Na przystanku bez rozkładu i nazwy,
w szczerym polu, ze słońcem w zenicie,
w prostej drodze, którą chciałby pójść każdy,
zatrzymało się życie.
Ma dwa jabłka w zielonym plecaku,
garstkę złudzeń i tęsknotę bez dna.
Rozłożyło się w dziurawym hamaku.
Trwa.
Pokręcone od wierzby ramiona
rozpostarło nad wody odbiciem.
Serce skacze, jak sarna raniona
byciem.
Nie wierz ludziom, kiedy mówią, że biegnie,
że jak zając spłoszony ucieka...
Zanim nocy sierp jak zboże je zetnie
ono czeka.
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt