Gdzie tkwił błąd? – zastanawiała się, wlepiając tępy wzrok w stojący na stole ciemnoczerwony twór, produkt wspólnych chwil. Śmierdziało. Tak naprawdę, nie wietrzyła mieszkania od czasu, kiedy Ryszard je opuścił, całkiem zwyczajnie zamykając za sobą drzwi.
– Zrozum, potrzebuję nowego wyzwania – rzekł na odchodne spokojnym głosem. – Dasz radę. – Bezczelnie puścił oczko w stronę zrozpaczonej dziewczyny, by po chwili bez pośpiechu zejść z czwartego piętra.
Patrzyła otumaniona przez okno w kuchni, jak wchodzi do bloku naprzeciwko, taszcząc w spranej, sportowej torbie poupychane duperele. Zostawił ją dla grubej Kaśki spod trzynastki.
Zapach zwietrzałego chrzanu drażnił powonienie. Ćwikła, a dokładniej mdłe powietrze sączyło się spod zakrętki niedomkniętego słoika, mieszało z domowym smrodem. Piana, uboczny produkt fermentacji, osiadając na szkle, bez pardonu odmierzała czas, informując o nieprzydatności do spożycia. Tak się właśnie czuła Basia. Przeterminowana. A przecież robiła wszystko, by całą sobą zadowolić tego faceta…
- Mój Rysiu to chodząca kwintesencja zdrowia, wyraz szeroko pojętej formy – chwaliła się przyjaciółce. Siedziały w jednej z kawiarni, gdzie przy wygazowanej wodzie mineralnej z dodatkiem cytryny Barbara roztaczała wizje ideału mężczyzny. – To właśnie dzięki niemu zaczęłam prowadzić właściwy tryb życia. Wyobraź sobie: po tylu latach kompletnej niekonsekwencji nagle jestem cudownie wolna od chipsów i coli! Codziennie z Rysiem biegamy wkoło ryneczku, ćwiczymy, rozciągamy… A wieczorem oglądamy ulubiony serial, powtarzając serię przysiadów i pajacyków.
Trzeba przyznać, że Baśka świetnie wyglądała. Przy swoim rzeźbionym macho schudła piętnaście kilogramów w ciągu trzech miesięcy. Wreszcie mogła sobie pozwolić na ciuchy w rozmiarze 36 i pokochała lustro wiszące w przedpokoju.
Niepewnie wzięła do ręki słoik. Wcześniej nie zwróciła uwagi, ale teraz, przytykając wieczko do ucha, usłyszała ciche syczenie. I pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno, chodząc między straganami osiedlowego targu, razem wybierali dorodne buraki na ćwikłę. Ona szukała tych podłużnych, on gustował w okrągłych. Mówił, że takie są najsmaczniejsze i bardziej mięsiste. Uwielbiał te czerwone cuda, ciągle powtarzał, że zawierają rzadkie metale hamujące rozwój komórek nowotworowych. Wierzyła mu. W końcu jego zdrowe ciało i słomkowy kolor moczu przekonywały Basię co do słuszności wyboru.
- Ale dlaczego właśnie ona?! Ta Kaśka! Gruba Kaśka! – wrzasnęła, potrząsając nerwowo słoikiem. W końcu nie wytrzymała i z całej siły rzuciła wekiem o ścianę, która ze stoickim spokojem przyjęła całą zawartość.
– Chrzań się, dupku! - Słowa, niczym stado hałaśliwych srok, uleciały przez szeroko otwarte okno na czwartym piętrze.





Spodziewałam się jakiegoś poradnika w stylu Fat killers, a znalazłam coś dużo dużo lepszego. Tytuł bardzo trafiony, całość spójna, czyta się czując nutkę goryczki. Koniec jak dla mnie kapitalny. Słychać tą kropkę, tak mocno postawioną. 

Przede wszystkim, po przeczytaniu komentarzy stwierdzam, że są one dużo lepsze niż sam tekst... hehe
No chyba że wpadnie w ten batonoholizm...hehe. Dzięki za uwagi.
Strasznie spodobała mi się ta konkluzja. Dzięki.
Dzięki, że wpadłeś.
Takim odsysaczem... hehe tylko zastanawiam się na ile jeszcze takich kasiek starczy mu sił
Dzięki bardzo.
Poprawić obiecuję wkrótce 






Może lubi takie wyzwania
Kto wie.

Jednak coś uszczknę... ten szyk, wydaje mi się lepszy. 


Dzięki za miłe słowa.
Dzięki za wizytę 
Niezłe skojarzenia (te buraki raczej okrągłe), no i sam Rysio-burak, beznamiętnie opuszczający zapatrzoną w niego kobietę. No, ale rozmiar 36 jest, więc dieta była skuteczna. Sympatyczny tekst. Podobało się.

Dzięki, że wpadłaś


Masz rację, burak o ścianę i do przodu!
Miło czytać takie słowa.

) i oczekiwania, może faktycznie lubił grube, a moze lubił odchudzać, diabli wiedzą, ale...
Purpur... wezmę pod uwagę uwagę o małości tekstów i być może coś wrzucę... o tak dla przypomnienia sobie wrażeń...hehe... Pozdrawiam i dzięki za wizytę 





Dłużej nie zwlekajcie. 
Pozdrawiam.



pozdrawiam logujących się
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: Przeglądaj promocje na książki i komiksy | montaż anten Warszawa | Komercyjne Sesje Rpg - Zielonka k/Warszawy - Mistrz z Gralnią | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt