warto być dobrym - wienczyslaw
Proza » Inne » warto być dobrym
A A A
Od autora: ........

Ludzie mówią, że dobro uczynione bliźniemu wraca do darczyńcy.
Piękny uczynek powiększa pozytywną energię świata i pozwala
człowiekowi czyniącemu dobro korzystać z tej energii.

Jurgen Schwarzmuller nie zaprzątał sobie głowy takimi myślami.
Jednak, kiedy jechał swoim czarnym mercedesem z odkrytym
dachem i zobaczył na drodze małego kotka, gwałtownie
zahamował. Kotek, który tak niefortunnie wybrał sobie miejsce
na poranną drzemkę, obudzony piskiem opon, czmychnął
spod kół samochodu i uciekł na pobocze jezdni. Pod wpływem
hamowania wszystkie przedmioty leżące na przednim siedzeniu
z impetem uderzyły w poszycie kabiny auta i spadły na podłogę.
Jurgen pochylił się i położył z powrotem na fotelu:
pistolet parabellum w skórzanej kaburze, złotą papierośnicę
z wygrawerowanym napisem "SS" i aparat marki Leica.

Był 1937 rok.

Cztery lata później, Jurgen Scharzmuller, jako wysokiej rangi
oficer specjalnego oddziału SS, prowadził ożywioną
działalność na froncie wschodnim. Palił, mordował, wysadzał
w powietrze, gwałcił i torturował. Wszędzie towarzyszył mu
aparat Leica, którym uwieczniał wojenne wyczyny.
Adiutant Jurgena fotografował go na tle płonących wsi,
podczas rozstrzeliwania jeńców, stojącego nad
wypełnionymi zwłokami dołami. Jurgen dbał o kompozycję
kadru i parametry ekspozycji.

Postępowanie Jurgena nie było niczym nadzwyczajnym.
Wielu SS-manów zabierało na front wschodni aparaty
fotograficzne. Najczęściej były to niemieckie aparaty marki
Leica, słusznie uważane za najbardziej poręczne i niezawodne.

Będąc na urlopie, Jurgen Schwarzmuller oddał filmy zrobione
podczas wschodniej kampanii do Zakładu Fotograficznego
"Gotz & S-ka" mieszczącego się na Goering Strasse w
Hamburgu. Starannie zapakowane, opisane imieniem
i nazwiskiem oraz adresem zamieszkania, czekały na wywołanie
i wykonanie odbitek. Kolejka była duża. Firma "Gotz & S-ka"
cieszyła się świetną opinią i wielu SS-manów właśnie tam
zostawiało owoce swoich fotograficznych działań.

Łatwo zrozumieć wściekłość Jurgena, kiedy zgłosił się
po odbiór odbitek. Wszystkie klisze były czarne jak smoła.
Nie wyszło ani jedno zdjęcie!

- Verflucht! - złorzeczył Jurgen na swój los. Jego niezawodny
aparat marki Leica miał uszkodzoną migawkę i prześwietlał
każdą klatkę. Jurgen skojarzył, że uszkodzenie mechanizmu
migawki musiało nastąpić w wyniku wstrząsu, jakiego doznał
aparat podczas hamowania sprzed czterech lat. Jurgen
Schawrzmuller przeklinał kotka, któremu uratował życie,
najgorszymi słowami.

Do czasu.

W 1946 roku, po przegranej przez Niemców wojnie, alianckie
sądy denazyfikacyjne zaczęły wyłapywać jednego po drugim
SS-manów, którzy zostawiali rolki filmów w zakładzie
fotograficznym "Gotz & S-ka". Okazało się, że laborantka
Ulryka Waissmuller zajmująca się wykonywaniem odbitek,
należała do antynazistowskiego ruchu oporu. Wszystkie filmy
kopiowała w dwóch egzemplarzach. Jedna kopia przeznaczona
była dla klienta, druga dla ruchu oporu. Skrzętnie notowała
imiona i nazwiska nazistów oraz adresy ich mieszkań na paczkach
z fotografiami, które wynosiła po kryjomu z pracowni.

Wielu kolegów Jurgena z kampanii wschodniej skończyło
na stryku. Zdjęcia zrobione aparatami marki Leica były ostre
i dobrze naświetlone. Stanowiły idealny dowód oskarżenia.

Jeszcze wiele, wiele lat później Jurgen Schwarzmuller
już siwy i zniedołężniały ze starości, z rozrzewnieniem
wspominał kotka, który zachował życie dzięki ludzkiemu
odruchowi jego serca. Gdyby nie uratował kotka, Leica
nie spadłaby z siedzenia samochodu, gdyby nie spadła,
migawka byłaby sprawna i zdjęcia z frontu wschodniego
wyszłyby idealnie. Gdyby zdjęcia wyszły idealnie Jurgen
Schawrzmuller wisiałby na stryku tak samo jak jego koledzy.

Dobro, które uczynił wróciło do niego.

- Pamiętajcie dzieci - mówił do swoich wnuków podczas
wieczorów spędzanych przy kominku - świat jest
sprawiedliwy i warto zachowywać się w życiu przyzwoicie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
wienczyslaw · dnia 07.08.2013 21:06 · Czytań: 880 · Średnia ocena: 4,4 · Komentarzy: 19
Komentarze
Usunięty dnia 07.08.2013 21:12
Cytat:
- Pa­mię­taj­cie dzie­ci - mówił do swo­ich wnu­ków pod­czas
wie­czo­rów spę­dza­nych przy ko­min­ku - świat jest
spra­wie­dli­wy i warto za­cho­wy­wać się w życiu przy­zwo­icie.

i tak dla porównania
Cytat:
Czte­ry lata póź­niej, Jur­gen Scharz­mul­ler, jako wy­so­kiej rangi
ofi­cer spe­cjal­ne­go od­dzia­łu SS, pro­wa­dził oży­wio­ną
dzia­łal­ność na fron­cie wschod­nim. Palił, mor­do­wał, wy­sa­dzał
w po­wie­trze, gwał­cił i tor­tu­ro­wał. Wszę­dzie to­wa­rzy­szył mu
apa­rat Leica, któ­rym uwiecz­niał wo­jen­ne wy­czy­ny.

aż mam ochote zakrzyknąc "I kto to mówi?!" Niemiec zawsze będzie Niemcem.... i tyle... a co do tytułu... czasem nie warto byc dobrym... i szkoda że ten kot nie mógł mówić, szkoda
al-szamanka dnia 07.08.2013 21:17 Ocena: Świetne!
Bardzo mocny tekst, gorzko doprawiony.
Cytat:

Dobro, które uczy­nił wró­ci­ło do niego.

- Pa­mię­taj­cie dzie­ci - mówił do swo­ich wnu­ków pod­czas
wie­czo­rów spę­dza­nych przy ko­min­ku - świat jest
spra­wie­dli­wy i warto za­cho­wy­wać się w życiu przy­zwo­icie.


Tak to już jest, że każdy człowiek dysponuje odmiennym pojęciem dobra i przyzwoitości.
Niekiedy jest to pojecie skrajne. A przecież Jurgen i tak był niewinny, wypełniał tylko rozkazy :(

Pozdrawiam :)
Quentin dnia 07.08.2013 23:44 Ocena: Bardzo dobre
Dawno cię nie było, wienczyslawie.
Tekst nieco inny niż większość twoich dokonań. Bardziej stonowany w przekazie, powiedziałbym. Pseudomoralizatorski nawet, ale i przewrotny, no bo jeśli mówimy o naziście, któremu upiekły się winy, to w pewnym sensie kpina z tytułowego założenia.

Zacząłem się domyślać od pewnego momentu, że zdjęcia będą podstawą w postępowaniu po wojnie. Rzesza strzeliła sobie ładnie samobója przez swój pragmatyzm i solidność. Pewnie gdyby nie to trudno byłoby o Norymbergę, a raczej o powodzenie podczas procesu.

Powstrzymam się od osobistych dywagacji na temat tego, czy rzeczywiście warto być dobrym. Powiem jedynie, że potraktowałeś jak zwykle temat z nutką ironii, no i to jak najbardziej na plus. Wykonanie samo w sobie także ok.

Pozdrawiam
shinobi dnia 07.08.2013 23:49 Ocena: Bardzo dobre
Przewrotny koncept, przewrotna logika pana SSmana, ale jest w tym sens, ponieważ bestialstwo i jakieś pokraczne "coś" imitujące wrażliwość/ckliwość, podobno idą w parze.

Całość podana w Twoim stylu.
jasna69 dnia 08.08.2013 00:58
shinobi napisał:
Całość podana w Twoim stylu.


... zdecydowanie męskim stylu. Suchym i dobitnym, dobrym. Historia trochę z piekła rodem i kotek w roli wybawiciela, to mieszanka, która przemówiła mi do wyobraźni.
Bardzo dobry tekst.

Gratuluję i pozdrawiam
wienczyslaw dnia 08.08.2013 18:16
dziękuję wam za odwiedziny. nie wiem, czy mi się udało, to co zamierzałem. tu nie chodzi o Niemca. tu chodzi o zupełny brak ludzkich uczuć. Jurgen jest niewinny (w pewnym sensie) nie dlatego, że wykonywał rozkazy. on po prostu nie rozumie, że to co robił było złe. tak bardzo dał się urobić przez propagandę szczującą go na "innych" obcych". i to się powtarza. była Jugosławia. była Rwanda. teraz jest Syria. za rok znów się coś strasznego wydarzy. chyba nigdy się z tego nie wyzwolimy.
Martin CROSS dnia 09.08.2013 14:23 Ocena: Bardzo dobre
Myślę, że świetnie ująłeś, to co chciałeś. Zupełna bezrefleksyjność człowieka, który czynił zło. No i jego ludzki wymiar. Niezwykle przewrotny tekst.
Zastanawiam się nad jednym: autor tak specjalnie dzieli akapity - wersy? Ciekawe to.
wienczyslaw dnia 09.08.2013 20:57
dzięki wielkie za wizytę. akapity dzielę tak specjalnie. wiem, że to wbrew regułom, ale trudno:)
marukja dnia 09.08.2013 21:27
Witam,
przyznam, że nie spodziewałam się takiego kierunku tekstu, sądząc po tytule, który mnie tu przywabił. ;) Sam tytuł jest więc, jak dla mnie, strzałem w dziesiątkę. W tekście coś jednak zakłuło w oczy:

Cytat:
Jur­gen Schwarz­mul­ler
jak już po niemiecku, to do końca: może tak przegłos? Jak Twój Jurgen wyglądałby z 'umlautem'? Myślę, że mu się należy, w dodatku do twarzy mu: Jürgen Schwarz­mül­ler. Co Ty na to? ;)

Cytat:
Ulry­ka Wa­is­smul­ler
Czy ten muller ma jakiś związek? Hm... tutaj pani Urlyka trochę bardziej spolszczona, a polskich przodków raczej nie miała? ;) Ja ją widzę tak: Urlika Weissmüller.

Tekst całościowo urzeka w swoim ironiczym tonie i ciekawą formą 'gdybania'. Czyta się gładko, aaaa.. chociaż tu się na chwilkę zatrzymałam, coś składniowo zgrzyta:

Cytat:
alianc­kie
sądy de­na­zy­fi­ka­cyj­ne za­czę­ły wy­ła­py­wać jed­ne­go po dru­gim
SS-ma­nów
Jak na moje oko 'SS-manów' pasuje lepiej przed 'jednego'?

Styl ma w sobie jakąś dziwną moc, roztacza magię rodem z baśni. Może to przez ten kominek, i dzieci. :) W każdym razie bardzo fajnie wymyślone.

Pozdrawiam!
wienczyslaw dnia 09.08.2013 22:31
masz rację. powinno być umlaut, tylko nie wiem jak zrobić umlaut:)
zajacanka dnia 10.08.2013 02:26
Cytat:
Sta­no­wi­ły ide­al­ny dowód oskar­że­nia.

To powinno być ostatnim zdaniem opowiadania. Czytelnik głupi nie jest i sam sobie dopowiedzieć potrafi.

Pomysł fajny, początkowo jakby nawet archiwistyczny, zaciekawiło, spodobało mi sie, ale zakończeniem schrzaniłeś, wienczysław. Serio. Wyszło jak bajeczka dla dzieci. Utnij trzy ostatnie akapity, będzie o niebo lepiej. Bo tam kotki, dzieci, zdrobnienia, infantylizm mocny sie wdarł.

Tyle.

Jak utniesz, będzie dobry plus.
marukja dnia 10.08.2013 12:20
A może po prostu kopiuj - wklej? ;)
Każdy umlaut można też 'rozpisać', tak jak w języku kompterowym: ü = ue, byłoby Juergen, ale nie wiem czy tak ładnie się prezentuje.
Pozdrawiam :)
wienczyslaw dnia 10.08.2013 19:06
dziękuję Aniu za wizytę. ale nie zgodzę się z Tobą. ten koniec jest jak najbardziej potrzebny. ostatnie zdanie jest klamrą, która odnosi się do tytułu. nie mogłoby go nie być:)
zajacanka dnia 10.08.2013 19:51
wienczyslaw napisał:
ten koniec jest jak najbardziej potrzebny.

Żeby pokazać zakłamanie SS-mana? Jego wiarę w uczynione dobro? (Oczywiście jego sumienie przemilcza zabijanie, palenie, gwałcenie). Przecież wszyscy o tym wiedzą!

Dobra, nie będę się kłócić. To Twój tekst, ale podtrzymuję to, co napisałam wcześniej: końcówka wyszła infantylnie. Jakby Miś Uszatek (czy inny z okienka) wygłaszał ostatnią kwestię. Spłaszczyłeś to, a przecież (pomijając całe zło, które uczynili SS-mani) to byli wyjątkowo inteligentni ludzie, kwiat kwiatu III Rzeszy. Czyżby Twojego bohatera dopadła starcza demencja?
wienczyslaw dnia 10.08.2013 20:35
Aniu-koniec jest świadomie infantylny, ponieważ infantylne jest podejście do sprawy Jurgena

tekścik w warstwie moralnej jest opowiadany w pewnym sensie jego słowami
blaszka dnia 05.03.2014 23:10
Cytat:
Lu­dzie mówią, że dobro uczy­nio­ne bliź­nie­mu wraca do dar­czyń­cy.


Niezwykle przewrotnie ukazujesz znaczenie tego zdania. Świetny pomysł, a historia jak prawdziwa. jedno tylko mi zgrzytnęło, że przez cztery lata nie zorientował się, że migawka jest uszkodzona, a przecież tak lubił fotografować. Pewnie da się to jakoś wytłumaczyć ;)
wienczyslaw dnia 06.03.2014 19:35
dziękuję za wizytę:) może lubił fotografować tylko rzezie i trupy? fotografował na wojnie, filmów tam nie mógł wywołać, więc nie wiedział ,że aparat się sfilcował
mede_a dnia 06.03.2014 20:02 Ocena: Świetne!
Bardzo ciekawy, niesamowicie przewrotny tekst, skłaniający do wielu rozważań. Świetny koncept. Bohater wydaje się szczery, gdy wypowiada nauki o konieczności bycia przyzwoitym. Takim zapewne jest w swoich oczach. I mnie to nie zaskakuje. Jego postawę może tłumaczyć: "Żeby czynić zło, człowiek musi najpierw uwierzyć, że to co robi, jest dobre. Albo że jest to akt rozumny zgodny z prawem naturalnym". Sołżenicyn „Archipelag GUŁAG" Mój ulubiony - choć zapewne kontrowersyjny, ale niosący wiele prawdy - cytat dotyczący istoty dobra i zła i naturalnych skłonności człowieka, budzący mój najwyższy podziw, że myśl w nim zawartą sformułował ktoś, kto sam doświadczył zła, jak niewielu. Postawa ofiary, która wciąż wierzy w przyrodzoną dobroć człowieka, jest niezwykła. Dziękuję, że mogłam sobie taki przypadek przypomnieć.

PS. Jeszcze mi się coś przypomniało a' propos powyższego: „Jam częścią tej siły, która zawsze zła pragnąc, wiecznie czyni dobro”.- Faust. Odwrócę do człowieka: „Jam częścią tej siły, która zawsze dobra pragnąc, wiecznie czyni zło”.
julanda dnia 06.03.2014 21:16
Ciekawa historia, ale i jestem równie ciekawa, skąd pomysł? Zastanawia mnie wersowy zapis, czy tak ma być, czy też edytor narozrabiał?
Teraz mi w ogóle smutno; tu chociaż zakończenie dla bohatera, to pozornie sielankowa starość, jednak nic nie wymarze wiedzy czytelnika, o tym, co ukryły prześwietlone klisze. I, kiedy dziś młody i pogodny student poinformował mnie, że idzie do armii..., na wojnę, poczułam, jak mój świat zaczyna się rozpuszczać, być może to wszystko na serce poetki jest za czarne, jak te klisze, może ciężkie od mroczności okrucieństwa. Kotek? Dla zwierząt prędzej człowiek znajduje serce, niż dla człowieka. Nie wiem, co myśleć, mogłabym zaprotestować, że to sztucznie skrojone opowiadanie, a kawałki zbyt ciężkie nie trzymają się, już nawet słychać, jak całość się pruje. Ale, było nie było, przeczytałam, nie zaprzeczę, że światło ustawiłeś dobrze, bo ja słowa odbieram na ciężkość wibracji.
Pozdrawiam.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty