Byle wyglądać - Zola111
Poezja » Wiersze » Byle wyglądać
A A A
Od autora: Pamięci mojego ojca

oczywiście, że przyjdę. nie zawiodłam
od czasu, kiedy nasze drogi rozlały się w deltę dwóch
różnych rzek.
jak zwykle – przyniosę kwiaty i światło.
i tak samo tradycyjnie zapytam:
- jak tam?
wsłuchana w szum uroczystych
wiecznych odpoczywań
pogadam z tobą jak umarła z umarłym.
bez poruszania ustami.
moje urodziny – twoje śmierciny.
tak od lat świętuję wspólne dziady.

obiecaj, że kiedy tam dotrę,
nie będziesz mi kazał śpiewać ballady
o starym cyganie.
zawsze przy niej płaczę.
(a nie lubisz, gdy brzydko wyglądam).

16.10.2013.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Zola111 · dnia 18.10.2013 20:54 · Czytań: 523 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 23
Komentarze
mede_a dnia 18.10.2013 21:38
Jestem zachwycona ! Jak pięknie o utraconej miłości... Coś dla mnie- na dziś. Dziękuję.


Dopiero zauwazyłam dedykację i edytuję. A więc to Ojciec, nie ukochany, który odszedł, więc jakby umarł... Tym bardziej piękny wiersz, skoro odczytałam go zupełnie inaczej niż zamysł autorki. Jeszcze bardziej mi się podoba:)
Zola111 dnia 18.10.2013 22:10
Medeo,

wprawdzie miłość do rodziców jest zupełnie inna w gatunku, jednak moc jest równie wielka. Nie dziwię się. Dziękuję, serdecznie pozdrawiam,

z.
al-szamanka dnia 18.10.2013 22:42 Ocena: Świetne!
Czy dziady-ballady, to zamierzony rym?

Westchnęło mi się, Zolu.
I zdaje mi się, że tuje zawtórowały... nie na pokaz.

Pięknie gorzko napisałaś.
Pozdrawiam.
Zola111 dnia 18.10.2013 22:53
Alu,

jest więcej takich "przypadkowych" rymów. Bo i zapytam/ jak tam, urodziny/śmierciny.
Jakoś tak się ostatnio kształtuje mój styl.

Kiedy pisałam tekst, byłam pewna, że jest biały. Okazuje się, że gdzieniegdzie są rymy.
Niech tak będzie. To znak. Widać - tak musi być. Jeśli nie wadzi zbyt mocno, zostawię.

A z tujami - masz rację.

Serdeczności,

z.
kamyczek dnia 18.10.2013 22:58 Ocena: Świetne!
I co ja mam powiedzieć, kiedy wzruszenie odbiera mi mowę?
Cytat:
po­ga­dam z tobą jak umar­ła z umar­łym.
bez po­ru­sza­nia usta­mi.
Od kiedy zabrakło Taty, przychodzę i rozmawiam z Nim w ten sam sposób co Ty, Zolu.

Pozdrawiam.
al-szamanka dnia 18.10.2013 23:06 Ocena: Świetne!
Teraz je widzę, Zolu.
Nie przeszkadzają w ogóle.
Przypadkowe rymy mają czasami wielką duszę.
Zola111 dnia 18.10.2013 23:10
Kamysiu,

myślę, że to dobrze, że zdarza się w kalendarzu taki czas. Czas wspomnień, wypominków/ wypominek, spotkań w delcie dwóch różnych rzek.
Nie dziwi mnie, że mamy w tej kwestii podobne odczucia, że łączą nas podobne wspomnienia i wzruszenia. Pamięć tych, którzy odeszli, zapisana - gdziekolwiek, tworzy nasze drzewa genealogiczne. Kiedy jej braknie - zostaną pnie bez gałęzi, bez korzeni.

No widzisz: Twoje wzruszenie wywołało moje. Dziękuję,

z.
Miladora dnia 18.10.2013 23:17
To wzruszający wiersz, Zoleńko.
I piękna zwłaszcza ta fraza:
Cytat:
kiedy nasze drogi roz­la­ły się w deltę dwóch
róż­nych rzek.


Zapytam jednak, czy potrzebne jest to "na pokaz".
Tego przecież nie możesz wiedzieć tak do końca. Ja bym opuściła.

Przyznam też, że neologizm "śmierciny" zakłócił mi odbiór, bo brzmi jakby zbyt groteskowo w tej wyciszonej, pełnej smutku narracji.
Wybrałabym - Moje urodziny - twoje odejście -

I jak dla mnie rym "dziady/ballady" jest za bardzo wyraźny, zbyt dokładny.
Zostawiłabym - nie będziesz mi kazał śpiewać o starym cyganie/zawsze przy tym płaczę -

Tak na koniec - sprawdź, czy rytm nie będzie lepszy przy "gdy brzydko wyglądam".

Ale to oczywiście tylko mój wredny subiektywizm.

Mojemu bliskiemu ojcu-nie ojcu skomponowałam w rocznicę śmierci pavanę, bo nie znalazłam odpowiednich słów, by oddać żal po jego odejściu. Ale z jednego się cieszę - zdążyłam powiedzieć, że go kocham. Jutro jest rocznica i też zapalę świecę.


Serdeczności.
Zola111 dnia 18.10.2013 23:33
Miladorko,

jak zwykle - pomagasz. Postaram się zrobić, co mogę.
Na pewno nie zmienię: urodziny - śmierciny.

Czyż nie jest groteskowe, że nad grobem ojca świętuję moje urodziny?

Ale na pewno zabiorę na pokaz. i kiedy - zamienię na gdy

Serdecznie dziękuję, pozdrawiam,

z.
Miladora dnia 18.10.2013 23:47
Zola111 napisała:
Czyż nie jest groteskowe, że nad grobem ojca świętuję moje urodziny?

Nie, nie jest groteskowe. Jest piękne i wiele mówiące - jakby zamiana jednego życia na drugie, by trwało.
Wiolin dnia 19.10.2013 07:11 Ocena: Świetne!
Witaj Zolu. Lubisz zachwycić....polałaś ogniem. Świetny wiersz. Lubie Twoje świętowanie przemijania, smutku a tutaj śmierci. Uwodzisz słowem, emocjami. Pozdrawiam serdecznie.
SunDropLady dnia 19.10.2013 14:16 Ocena: Świetne!
Spodobało mi się wyrażenie "kiedy nasze drogi roz­la­ły się w deltę dwóch róż­nych rzek." Neologizm "śmierciny" też bardzo tu pasuje. Ogólnie wiersz porusza swoim autentyzmem; w sposób nienachalny ukazuje przemijanie. Poza tym masz wyróżniający się styl, którym bardzo wiele wyrażasz. Pozdrawiam serdecznie.
Zola111 dnia 19.10.2013 14:56
Wiolinie,

dzięki pięknie, wdzięcznie się kłaniam. :)

Kroplo Słońca,

bardzo mi miło. Nowa Czytelniczka i tak dobra recenzja - to dla mnie zaszczyt. Dziękuję, wdzięczna,

z.
akacjowa agnes dnia 19.10.2013 17:19 Ocena: Świetne!
Poruszyło, zamyśliło, wzruszyło. Pozdrawiam
romantyczna dnia 19.10.2013 18:31 Ocena: Świetne!
Zoluś,
Wzruszyło mnie i to bardzo. Wiersz jest jednocześnie przygnębiający, ale też piękny. Bo z opisu bardziej uderzył mnie nie fakt śmierci ojca, ale fakt jego posiadania (czego niektórzy nie mogli doświadczyć). Dziękuję Ci za te emocje.

Pozdrawiam
Usunięty dnia 19.10.2013 19:18 Ocena: Świetne!
Nie będę nic dodawać do tego, co już zostało powiedziane, tyle tylko piszę, aby zaznaczyć swoją obecność przez wystawienie oceny.

Pozdrawiam

B)
Zola111 dnia 19.10.2013 22:21
Akacjowa,

dzięki piękne. Cieszy mnie, że do mnie wpadasz. Serdeczności.

Romantyczna,

To ja dziękuję. Serdecznie mnie wzruszają takie głosy. Wdzięczna, kłaniam się w pas.

Amso,

Bardzo Ci dziękuję za obecność i wysoką ocenę.

Wszystkim wdzięcznie się kłaniam, pozdrawiam,

z.
Wasinka dnia 19.10.2013 23:24
Cytat:
po­ga­dam z tobą jak umar­ła z umar­łym
- aż we mnie zadygotał ten wers. Mówi tak wiele i tak smutno!
Poruszający zaszum wspomnień i tęsknoty. Pamiętam, że rok temu także komentowałam Twój wiersz związany z Zaduszkami i także mnie poruszył.
Jest jakaś magia w świętach zaduszkowych, która emanuje i obłapia ze wszech stron, a Twoje wiersze jeszcze ową atmosferę uwypuklają.
I przepraszam, że wejdę w tę tęsknotę nieco mniej ciepło, ale w ostatnim wersie to ja miałam przykre skojarzenie, taki wyrzut wewnętrzny, bo jakże ojciec może mówić, że jego córeczka brzydko wygląda... Chyba że to forma obłaskawiania płaczu córki przez ojca... Lecz jakaś zadra mi tu weszła. Przepraszam za to odczucie w owym tęskniącym obrazie, ale nic nie poradzę...

Pozdrowienia zadumane.
Zola111 dnia 19.10.2013 23:53
Wasinko,

to przekora podmiotu lirycznego. Po prostu córeczka - dziś dojrzała kobieta wie, że brzydko wygląda, gdy płacze. Poza tym to przewrotność, zaakcentowana już w tytule - babska ułomność.
Nie rozpłakać się, bo to brzydko wygląda. A po latach jeszcze płakać w ukryciu, zwłaszcza przy ulubionych balladach ojca.
Do płaczu się dorasta.

Serdeczności i dzięki za tak osobiste czytanie tekstu. Ukłony w pełni księżyca,

z.
Wasinka dnia 20.10.2013 00:01
Zolu,
rozumiem, rozumiem kwestie płaczu i brzydkiego wyglądania. Ale mnie się to nazbyt skojarzyło z ojcowskim gadaniem/ganieniem, skoro lirka o tym wspomina tak,a nie inaczej - to jakby tak odczuwała, że może brzydko wyglądać dla ojca. Chyba nie potrafię tego wyrazić. Tak mi się po prostu wersy poukładały, choć gdzieś wewnątrz wiem, że wydźwięk miał być taki, jak tłumaczysz. Dlatego przepraszałam za subiektywne odczucie. Może gdyby inaczej to ująć... Ale niekoniecznie, bo tylko ja to jakoś tak pogmatwałam spośród Czytelników.

Pozdrowienia Księżycem wysrebrzone.
Zola111 dnia 20.10.2013 00:27
Wasinko,

rozumiem Twoje rozterki. Odgadujesz - ojciec nie lubił, gdy jego córeczka płakała. I gderał, i sarkał. Ale to temat na osobny wiersz. Nie mogę inaczej tego ująć, bo to właśnie istota wiersza.
Docierasz do niej z niepokojem i odkrywasz prawdę. Byle wyglądać.

:(

z.
Bartek dnia 22.10.2013 16:12
Zolu, dzięki za wiersz.

Dobra lekcja dla wszystkich, co sądzą, że da się świetnie bez taty albo bez mamy... że da się byle jak...

Otóż, nie da się.

Jeśli tak pięknie umie się zapisać ojciec w sercu córki, jestem po stokroć dumny, że jestem tatą :)
Zola111 dnia 22.10.2013 18:46
Bartku,

i ja dziękuję pięknie. Serdecznie pozdrawiam :)

z.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
18/03/2024 19:06
Pliszko, Posłużyłaś się skrótami myślowymi, ale pełnymi… »
Jacek Londyn
18/03/2024 18:15
Trening czyni mistrza. Kolejna okazja, tym razem… »
valeria
18/03/2024 11:41
Piękne, już bielonych rzeczy nie spotykam już:) chyba w… »
mede_a
18/03/2024 10:45
Jak ja kocham te Twoje maluchy! Ajw- poezji pełna - pisz,… »
Kazjuno
17/03/2024 22:58
Ja miałem skojarzenie erotyczne, podobne do Mike 17. Jako… »
Kazjuno
17/03/2024 22:45
Co do Huty masz rację. To poniemiecka huta do końca wojny… »
ajw
17/03/2024 21:52
Zbysiu - piękne miałeś skojarzenia :) »
ajw
17/03/2024 21:50
Tak, to zdecydowanie wiersz na pożegnanie. Na szczęście nie… »
Gabriel G.
17/03/2024 19:52
Nie ukrywam czekam na kontynuację. To się pewnie za trzy -… »
Kazjuno
17/03/2024 16:40
Dzięki Gabrielu za krzepiący mnie komentarz. Piszę,… »
valeria
17/03/2024 15:17
Gotowanie to łatwizna, tylko chęci potrzebne :) »
Gabriel G.
17/03/2024 12:46
Kazjuno Jestem świeżo po lekturze wszystkich trzech części.… »
Jacek Londyn
17/03/2024 10:31
Proszę o chwilę cierpliwości. Zanim odpowiem na komentarze,… »
Kazjuno
17/03/2024 04:17
Czekamy z Optymilianem, ciekawi twojego odniesienia się do… »
Jacek Londyn
16/03/2024 12:26
Drodzy Koledzy po piórze. Dziękuję za komentarze. Jest mi… »
ShoutBox
  • TakaJedna
  • 13/03/2024 23:41
  • To ja dziękuję Darconowi też za dobre słowo
  • Darcon
  • 12/03/2024 19:15
  • Dzisiaj wpadło w prozie kilka nowych tytułów. Wszystkie na górną półkę. Można mieć różne gusta i lubić inne gatunki, ale nie sposób nie docenić ich dobrego poziomu literackiego. Zachęcam do lektury.
  • Zbigniew Szczypek
  • 06/03/2024 00:06
  • OK! Ważne, że zaczęłaś i tej "krwi" nie zmyjesz już z rąk, nie da Ci spać - ja to wiem, jak Lady M.
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:43
  • Nie poezją ja, a prozaiczną prozą teraz, bo precyzję lubię: nie komentarzem, a wpisem w/na shoutboxie zaczęłam, a jak skończę, to nie potomni, a los lub inna siła zdecyduje/oceni.
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:32
  • Pliszko - nie! Dość milczenia! Dopóki żyjemy! A po nas krzyczeć będą "słowa", na karcie, na murze...
  • Zbigniew Szczypek
  • 05/03/2024 23:28
  • To, jak skończysz pozwól, że ocenią potomni. Zaczęłaś komentarzem... pozwól/daj nam możliwość byśmy i Ciebie komentowali - jedno "słowo", póżniej strofy...
  • TakaJedna
  • 05/03/2024 23:20
  • ech, Zbigniew Szczypek, fajnie wszystko, wróżba jest, choć niedokończona, ale z tego, co pamiętam, to Makbet dobrze nie kończy ;)
  • pliszka
  • 05/03/2024 22:58
  • A reszta jest milczeniem...
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty