Cześć.

Literówki do poprawienia, jeśli już coś pokazywać publicznie, to dopięte na ostatni guzik, nie rozchełstane i z krzywo zawiązanym krawacikiem.
Interpunkcja takoż do poprawy (braki w przecinkach, nie wszystko da się wytłumaczyć licentią poeticą).

Przejrzałam je raz ostatni - jak dla mnie, albo "po raz ostatni" albo "ostatni raz", w aktualnej formie brzmi nienaturalnie, sztywno i niewygodnie.

Jeśli chodzi o treść - poezja, a przynajmniej moja definicja poezji, to doznanie/doświadczenie osobiste przekazane tak, że porusza w sposób uniwersalny, Czytelnik niezależnie od własnych doświadczeń jest w stanie zrozumieć podmiot liryczny. Czy coś. Tutaj zapewne Autor rozumie wszystko i jest tym poruszony, ale nie przekazał tego poruszenia dalej, toteż moim zdaniem tekstowi daleko do poezji.

Ale nie od razu Rzym ani Kraków. Tylko trzeba chcieć. Czytać dużo poezji, czytać z uwagą, zrozumieniem i wyciągać wnioski.

Co do wielokropków - nie tyle, że jest jakiś dziwny odgórny zakaz, tylko z tak pretensjonalnymi i ekspresyjnymi znakami trzeba uważać, stosować oszczędnie i proporcjonalnie do potrzeb i efektu, jaki chce się uzyskać

Pozdro.

Wielokropki mogą być, jeśli spełniają jakąś funkcję, a nie są użyte tak po prostu bo nie było co wstawić.

Nie za bardzo podoba mi się TO KONIEC!!!. IMHO działa na niekorzyść bo zamiast sugerować rozpacz (czy jak to tam można nazwać wedle swojego uznania), wprowadza jakieś takie emo klimaty.

Co do powtórzenia wspomnianego przez ciebie, to jeśli już ma być, to w 2 miejscu pasuje lepiej (możnaby też odwrócić na przejrzałam je ostatni raz); chociaż utwór działałby też bez tego fragmentu gdziekolwiek.

I proszę, nie powtarzaj tytułu, bo jak widać, tytuł na górze już jest.

Pozdrawiam serdecznie,
Zach-u.