Pierwszy odcień szaleństwa - Druus
Proza » Miniatura » Pierwszy odcień szaleństwa
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Trzy dni w głowie Tigera Woodsa.

 

Ponury gmach z pustaków, wciśnięty w narożnik terenu należącego do wytwórni filmów pornograficznych telewizji publicznej. Z powodu małych, okratowanych okienek oraz oddzielającego go od ruchliwej ulicy muru, z kolczastym zakończeniem, przypomina raczej budynek aresztu, jaki w dzieciństwie mijaliśmy z matką w drodze do miejskiego parku.

Na godzinę przed otwarciem pod bramą oczekuje już spora kolejka: rozlazłych cip, drewnianych chujków, rozdygotanych biseksów. Najrozmaitsze typy w różnym wieku: najmłodszy siedemnastolatek z piegowatą twarzą i blizną na szyi, najstarsza zabalsamowana, bezzębna osiemdziesięcioletnia lolita w filcowym kapeluszu. Cała zgraja, ściśnięta na wąskim chodniku, bezsprzecznie liczy na spory zastrzyk gotówki.

 

 

 

Reżyser Aldovani zwraca się w stronę ochotników.

- Kochani, jak zwykle cieszy mnie, że jest was tak wielu. Dostrzegam stałych bywalców, ale nie brakuje nowych, ciekawych twarzy. Gotowi do katorżniczej pracy?

Cisza na sali.

- Bez stresu moi drodzy, szczególnie w tej branży. Na początek, para moich najlepszych aktorów, zaprezentuję krótką, specjalnie przygotowaną scenkę instruktażową. Proszę o brawa!

Aldovani siada w fotelu przypominającym papierową kołyskę.

- Tygrysie, pokaż wszystkim!

Czerwona, aksamitna kurtyna w górę.

Czarnoskóry mężczyzna rozpina guziki, kołysząc biodrami. Wije się niczym hipnotyzowana kobra: zdejmuje flanelową koszulę i obnaża pięknie wyrzeźbiony, gładki tors. Blond hipiska z zaciśniętymi wargami pada na łóżko, które pod naporem zgniata się, jak karton po mleku.

- Stop! - krzyczy Aldovani. - Do jasnej cholery, przecież mówiłem żeby nie tykać... - reżyser zawiesił głos.

- Łóżka? - wyjąkał na wpół rozebrany Tygrys.

- Łóżka! Ile razy mam powtarzać. Wszystkie meble, sprzęty, to atrapy, ile razy? Amatorzy pierdoleni - kwituje.

- A pański fotel? - pyta mężczyzna.

- Ja, w przeciwieństwie do niej, jestem lekki, jak włos w twoim tyłku. Kontynuuj, może się ocknie.

Tiger klęka na jedno kolano i rzuca sobie nieprzytomną hipiskę na plecy. Błyskawicznie wstaje i rozpoczyna szalony taniec brzucha. Oddając się dzikim pląsom, ciska blondynką o podłogę.

- Stop! – krzyczy Aldovani. - Weźmiesz ją na śpiocha, mądralo?

- Chyba na trupa! - zawołał ktoś na sali.

- Wybacz Tygrysie - reżyser podnosi wzrok z kartki. - W scenariuszu wyraźnie mamy: O-R-A-L. Zapomniałeś, co ćwiczyliśmy?

- Niech sobie sam zrobi! - kolejny raz ktoś wtrącił.

- Cisza, Cisza! Cisza do jasnej cholery! - oddał wściekły reżyser.

Tygrys zakrył twarz dłońmi. Kurtyna w dół.

Aldovani chwyta megafon z podłogi i zgniata sobie na czole. Staje nieruchomo, po czym bierze kilka głębokich wdechów.

- Przestań beczeć, Tygrysie, jesteś już dużym chłopcem. Wynieśli tę hipiskę?

- Wynieśli - odpowiada jeden z ochroniarzy.

Reżyser podchodzi do starej lolity, kładzie dłonie na jej pośladkach i opiera głowę na piersiach.

- Złotko, założyłaś dzisiaj majtki?

Po krótkim namyśle. - Dzisiaj nie zakładałam, ale… - odpowiada szybko - też nie zdejmowałam.

- To znaczy, droga Lolu, że masz majteczki na pupci? – Aldovani delikatnie obmacuje pośladki.

- No, chyba mam.

- Świetnie! - reżyser odwraca się w stronę sceny. - Tygrysie, słyszysz mnie?

- Słyszę.

- To słuchaj uważnie. Zagracie z Lolą swój pokazowy numer.

- Ale…

- Bez żadnego grymaszenia, rozumiesz?

- Ale… Czy Lola założyła dzisiaj świeże majtki?

- Oj, założyłam głuptasie jeden - odpowiada kobieta.

Aldovani pomaga lolicie wdrapać się na scenę. Po chwili niewiasta znika za kurtyną.

Pięć minut później.

- Gotowi do jasnej cholery - wrzeszczy zniecierpliwiony reżyser.

- Gotowi - odpowiadają jednocześnie.

 

Czerwona, aksamitna kurtyna w górę.

Zabalsamowana lolita, w samym gorsecie i filcowym kapeluszu, wymachuje przed Tygrysem kijem golfowym. Na jego końcu dyndają czarne majtki (być może stringi, ale głowy nie dam). Mężczyzna pada na kolana, odrzuca głowę do tyłu i zaczyna wściekle ujadać. Po chwili podchodzi na czworaka, chwyta majtki zębami i zrywa z papierowego kija.

 

 

Obudziłem się, czując, że ktoś ściska mnie za rękę. To tajniak Raul Night w starym, wyżartym przez mole stroju świętego Mikołaja. Jeśli w środku lata spotkacie Mikołaja, to na pewno Night. Wredny typek częstuje mnie lewym podbródkowym i odchodzi w stronę okna. Tam ściąga czapkę i demontuję zakurzoną brodę z wąsami.

- Dawno się nie widzieliśmy? - zaczyna swoją pogadankę.

- Miesiąc - jęknąłem, próbując nastawić szczękę.

- Oj, Druus - przeciągnął moje imię, ziewając. - Gdzie jest Tiger?

- W dupie - odpowiedziałem bezzwłocznie.

- Dupie, dupie, dupie - powtórzył kilkukrotnie Raul. - Gość zabił dziewczynę podczas seksualnej orgii, a ty nie chcesz powiedzieć gdzie ta gnida siedzi?

- To my siedzimy.

- Gdzie? - zapytał zaskoczony.

- W jego głowie…

 

 

 

Druus

 

 

 

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Druus · dnia 16.10.2013 08:28 · Czytań: 879 · Średnia ocena: 4,71 · Komentarzy: 22
Komentarze
shinobi dnia 16.10.2013 09:26
Cytat:
Po­nu­ry gmach z pu­sta­ków, wci­śnię­ty w na­roż­nik te­re­nu na­le­żą­ce­go do wy­twór­ni film por­no­gra­ficz­nych te­le­wi­zji pu­blicz­nej.


filmów?

Całość jakaś taka popieprzona - jak zwykle. Porno biznes przedstawiony odrażająco i ciekawie zarazem. Zaskoczyła mnie końcówka, popaprana, ale pasuje do "przećpanej" całości.


Za kluczowy moment tekstu uznaję:

Cytat:
- Złot­ko, za­ło­ży­łaś dzi­siaj majt­ki?

Po krót­kim na­my­śle. - Dzi­siaj nie za­kła­da­łam, ale… - od­po­wia­da szyb­ko - też nie zdej­mo­wa­łam.
mike17 dnia 16.10.2013 12:42 Ocena: Świetne!
No, Druus, dałeś nielicho czadu :)
Groteska jak się patrzy, od początku do samiuśkiego końca utrzymujesz stałe, wysokie stężenie absurdu, który kupuję bez szemrania, bo lubię takie porąbane historie, nurzające się w ostrym, wymóżdżonym sosie dziwaczności, a pseudo poważne dialogi dopełniają całości - jest odjazdowo, z elementami naturalistycznymi, tudzież obrzydliwymi chwilami, i o to chodzi, by tak akurat było :)
Temat nośny jak zwykle, o tym napisać, by nie przegiąć też nie tak łatwo - Tobie się udało dać śmieszną historyjkę bez przekraczania granicy oblechy, a i końcówka zacnie brzmi w kontekście całości, dając dużo do myślenia.
Małe sugestie:
Cytat:
Ty­gry­sie(,) pokaż wszyst­kim!

Cytat:
- A pań­ski fotel(?) - pyta męż­czy­zna.

Cytat:
- Wy­bacz(,) Ty­gry­sie

Cytat:
- Prze­stań be­czeć(,) Ty­gry­sie, je­steś już dużym chłop­cem.

Cytat:
- Ty­gry­sie(,) sły­szysz mnie?

Cytat:
Wy­nie­śli tą hi­pi­skę?

Druus dnia 16.10.2013 12:59
Panowie, bardzo miło was widzieć :) Błędy poprawione.

Cieszę się, że wyszło nie najgorzej, tym bardziej, że zawsze było u mnie kiepsko, z konstruowaniem dobrych dialogów.

Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 16.10.2013 19:36 Ocena: Świetne!
Niesamowicie pokręcony tekst.
Nawet atmosferę niby z Bułhakowa wyczułam.
Scena z zabalsamowaną Lolitą i Tygrysem wprawiła mnie w niemałe osłupienie... zakończone śmiechową czkawką. Satysfakcjonującą.
Zakończenie zaskakujące ponad miarę.
Ubawiłeś mnie.

Pozdrawiam :)
Andre dnia 17.10.2013 10:52 Ocena: Świetne!
Hej, dialogi fajne, bo krótkie, dynamiczne, trochę pourywane, bez tendencji do paplania o mydle i powidle, właśnie takie, jak powinny być :) W ogóle bardzo fajny tekst, dobrze napisany i nieźle odjechany. Idealnie trafił w mój gust :)
Druus dnia 17.10.2013 12:49
Al-szamanko, cieszę się, że zakończenie dało zamierzony efekt. :)
Andre, bardzo dzięki za opinię i wizytę.

Pozdrawiam.
jasna69 dnia 17.10.2013 20:34
Świetny tekst, sceny przewijają się jak w teledysku, a marionetki skaczą…
Ciekawe kto pierwszy podniesie wrzawę o pornobiznes w publicznej tv.
Quentin dnia 17.10.2013 20:58 Ocena: Bardzo dobre
Nigdy nie do końca wiadomo, czego się spodziewać.

I to chyba najlepszy komentarz do twojej twórczości, na jaki mnie stać w tej chwili. Czasem w czasie lektury i tuż po niej doświadczam uczucia, jakby mnie zamurowało. Z twoimi tekstami mam tak często.

Bardzo lubię temat szaleństwa, odchyleń, pomyleń i popieprzeń. Ująłeś sprawę dość jednoznacznie i może nawet na skróty, ale dzięki twórczej wyobraźni czytało się to naprawdę zacnie. Jak zwykle jestem pod wrażeniem. Pozytywnym rzecz jasna ;)

Pozdrawiam
Almari dnia 17.10.2013 22:22
No to pojechałeś... ale wyszło gładko, wulgarnie i z przytupem, czyli jest dobrze :p Taki męski ten twój tekst, mięsisty. I like it.

Pozdrawiam
Usunięty dnia 17.10.2013 23:15 Ocena: Bardzo dobre
Jestem naprawdę zakłopotana sama sobą, jako że tekst przypadł mi do gustu, do którego zazwyczaj tematyka tego rodzaju mi się nie przykleja. I, pomimo pewnej sugestii, czego rzecz dotyczy, czytałam bez chęci przerwania. Koniec - zaskakujący, jakby wzięty z ''Być jak John Malkovich''. I ten ostatni akapit - suspens, taki jaki lubię.

Pozdrawiam

B)
Druus dnia 18.10.2013 12:30
Dziękuję wszystkim za pojawienie się pod moim tekst i pozytywne opinie.

Pozdrawiam :)
Margareta dnia 20.10.2013 15:09
Bardzo mi się podoba przedstawienie porno-biznesu. Fajna narracja, troche mi przypominajaca nonszalancje Chandlera i jemu podobnych. Częsciowo można by to nawet uznac za wielopietrową sztukę dramatyczną.
Tylko to zakończenie jakoś urwane.

Nie wiem czy to celowe, pewnie tak, ale wtrącone zdanie o stringach, za ktore glowy narrator nie da, koresponduje i scala cale opowiadanie w ostatnim zdaniu.

Nie mniej jednak moim zdaniem to jest dobry material na rozbudowanie tej miniaturki, pobawienie sie wielowymiarowoscia i garelią postaci pornobiznesu, z ktorych mozna by stworzyc smaczne, dziwacznie wykrecone kąski.
Bardzo mi się jednak podoba ostatecznie, lubie taki styl.:)

Pozdrawiam:)
Druus dnia 20.10.2013 20:23
Margareto, dziękuję za zainteresowanie moimi tekstami i pozostawione komentarze :) Też myślałem żeby jeszcze pobawić się tym tekstem, coś dokleić. Zobaczymy.

Pozdrawiam :)
Figiel dnia 20.10.2013 21:05 Ocena: Świetne!
Praktycznie cały tekst to dialogi, ale za to jakie! No, bo czyż to nie jest cudne:

Cytat:
- Złotko, założyłaś dzisiaj majtki?

Po krótkim namyśle. - Dzisiaj nie zakładałam, ale… - odpowiada szybko - też nie zdejmowałam.

- To znaczy, droga Lolu, że masz majteczki na pupci? – Aldovani delikatnie obmacuje pośladki.

- No, chyba mam.


Jest i suspens końcowy, więc ogólne wrażenie super!
Wasinka dnia 21.10.2013 10:15
W głowie ludzkiej dziać się potrafią dziwaczne rzeczy, a kiedy jeden z akcentów jest naciśnięty mocniej - może się pogubić. Zakończenie daje nam do zrozumienia, że to nie tylko tekst o porno biznesie, że warto wejść głębiej, mimo że woda wydaje się płytka. Byle nie za głęboko, jak to zrobił bohater.
Absurdalnostki tutaj są, przerysowanie, które sporo gada; ale końcówka odciągnęła mnie od dosadności treści wstępnej. Przekręcił mi się tekst na inną stronę, prowadząc bocznym torem. I tak mi pasuje.
Uśmiech połaskotał mi usta, ale tak naprawdę, to się zasmuciłam.

Pozdrawiam kolorowością i słońcem października.
Druus dnia 21.10.2013 13:25
Drogie Panie, dziękuję za pozytywny odbiór. Pozdrawiam :)
Figiel dnia 21.10.2013 20:14 Ocena: Świetne!
Wróciłam, bo przeczytałam raz jeszcze i jakoś myśl zaczęła mi skojarzeniowo krążyć wokół Allena i Almodovara. Zastanawiam się , czy nie nadinterpretuję, ale ten Woods i Aldovani...
Druus dnia 21.10.2013 20:28
Hmm Woody i Pedro, naprawdę ciekawe skojarzenie :) ale jeśli coś w tym jest, to tylko przez czysty przypadek. Prawda jest o wiele prostsza ;)
Co do obu panów - cenie ich raczej za dokonania z ubiegłego wieku. :)
Figiel dnia 21.10.2013 20:37 Ocena: Świetne!
Czyli dobrze się zastanawiałam. Może to dlatego, że u mnie panowie raczej mniej cenieni, choć niewątpliwie jestem w tej opinii osamotniona :)
Druus dnia 21.10.2013 20:44
Jestem pod wrażeniem. ;)
Usunięty dnia 27.10.2013 20:51 Ocena: Świetne!
Genialne to. I pokazuje, jak z tekstu na tekst podnosisz sobie dialogową poprzeczkę.
Ale mam też kiepskie wieści. Zrobiłeś to tak dobrze, że zarażasz tym szaleństwem.

I takie tam:
Cytat:
od ru­chli­wej ulicy muru, z kol­cza­stym za­koń­cze­niem
- bez przecinka
Cytat:
- Wy­bacz Ty­gry­sie - (R)e­ży­ser pod­no­si wzrok z kart­ki.

Cytat:
mó­wi­łem żeby nie tykać... - (R)e­ży­ser za­wie­sił głos.

Cytat:
Po krót­kim na­my­śle. - Dzi­siaj nie za­kła­da­łam, ale… - od­po­wia­da szyb­ko - też nie zdej­mo­wa­łam.

albo (bo tak masz wszystkie dialogi, a ten coś kombinuje):
Ta po krótkim namyśle.
- Dzi­siaj nie za­kła­da­łam, ale… - od­po­wia­da szyb­ko(.) - (...) też nie zdej­mo­wa­łam.
Cytat:
- Oj, za­ło­ży­łam(,) głup­ta­sie jeden


I to, co zdarzyło Ci się już w innym tekście. Pomieszane czasy. Ostatni akapit wystąpił w przeszłym (chociaż tutaj nie:
Cytat:
- Dawno się nie wi­dzie­li­śmy? - za­czy­na swoją po­ga­dan­kę.
), reszta w teraźniejszym.
Druus dnia 28.10.2013 12:46
Oj, ja chyba nie odnajduję się w czasoprzestrzeni. Dzięki za wizytę :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Jacek Londyn
07/02/2025 19:10
I niech tak pozostanie. To była odpowiedź na komentarz.… »
Florian Konrad
07/02/2025 12:54
Dziękuję za komentarze. Wiersze króciuśkie mi "się nie… »
Florian Konrad
07/02/2025 12:49
Dziękuję Wam za czytanie i komentarze. Nie, to w żadnej… »
domofon
05/02/2025 08:55
ajw – ja tak mam ze swoim kotem. :) »
Dar
05/02/2025 07:12
Miłość w czasach internetu »
wolnyduch
04/02/2025 22:01
Życiowy obrazek... Jak dla mnie najbardziej poetycki… »
wolnyduch
04/02/2025 21:56
Jak dla mnie to miniatura, msz napisać dobrą miniaturę wcale… »
wolnyduch
04/02/2025 21:40
Dzięki za czytanie gitesiku Tak, masz rację, że trup… »
wolnyduch
04/02/2025 21:37
Jak dla mnie to wiersz ironiczny, tak go odbieram, ale może… »
wolnyduch
04/02/2025 21:27
Ciekawie na temat sensu tworzenia. Sądzę, ze każdy piszący… »
domofon
04/02/2025 21:20
Nie pomogę, ale dzięki za wizytę. :) »
Bishop LML
04/02/2025 20:45
Pięknie opisana namiętność :). »
Bishop LML
04/02/2025 20:43
Bardzo dziękuję za to słowa »
gaga26111
04/02/2025 16:44
Połknęłam kilka ostatnich wierszy na raz. Malowniczo… »
gaga26111
04/02/2025 16:40
Hej ajw. Racja już radko piszę i tu bywam. Cieszę się mimo… »
ShoutBox
  • Szymon K
  • 30/01/2025 06:22
  • Dlaczego zniknęły moje linki do ksiażki?
  • Wiktor Orzel
  • 02/01/2025 11:06
  • Wszystkiego dobrego wszystkim!
  • Janusz Rosek
  • 31/12/2024 19:52
  • Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku 2025
  • Zbigniew Szczypek
  • 30/12/2024 22:28
  • Iwonko - dziękując za życzenia - kocham zdrowie i spokój oraz miłość, pełną świąt! A Tobie Iwonko i wszystkim na PP życzę Szczęśliwego Nowego Roku, by każdy dzień był święty/świętem
  • ajw
  • 22/12/2024 11:13
  • Kochani, zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt!
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
Ostatnio widziani
Gości online:37
Najnowszy:Maksimus