Proza » Inne » Dom
A A A
Od autora: Szkic do opowiadania "Dom". Dom ten istnieje, oddycha, a wraz ze zmieniającą się porą roku zmienia się kolor bluszczu, który wiję się po frontowej ścianie budynku.

Opowiem o pewnym domu, który nie daje mi spokoju. Jest jak mucha, która przywarła do lepkiego paska papieru i nigdy się od niego nie uwolni. Zastanawiam się, kiedy po raz pierwszy go dostrzegłam. To musiało być między późną jesienią a wczesną wiosną, kiedy to coraz szybciej świat okrywa ciemna kapa nocy, a ptaków już nie słychać.

Dom ten nie pasował do niczego, co znajdowało się w jego okolicy. Tak, był wyjątkowy, jakby uśpiony. Poczułam, że jest schronieniem dla mieszkających w nim ludzi, którzy nigdy nie odważyli się go opuścić. Przypominał ciemnie fotograficzną, do której nie dociera nawet lichy powiew światła. Za każdym razem kiedy go podziwiałam, paliło się w nim ciemno-żółte światło, które zgrabnie podkreślało ludzkie sylwetki. Nie znałam ich. Przeczuwałam kim są i czy są szczęśliwi. Przeczuwałam ich senne ruchy. Wyobrażałam sobie jak podczas deszczu pnącza bluszczu z ogromną zawziętością, osłaniały dom przed każdą kroplą, przed każdym niespokojnym strumieniem powietrza. Wyobrażałam sobie jak jego mieszkańcy przeżuwają kolejne zdania lektur, w rytm uderzających o parapet kropel deszczu. Wyobrażałam sobie jak nasłuchują własnego stukotu stóp o starą, drewnianą podłogę. Czułam ich powagę, milczenie.

Cały dom- oprócz pokoju z rodzinnymi pamiątkami- pachniał wilgocią. To własnie w tym pomieszczeniu zdobywano się na długie milczenie. Posiadał odcień mroźnego poranka podczas pory zimowej. Wszystko w nim było surowe i na swoim miejscu. Okna pokoju wychodziły na małe, zarośnięte cmentarzysko z rujnowanym kościołem z 1843 roku. Można było dostrzec jak masywne, betonowe krzyże starają się przebić przez plątaninę gęstego bluszczu. Wyobrażałam sobie jak wciąż jeszcze na półsenny półmrok -wypełniający całą przestrzeń- zamraża wszystko dookoła: przedmioty, czas i ludzi. Wyobrażałam sobie jak przenika w rzeczywiste widzenie świata i miejscami go zniekształca. Nikt nie wiedział gdzie jest granica między jawą, a snem. Nigdy nie zastanawiałam się nad dokładną zawartością pokoju.Widziałam jedynie białe jak krem ściany, na których wieszano rodzinne portrety i niewielki, drewniany stół do którego często zasiadano. Możliwe, że te stare fotografie były jedynymi pamiątkami, jakie wtedy posiadali. W samym środku ściennego zbioru wisiało najstarsze i najważniejsze zdjęcie- była na nim czteroosobowa rodzina. Kobiety siedziały na drewnianych krzesłach, a mężczyźni stojąc, dotrzymywali im towarzystwa. W pewnej odległości od fotografii unosił się zapach niemytych włosów i zmęczonego ciała, a z oddali można było usłyszeć powolny ton głosu fotografa, który robiąc zdjęcie, miał zwyczaj mówić: teraz proszę o skupienie i zachowanie powagi.

Zima była najwdzięczniejszą porą roku. Dom o tej porze był jeszcze bardziej odporniejszy na wszelkie odgłosy z zewnątrz. Dla mieszkańców stawał się ich jedyną ojczyzną. To wtedy przeglądano stare rodzinne albumy fotograficzne, które były jak małe, porysowane zwierciadła. Codziennie rozkładali je na stole jak mapę, w której chce się odszukać jakiegoś punktu, jakiegoś najmniejszego dowodu na swoje istnienie. Te fotografie były już niezależne, wiodły własny tryb życia. Można w nich było dostrzec niewyraźne od upływu czasu twarze, te krajobrazy których nikt nie potrafił zdefiniować. Powroty dawały im ogromną siłę. Uważali je za wspólny dialog, który rekompensował nieustające milczenie domu. To była ich wewnętrzna emigracja, emigracja w głąb minionych pejzaży. Bo przecież pozostaje się odkrywcą mimo podróży w miejsca już dotknięte, gdzieniegdzie ciepłe od ludzkich kroków i duszne od wyraźnych zapachów.

Wszystko to mieściło się w jednym kadrze życia, którego kompozycją był dom, ludzie i te fotografie. Żyli w świecie obrazu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Jana Sojka · dnia 08.11.2013 09:09 · Czytań: 554 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 5
Komentarze
al-szamanka dnia 08.11.2013 19:11
Cytat:
Okna po­ko­ju wy­cho­dzi­ły na małe, za­ro­śnię­te cmen­ta­rzy­sko z ruj­no­wa­nym ko­ścio­łem z 1843 roku.

ze zrujnowanym kościołem
Cytat:
W samym środ­ku ścien­ne­go zbio­ru wi­sia­ło naj­star­sze i naj­waż­niej­sze zdję­cie- była na nim czte­ro­oso­bo­wa ro­dzi­na.

a może - przedstawiające czteroosobową rodzinę.

poza tym przed i po myślniku spacja

Bardzo ciekawy opis domu.
Szczególnie wspomniany bluszcz niejako uwiarygadnia kreślony obraz.
Myślę, że bez tego szczegółu nie byłoby aż takiej atmosfery.
Ciekawie jest pozastanawiać się czasami co się dzieje poza oknami.

Pozdrawiam :)
shinobi dnia 08.11.2013 22:43
Lektura była miłym doznaniem. Podoba mi się sposób narracji, ładny, płynny, smaczny. Tekst przypomniał mi o kilku domach. Jednym S.Kinga, jednym E.A.Poe, domku z "Nocy żywych trupów" Romero oraz chałupie z okładki debiutu Black Sabbath.

Tyle wieści od shinobiego, jest b.dobrze.
Wierszybajka dnia 09.11.2013 21:14 Ocena: Bardzo dobre
Ma klimacik. :yes:

Cytat:
Dom o tej porze był jesz­cze bar­dziej od­por­niej­szy na wszel­kie od­gło­sy z ze­wnątrz.


Jakoś tak "odporny" lepiej by mi brzmiało :smilewinkgrin:
Wasinka dnia 14.11.2013 23:15
Opowieści o domach lubię. Szczególnie takie, gdzie widać wprawne oko i pióro, które potrafi dom i mieszkańców nasączyć klimatem. Czy też - pióro potrafi się nim nasączyć, by opleść potem czytelnika. Jak fotografia, którą każdy nosi w sercu.
Z chęcią poczytałabym więcej w takim klimacie. Taki dom bowiem na pewno wiele widział i wiele przeżył.
Jano, warto niewątpliwie dopieścić, żeby atmosfera i obrazy dotykały jeszcze bardziej intensywnie (choć już teraz ładnie przylegają) - na przykład to, co wspomniała Wierszybajka czy al-szamanka. Dodam, że gdy stopniujemy przymiotniki, to robimy to tylko jeden raz, a zatem dlatego właśnie winno być zamiast "bardziej odporniejszy" - bardziej odporny lub odporniejszy (bez bardziej).

Pozdrawiam z Księżycem zaglądającym mi przez ramię do tegoż domu.
Jana Sojka dnia 21.11.2013 09:20
Dziękuje Wam za cenne rady, które zawsze uważnie czytam.
Mam nadzieję, że kiedyś rozbuduję ten dom.

Ściskam Was mocno
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty