Akt łaski - Katurbo
Proza » Miniatura » Akt łaski
A A A

Metal gryzie metal, gdy klucz stara się wpasować w dobrze mu znaną szczelinę. Chrzęst, inne wyfrezowane kawałki otwieraczy uderzają wysokimi tonami o siebie, zamek puszcza i ciężkie, drewniane drzwi suną na spotkanie ościeży. Mrok zostaje zepchnięty do kąta bijącym, jasnoniebieskim światłem, aż twoje oczy mrużą się wyczekująco na dalsze polecenia. Masz wstać - i nie jest ci łatwo wykonać to zadanie. Powiew świeżego powietrza gwałci płuca, narkotycznie rozbudza umysł, powodując rozkołysanie mózgu w czaszce. Wszystkie mięśnie bolą, sprzeciwiają się, krzykiem i płaczem chcą utrzymać swoją pozycję, którą przyjęły po ostatnim ciężkim przesłuchaniu. Ostatnim. Zaschnięta rana z lewej strony policzka piecze, gdy mimiką twarzy starasz się przekazać otoczeniu, że chcesz za wszelką cenę wstać i skapitulować ze swoim fizycznym oporem. Nie chcesz już więcej bicia, wystarczająco już się nacierpiałeś. Ledwo dźwigasz zbyt ciężką głowę, gwałtownym kaszlnięciem wyrzucasz gęstą ciecz na strzępy swojego podkoszulka. Bielizna prawie się nie zmieniła, otrzymała po prostu tylko trochę żywszy odcień czerwieni. Żywszy, ciepły - czy to ważne, i tak zaraz zacznie stygnąć. Wystygnie i przybierze barwę starszego rodzeństwa. Jedno ucho zdołało cudem przetrwać te wszystkie ostatnie dni (prawdopodobnie tylko po to, by można było z tobą się w jakiś sposób porozumieć - nie myśl, że to jakieś miłosierdzie). Nie podniesiesz się już ani odrobinę wyżej, zamarłeś w pozycji półleżącej. Słyszysz, że dzisiaj będzie akt łaski, zapamiętaj to lepiej. Strażnicy chwytają cię za wątłe ramiona (wątpię, by to były ludzkie odruchy. Po prostu tak jest prościej, łatwiej, szybciej. Na cóż sobie komplikować i tak stęchłe życie na służbie?). Nawet przy takiej pomocy nie ruszysz żadną dolną kończyną, więc pozostaje ci tylko bezwładne zwisanie. Bose stopy smagają korytarz wzdłuż, nie pozostawiasz jednak żadnych jasnych śladów na posadzce. Wrzucają twoją cielistą kukłę do jakiegoś pokoiku - skądś go pamiętasz, chyba byłeś tu na samym początku, gdy przyszedłeś w związku z wezwaniem, a może to było wtedy... Nie wiesz, nie ustalisz teraz, bo za dużo cię to myślenie w obecnej sytuacji kosztuje. Komisarz podsuwa ci papier do podpisania - teraz jednak z życzliwym uśmiechem. Nie z takim samym, z jakim zwalał cię ze stołka i pozbawiał namiętnie paznokci - a ty namiętnie krzyczałeś. Słyszysz ledwo na zdrowe ucho, że wreszcie będziesz wolny. Skończył się czas twojej wizyty, należy ruszać dalej. Strażnicy szarpią strzępy ciała do góry i wyprowadzają cię na świeże powietrze. W końcu. Tyle dni na to czekałeś z utęsknieniem, mój widok cię wzrusza. Jesteś szczęśliwy, choć z bólem to okazujesz - nie dziwię się. Ja z kolei wszystkie emocje chowam w sobie, nie umiem ich pokazywać w takich momentach, nie potrafię, nie chcę, tak jest lepiej. I tak cię nie znam. Odbezpieczam Mausera, jeden regulaminowy pocisk w komorze wystarczy. Dam ci jeszcze czas, abyś mógł się przeżegnać w myślach.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Katurbo · dnia 10.08.2013 10:30 · Czytań: 855 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 12
Komentarze
Grzegorz Panek dnia 10.08.2013 13:27
Pytanie zamiast komentarza: Dlaczego wybierasz perspektywę kata?
Figiel dnia 10.08.2013 13:58 Ocena: Bardzo dobre
Mocne i kontrowersyjne. Mocne, bo opisane z ogromnym dramatyzmem, kontrowersyjne, bo nie zawsze chcemy o tym słuchać. Jest coś przerażającego w odebraniu człowiekowi życia, w każdym przypadku i każdym systemie.
Tekst każe jednak spojrzeć na dwie ofiary jednego aktu: tego, który za chwilę umrze i tego, który wyrok wykona.
Wyrok każdemu z nich daje i odbiera co innego. Skazanemu zabiera życie, ale daje wolność od cierpienia, wykonawcy daje poczucie władzy, ale odbiera sumienie.
Według mnie bardzo dobrze skonstruowany tekst. Krótka forma, mocne słowa po wielokroć wzmacniają przekaz, nie dają czytelnikowi uciec i złapać oddechu, zmuszają do bycia w sytuacji i patrzenia.
Na pewno ten tekst zapamiętam.
Pozdrawiam:-)
Katurbo dnia 10.08.2013 15:18
Czemu wybieram perspektywę kata?

Bo każdy tekst jest zabawą (różnie pojmowaną) z czytelnikiem, jego odczuciami. "Akt łaski" jest przełomowy w mojej "tfórczości". Wypowiadam to, do jakiej myśli już dojrzałem - "o świadomym wywoływaniu określonych emocji u czytelnika" oraz naznaczam własną w tym wszystkim pozycję. Od teraz może nie będzie od razu lepiej, ale na pewno ciekawiej.

Pitu, pitu, zrobiło się pseudofilozoficznie - a Figiel też ma rację ze swoją interpretacją. :)
Grzegorz Panek dnia 10.08.2013 18:56
OK. :) Pytam, bo taka postawa wydaje się atrakcyjna w dzisiejszym zagonionym i zorientowanym na indywidualny sukces świecie, w którym każdy chce "przecwelić" bliźniego. To krok dalej niż perspektywa Hannibala Lectera, którego lubimy usprawiedliwiać, bo daje poczucie mocy. Bałbym się tak pisać, bo też mam w sobie dużo agresji.
Zastanawiałem się, ile w tym snów współczesnego człowieka i myślę, że sporo.
jasna69 dnia 11.08.2013 21:01
Brrr, bardzo realistycznie odmalowana scena. Czytając, czułam się jakbym była w celi obok, słyszała i, przez kraty w drzwiach, widziała wyprowadzaną ofiarę i kata-łaskawcę.
Śmierć jako wybawienie od cierpienia to dość częsty temat, ale Tobie udało się przedstawić go w sposób niebanalny i z wielu perspektyw. Brawo, jestem pod wrażeniem.

Cytat:
Dźwi­gasz ledwo zbyt cięż­ką głowę, gwał­tow­nym kaszl­nię­ciem wy­rzu­casz gęstą ciecz na strzę­py swo­je­go pod­ko­szul­ka

W tym miejscu wybiłam się trochę z rytmu - nie byłoby lepiej: Ledwo dźwigasz...
Cytat:
nie myśl, że to ja­kieś mi­ło­sier­dzie czy coś).

usunęłabym - w tym tekście brzmi zbyt "podwórkowo"

Pozdrawiam
Katurbo dnia 11.08.2013 21:21
No dobrze, nie będę się kłócił - bo i trafny komentarz. Dziękuję ;)
jasna69 dnia 11.08.2013 22:38
A proszę uprzejmie
Katurbo napisał:
nie będę się kłócił

szkoda - jakaś mała awanturka może by mnie pobudziła, byle poszło o duperele, czy coś takiego, bo do poważnych dyskusji nie mam głowy ;)
Katurbo dnia 11.08.2013 22:53
Oj, teraz na to już za późno - trzeba było napisać komentarz z pozycji "pani, co to wszystko wie i ciężką stopą niszczy wszystko dookoła, a muchy same pchają się do nosa". Wtedy wojna byłaby murowana :>
jasna69 dnia 11.08.2013 22:57
Cholera, taką okazję przegapiłam!
No cóż, pozostanę rudą blondynką z komarami na szyi zamiast much w nosie
Usunięty dnia 11.08.2013 23:10
Brrr ja jestem dark i ... luuubię to :D podoba mi się, mimo że długie, a godzina już późna i oczy nie te :)
fajne, realistyczne i głębokie :)
pozdrawiam dark_kid
rektus dnia 12.08.2013 01:32
Cierpkie i wyfrezowane
Usunięty dnia 16.10.2013 23:02 Ocena: Bardzo dobre
Nie ukrywam, nie lubię okrucieństwa, ale w tym tekście, brutalnym w opisie, bardzo drastycznym, wyrazistym, pasuje. Końcówka - zaskakująca, bo tak się jakoś wczułam w cierpienie więźnia, że nie pomyślałam o innym aktorze dramatu. Bardzo ciekawy manewr.

Pozdrawiam

B)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty