przytłoczona symbolami szukam ognia
wypalona jak węgielek poczerniały
składam smutną noc w ofierze (słońca głodna)
z świadomością że demony nie skonały
uchybienia
zaniedbania
mea culpa
a na życie jak w madrycie cieknie ślinka
choć grzech - chciałoby się bujać w górnych półkach
grzać wygodne miejsce ze szklaneczką wina
w tej pogoni beznadziejnej za uśmiechem
nawet diabłu mogłabym zaprzedać duszę
i sprzedaję co tam mam - niech biorą wszystko
już do walki brak mi sił
już się nie zmuszę...
uchybienia
zaniedbania
mea culpa
myśli krążą po manowcach a kac trzyma
nieuskrzydla los
jak deszcz spadają piórka
uchybienia
zaniedbania
moja wina
RC September 2013