Morska miłość - Bartek091991
Proza » Obyczajowe » Morska miłość
A A A

Morska miłość

Z każdym ruchem zbliżał się do końca, jednocześnie oswajając się z nowym początkiem. Kończył służbowy połów, aby już przy brzegu spotkać swoją Jedyną. On - nieczuły drań, cyniczny prześmiewca, zdeklarowany egoista i pragmatyk, nigdy nie przyzwyczaił się do wspaniałości jej wyglądu. Ilekroć się widzieli, zmieniał się nie do poznania, a jego zwykle zimny wzrok rozpływał się niespodziewanie w szklistym zachwycie. Pomyślał, że tym razem będzie tak znowu.

Było. Choć nie znalazł jej na brzegu, był pewien - Jedyna go nie zawiedzie. Czekała w jego służbowym, przybrzeżnym domku.
- Cześć kochanie - powiedział spokojnie, zdejmując przemoczony kaftan.
Nie odpowiedziała. Od zawsze oszczędzała słowa. Uwielbiał ją za to. W takich momentach osiem godzin dudnienia męskich, rybackich głosów było zaledwie mglistym wspomnieniem, niczym ostatni maszt blaknący za horyzontem. Czasami myślał, że tylko dzięki niej wytrzymuje w tej nudnej, głośnej pracy. W zasadzie wszystko wytrzymywał tylko dzięki niej. Tak po prostu.

Szybko wziął prysznic i przebrał się w wygodniejszy strój. Dziś umówili się na kolejny ze wspólnych, romantycznych rejsów. Lubili tak spędzać popołudnia- morze, wiatr, cichy szum i oni, zajęci tylko sobą nawzajem.

O tej porze przy brzegu nie było już nikogo. On prawą ręką pomógł jej bezpiecznie znaleźć się na pięknej, turystycznej łódce, którą zawsze wykorzystywali. Kilka wprawnych ruchów wiosłem pozwoliło im szybko znaleźć się na pełnym morzu.

Jedyna z gracją leżała na pokładzie. Doskonale widział jej cudowne, pełne kształty, subtelnie podkreślone smugami promieni zachodzącego słońca. Od początku uważał ją za idealną. Po prostu to czuł. Miewał przed nią inne, lecz odkąd znał Jedyną, wszystkie one wydawały się jedynie nieuniknionymi  epizodami. Zbliżał się niespiesznie.

Dotykał czule i powoli. Pośpiech zawsze ją płoszył. Uniósł ukochaną delikatnie, by czuła się komfortowo. Nie opierała się- znali się doskonale. Z każdą sekundą był pewniejszy siebie, a i ona zdawała się być coraz spokojniejsza. Po minucie zaczął działać silniej- wprawne ruchy jego rąk pulsacyjnie przemieszczały Jedyną w górę i w dół. Wyginała się z wdziękiem. Łuk jej postaci pięknie komponował się z ginącą powoli w mroku, granatową barwą morskiej wody.

Po kwadransie oboje wyczuli odpowiedni moment. Harmonicznie wzmogli wysiłki. Kilka silnych, acz czułych szarpnięć powiodło ich do celu podróży, cudownie męczącego zwieńczenia ich wspólnych zmagań.

Delikatnie rozluźnił uścisk. Jedyna ze spokojem oparła się o barierkę łódki, słuchając ciężkiego oddechu ukochanego. Szum fal zagłuszał pełen zmęczenia świst wydobywający się z jego nozdrzy. Chusteczką delikatnie ją osuszył, przetarł też swoje spocone ręce i twarz. Pełni pogodnej satysfakcji powrócili na brzeg.

Zasypiał na boku, ciągle na nią zerkając. Znowu nic nie powiedziała. Leżąc w służbowym domku ze smutkiem pomyślał o swojej żonie. Bał się jutrzejszego poranka. Masa znanych pytań i oczywistych odpowiedzi, szczypta kłamstwa i bezcelowy festiwal stwarzania pozorów. Jak co tydzień od dziesięciu lat.

Spojrzał na Jedyną jeszcze raz.

- Ach, moja miła - powiedział z uśmiechem. - Przynajmniej ty jedyna nie chcesz wiedzieć wszystkiego.

Właśnie za to kochał swoją wędkę. Nigdy nie zadawała pytań.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Bartek091991 · dnia 06.10.2013 10:21 · Czytań: 609 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
Almari dnia 06.10.2013 23:09
Cytat:
-Cześć(,) ko­cha­nie.-po­wie­dział spo­koj­nie, zdej­mu­jąc prze­mo­czo­ny ka­ftan.

bez kropki

Cytat:
za­ję­ci tylko sobą na­wza­jem.

nawzajem zbędne

Cytat:
On prawą ręką po­mógł jej bez­piecz­nie zna­leźć się na pięk­nej, tu­ry­stycz­nej łódce, którą za­wsze wy­ko­rzy­sty­wa­li

Ma się jednak wrażenie, że zdanie kończy się w połowie. Może warto coś dopisać.

Cytat:
szyb­ko zna­leźć się na peł­nym morzu.

Już masz wcześniej "szybko" Można by pokombinować ze słownictwem

Cytat:
wy­da­wa­ły się je­dy­nie nie­unik­nio­ny­mi  epi­zo­da­mi. Zbli­żał się nie­spiesz­nie.Do­ty­kał czule i po­wo­li. Po­śpiech za­wsze ją pło­szył. Uniósł uko­cha­ną de­li­kat­nie, by czuła się kom­for­to­wo. Nie opie­ra­ła się-zna­li się do­sko­na­le. Z każdą se­kun­dą był pew­niej­szy sie­bie, a i ona zda­wa­ła się

5x się

Cytat:
Masa zna­nych pytań

Sugestia: Masa znanych mu już pytań

Cytat:
-Ach, moja miła.-po­wie­dział z uśmie­chem.-

bez kropki

No wiedziałam, że tu jakiś haczyk będzie. Ciekawy zabieg, ale przez to, że zorientowałam się już na początku, to puenta mnie nie zaskoczyła :( To oczywiście nie twoja wina, autorze. Dobrze mi się czytało, zgrabniutko napisane, tylko uporządkuj spacje.

Pozdrawiam
Wasinka dnia 08.10.2013 10:03
Podobnie jak Almari spodziewałam się jakiegoś myku, może dlatego, że czasem jakoś mi nie pasowały sformułowania do miłości "ludzkiej". Chociaż konkretnie nie stwierdzę, bo to gdzieś w sferze domniemań się unosi.
W sumie pełna uniesienia akcja, by potem zrobić bum - nastrój pryska, człowiek właściwie bardziej się uśmiechnie, niż przeżyje słowa. Osobiście wolę, żeby puenta była przewróceniem i zaskoczeniem, ale w kierunku takiego kopa psychicznego, jednak nie mogę się tego czepiać, bo to tylko subiektywne preferencje. Roześmiać na koniec też się lubię, lecz może mi zestawienie miłości cielesnej i duchowej z wędką do końca nie podeszło, choć w sumie zabawne.
A dlaczego tu o tym akurat piszę - podrzucasz temat porządnie smutny i przykry - samotność w małżeństwie, niespełnienie, szukanie ucieczki, bo wędkowanie nie jest tu po prostu pasją czy przyjemnym spędzaniem czasu. I w takim układzie owo "uprawianie miłości" z wędką mnie nieco odsunęło na bok.
Ale mówię - kwestia subiektywna zupełnie. Bo cel, który chyba sobie założyłeś - osiągnąłeś.

Niezadawanie pytań... Jakie to wygodne. ;)

Można nieco przyprawić owo danie morskie, Almari parę technicznych wskazówek dała, dodam od siebie jeszcze na przykład:
Cytat:
do końca, jed­no­cze­śnie oswa­ja­jąc się z nowym po­cząt­kiem. Koń­czył służ­bo­wy
- końca/Kończył
Cytat:
nigdy nie przy­zwy­cza­ił się do wspa­nia­ło­ści jej wy­glą­du. Ile­kroć się wi­dzie­li, zmie­niał się nie do po­zna­nia, a jego zwy­kle zimny wzrok roz­pły­wał się nie­spo­dzie­wa­nie
- przesadziłeś z "się"
Cytat:
Cza­sa­mi my­ślał, że tylko dzię­ki niej wy­trzy­mu­je w tej nud­nej,
- niej/tej - rym; można wyrzucić "tej" spokojnie
Cytat:
On prawą ręką po­mógł jej bez­piecz­nie
- niepotrzebny zaimek "On"
Cytat:
wszyst­kie one wy­da­wa­ły się
- tutaj niepotrzebne "one"
Cytat:
wpraw­ne ruchy jego rąk pul­sa­cyj­nie prze­miesz­cza­ły Je­dy­ną w górę i w dół.
- "jego" do wyrzucenia, jeśli o mnie chodzi; ogólnie to zdanie jakoś dla nie niezbyt fortunnie brzmi
Cytat:
Po kwa­dran­sie oboje wy­czu­li od­po­wied­ni mo­ment.
- takie czasowe oznaczniki w momentach uniesienia (jakiego rodzaju by ono nie było) wydaja mi się nie na miejscu

Jak widzisz, jest jeszcze trochę do dopracowania. Zwróć uwagę na zaimki, nadużywasz ich, a to nie sprzyja urokowi tekstu i atmosferze, którą chcesz wywołać. Dałam parę przykładów.
Zapis dialogów do poprawki. Ogólnie - trzeba podopieszczać. Jak bohater uczynił z wędką.


Pozdrawiam ze słonecznym i kolorowym październikiem.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
27/03/2024 22:12
Serdeczne dzięki, Pliszko! Czasem pisząc, nie musiałem… »
pliszka
27/03/2024 20:55
Kaz, w niektórych Twoich tekstach widziałam więcej turpizmu… »
Noescritura
25/03/2024 21:21
@valeria, dziękuję, miły komentarz :) »
Zdzislaw
24/03/2024 21:51
Drystian Szpil - to i mnie fajnie... ups! (zbyt… »
Drystian Szpil
24/03/2024 21:40
Cudny kawałek poezji, ciekawie mieszasz elokwentną formę… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:18
@Optymilian - tak. »
Optymilian
24/03/2024 21:15
@Zdzisławie, dopytam dla pewności, czy ten fragment jest… »
Zdzislaw
24/03/2024 21:00
Optymilian - nie musisz wierzyć, ale to są moje wspomnienia… »
Optymilian
24/03/2024 13:46
Wiem, że nie powinienem się odnosić do komentarzy, tylko do… »
Kazjuno
24/03/2024 12:38
Tu masz Zdzisław świętą rację. Szczególnie zgadzam się z… »
Zdzislaw
24/03/2024 11:03
Kazjuno, Darcon - jak widać, każdy z nas ma swoje… »
Kazjuno
24/03/2024 08:46
Tylko raz miałem do czynienia z duchem. Opisałem tę przygodę… »
Zbigniew Szczypek
23/03/2024 20:57
Roninie Świetne opowiadanie, chociaż nie od początku. Bo… »
Marek Adam Grabowski
23/03/2024 17:48
Opowiadanie bardzo ciekawe i dobrze napisane.… »
Darcon
23/03/2024 17:10
To dobry wynik, Zdzisławie, gratuluję. :) Wiele… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
  • Slavek
  • 22/03/2024 19:46
  • Cześć. Chciałbym dodać zdjęcie tylko nie wiem co wpisać w "Nazwa"(nick czy nazwę fotografii?) i "Album" tu mam wątpliwości bo wyskakują mi nazwy albumów, które mam wrażenie, że mają swoich właścicieli
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
Ostatnio widziani
Gości online:69
Najnowszy:wrodinam