Żytnia z żubrówką - Sleepless
Proza » Historie z dreszczykiem » Żytnia z żubrówką
A A A

Żytnią z żubrówką pili dwaj starzy pijacy z Oświęcimia. Nie mieli zamiaru oszczędzać. Żony dały im kieszonkowe. Jeden z nich włożył więc łapę głęboko do starych, znoszonych portek i wyjął pieniądze. Dał je sprzedawczyni.

 – Poprosimy żytnią z żubrówką – zacharczał i podciągnął portki.

Sprzedawczyni dała im alkohol. Schwycili butelki łapczywie i udali się do starego, uschłego zagajnika, gdzie kiedyś stał zamek hrabiego, aby ją obalić.

Pili chciwie, gulgocząc i raz po raz wycierając usta wierzchem dłoni. Zachwalali alkohol, bekając. Opowiadali sobie różne historie ze swojej młodości, choć ciężko byłoby uwierzyć postronnemu obserwatorowi, że kiedyś byli młodzi.

Słońce świeciło mocno, tak że każda najmniejsza zeschła gałązka zagajnika zdawała się trzeszczeć od upału i grozić pożarem.

Nagle mężczyźni poczuli, że robi się chłodno, a z ruin zamku nadciąga cień. Zlękli się bardzo, gdyż nie wiedzieli, co się dzieje. Wraz z cieniem nadszedł wiatr i zmierzwił włosy obydwu pijakom. Wtedy zobaczyli, że obok nich stoi postać okutana czarną peleryną. Blada, chuda, z rozwichrzonymi włosami.

– Co robicie w moim zamku?!!! – zadudniła zjawa.

– Kkkkkim tttty jjjjesteś? – zaczął się jąkać jeden z pijaków.

– Jestem hrabia Przełęski. Mieszkam tu od zawsze. Wtargnęliście na mój teren.

Dwójka moczymordów popatrzyła na siebie z wytrzeszczonymi oczyma. Wzrok każdego mówił do tego drugiego: „Przecież hrabia Przełęski nie żyje od ponad stu lat!”

– Pppprzepppraszamy.

– Oooo jakżeż smutne jest me dziedzictwo. Popadło w ruinę. Co noc przechadzam się po tych gruzach. Gdy biją pioruny i hula wicher, wznoszę ręce w górę i pytam Stwórcę, czemu do tego dopuścił.

Zjawa ziała na nich pustymi oczodołami i bezzębną gębą. Stali jak wmurowani, zbyt przerażeni, by wziąć nogi za pas. O dziwo, poza kręgiem cienia roztaczanego przez ducha śpiewało pogodnie słońce i śpiewały ptaki.

– Ale teraz wszystko się odmieni! Za karę, że przyszliście tutaj, spełnicie misję, którą wam powierzę. Pójdziecie do sołtysa wsi i powiecie, że hrabia żąda, aby zamek został odbudowany.

– Ale my…

– Milczeć! Zrobicie, co wam każę. Albo nigdy nie zaznacie spokoju.

Wtedy znowu zerwał się wiatr, słońce przebiło się przez chmury, cień zniknął, a wraz z nim zjawa. Mężczyźni stali jak skamieniali. Nie wiedzieli, czy mogą się poruszyć.

– Czy tylko mnie się to wszystko zdawało, czy ty też to widziałeś? – zapytał jeden pijak drugiego.

– Co za pytanie!

– Co teraz zrobimy?

Struchlali ze strachu naradzali się przez jakiś czas, po czym pełni obaw i wstydu zdecydowali się iść do sołtysa. Postanowili jednak, że najpierw muszą wytrzeźwieć, w przeciwnym razie na pewno im nie uwierzy.

Przez całą noc nie mogli usnąć, kręcili się spoceni w łóżkach, a żony pytały, co im jest.

Następnego dnia wybrali się do sołtysa. Ten, widząc ich z okna, zdziwił się mocno i zaczął zastanawiać się, z jaką to sprawą mogło przyjść dwóch wiejskich pijaczków.

Kiedy opowiedzieli , co im się przydarzyło, sołtys usiłował utrzymać poważny wyraz twarzy, choć w środku rozsadzał go śmiech. Cóż oni znowu wymyślili? Zmieszali na pewno jakieś trunki ze sobą i oto, co powstało w ich głowach. Z należytym szacunkiem powiedział, że rozumie ich zatroskanie, ale teraz wieś ma inne wydatki. Pijacy omal się nie rozpłakali i jęli go błagać, by zmienił zdanie, ale on nie ustąpił.

Wyszli z jego domu z nosami na kwintę, z wzrokiem wbitym w ziemię. „Ech – pomyślał w duchu sołtys – zajęłyby się nimi te żony, bo oni kiedyś coś nawywijają”.

Dwaj pijaczkowie znów nie mogli spać tej nocy. Bali się każdego cienia w sypialni i szelestu każdej myszy. Żony już zrezygnowały i postanowiły o nic nie pytać. Jakież jednak było ich zdziwienie, kiedy ich chłopy na drugi dzień nie chciały wziąć ani kropli alkoholu do ust. Mężczyźni sami nie wiedzieli, co się dzieje, ale za każdym razem, gdy chcieli się napić czegoś mocniejszego, opanowywał ich taki wstręt, że omal nie wymiotowali. Zrozumieli po jakimś czasie, że to hrabia nałożył na nich klątwę. Już do końca swych dni mieli nie zaznać radości trunku, nie napić się z kumplami, nie zaszaleć po pijanemu na weselisku. Od tej pory omijali z daleka stary zagajnik, aby jakie nowe nieszczęście się nie przyplątało.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Sleepless · dnia 03.11.2013 10:41 · Czytań: 533 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 6
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Norules dnia 03.11.2013 11:02
No cóż. Na pewno prosty i infantylny dosyć jest ten styl. Nie widzę tu jakiejś specjalnie rozwiniętej fabuły, morału, przekazu, nic. A coś z tych rzeczy jednak by się przydało, żeby mimo wszystko tekst czytało się z większym napięciem niż opakowanie po paczce czipsów.
Nie twierdzę że tekst jest dobry czy zły, bo ciężko mi to ocenić, kiedy dla mnie jest taki nijaki.
Jak wystrzał z karabinu. No było, przeleciało i wsjo.
shinobi dnia 03.11.2013 12:36
Pierwsza część opowieści podobała mi się bardziej od drugiej. Zapewne dlatego, że lubię slashery. Las, odludzie, gdzieś w krzakach czai się zmutowany świr, który strudzonym wędrowcom szykuje krwawą łaźnię.

Twoja opowieść poszła w innym kierunku, ale całościowy klimat całkiem przyjemny.
Język bez fajerwerków.
Figiel dnia 03.11.2013 17:16
No, normalnie mi żal chłopaków, bezduszny ten hrabia, on chciał w ciepełku straszyć, nie po lasach w deszczu i na mrozie. I za co ich tak okrutnie pokarał, przecież misję wypełnili - poszli i powiedzieli co kazał. Sołtysowi wódki zabronić powinien, zanim finansów nie znajdzie. Eh, niesprawiedliwość nawet z zaświatów.

Językowo troszkę kuleje, ale pewnie z każdym tekstem będzie lepiej.

Pozdrawiam:)
Sleepless dnia 03.11.2013 17:29
dzieki za komentarze
Druus dnia 04.11.2013 21:56
Przyciągnął mnie tytuł, ale to chyba nic dziwnego.

Cytat:
– Kkkk­kim tttty jjj­je­steś?


Cytat:
– Ppp­przepp­pra­sza­my.


całkiem nie potrzebne kombinacje z tym zapisem. Nie buduje napięcia, wygląda raczej niepoważnie.

historia ze sporym potencjałem, może nie do końca wykorzystanym, ale nie jest źle.
swistakos dnia 20.11.2013 15:27
A gdzie ten dreszczyk? To taka infantylna bajeczka bez większych emocji.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:46
Najnowszy:pica-pioa