupełnie OK, powiedziałabym... odjazdowa :)
Masz pokrętną fantazję - lubię taką.

Pozdrawiam :)
Figiel dnia 27.07.2013 09:43 Ocena: Bardzo dobre
Podoba mi się jak diabli. Trochę mroczne, na pewno odjazdowe, niby zakorzenione w rzeczywistości, a jednak ze świata fantazji pochodzi. Dobra narracja buduje klimat.
js dnia 30.07.2013 21:55
Dziękuję za komentarze i uwagi.
Pozdrawiam
jarek smutek
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty