Wiesz, co mnie najgorsze spotkało w życiu? Ale tak cholernie, najbardziej najgorsze?
Zaraz...
Nie. Źle to ująłem.
Wiesz co mnie spotkało najbardziej pobudzającego w życiu?
Naprawdę mało ludzi rozumie, że zaraz może umrzeć. Niby wszędzie piszą, wyją i powtarzają o tym. Memento mori. Spieszmy się kochać... I tak dalej. Ale wciąż póki śmierć w nas nie uderzy, lub w kogoś na bliskiego to gówno wiemy. Serio.
Miałem drobny wypadek. Siostra prowadziła samochód, od razu podkreślę, że była trzeźwa. Ja siedziałem obok i pewnie majaczyłem o tym, że lubię robić swojej dziewczynie minetę. Naprawdę nie wiem, czemu zawsze o tym mówię na totalnym rauszu. Nieważne.
Wracaliśmy z imprezy, siostra prowadziła. Debil najechał na nas z boku. Siostra uderzyła się w głowę i straciła przytomność. Ja usnąłem. Mniejsza o szczegóły. Ważne, że wylądowaliśmy w szpitalu. W naszym kraju jest takie dobre prawo, że jeśli przywiozą pijanego, to mają tam obowiązek dokładnie przebadać osobę strutą alkoholem, bo a nuż zaraz umrze, a tego po nim nie widać. Lub coś w tym guście. Ważne, że zrobili mi tomografię. Rano obudziłem się przed siostrą i od razu zostałem wezwany przez lekarza. Bałem się, że coś jej jest, bo miała trochę bandaży na sobie. Nie o to jednak chodziło. Zapamiętałem wyraźnie, że ten lekarz miał dziwną bliznę na policzku i pożółkłe zęby. Jego oddech śmierdział papierosami. Był zgarbiony i przemęczony. Szewc boso chodzi, jak to mawiają. Nieważne. Ważne, że lekarz powiedział mi, czemu właściwie chce ze mną rozmawiać.
Wiesz, że dopiero od miesiąca mogę o tym swobodnie rozmawiać? Już mi się dłonie nie trzesą. Już nie chce mi się płakać. Człowiek to idiotycznie kruche stworzenie jest. Wystarczy pokazać mu, jak bardzo kruchy jest i cały się sypie. Stąd w ogóle się wzieły religie, wiesz? Człowiek się bał, więc stworzył systemy wierzeń, by mieć oparcie w czymś niematerialnym. Czymś co się nie psuło od zimna czy głodu. Nieważne.
Ważne że lekarz powiedział, że mam guza. O tutaj, zaraz za uchem, tam gdzie włosy są wygolone. No. Nie jest to dobra wiadomość, kiedy masz dwadzieścia osiem lat i teoretyczne sześćdziesiąt przed sobą. Zdecydowanie niedobra. Nieważne. Powiedział mi, że jeszcze jest mały, ale mam najwyżej sześć miesięcy normalnego życia. Potem urośnie na tyle, by uciskać jakieś tam części mózgu i sprawi, że wszystko zacznie się ostro pierdolić. Na koniec poklepał mnie po plecach i wyszedł. Siedziałem na tym małym zydlu nie wiem ile, ale chyba długo. Pierwszy raz w życiu tak długo o niczym nie myślałem. Jeszcze tego dnia opuściłem z siostrą szpital. Nie powiedziałem rodzinie nic. Po co ich martwić? Rodzice wciąż spłacają kredyty na samochód. Siostra właśnie
urządza swoje pierwsze mieszkanie z tym bucem, który niestety jest jej mężem. Po cholerę mam to wszystko jeszcze bardziej pierdolić? Zacząłem żałować, że nie mam jakiegoś nałogu, w którym mógłbym utopić te wszystkie myśli, które mnie wtedy naszły. Naprawdę, człowiek w straszny banał wpada w takiej sytuacji. Nieważne.
Ważne, że szybko doszedłem do wniosku, że skoro znam swój zegar, to mogę to wykorzystać. Napisałem parę listów. Uprawiałem seks z dziewczyną przez cały łikend. Zostawiłem ją w nocy. List dla niej ukryłem pod bombonierką na stoliczku nocnym. Ona zawsze przejadała smutek czekoladą.
I nie waż się mnie oceniać, psia mać. Nie wiesz jak to jest, więc nie waż się myśleć, że można było postąpić inaczej. Przynajmniej nie ja. Nieważne.
Ważne, że nie musieli na mnie patrzeć. Czuwać. Zamartwiać się. Kurwa. Nienawidzę tego w chorobach terminalnych. Wszystko zaczyna się kręcić wokół nadchodzącej śmierci. Mama mojej mamy miała raka piersi. Nie będę opowiadał jaka to była dla mnie trauma. Ile kasy poszło na terapię. Nieważne.
Znasz człowieka o imieniu Terrence McKenna? Nie? Poczytaj coś o nim. Bardzo mądry człowiek. Jeden z niewielu, który odważył się myśleć, że świat jest inny, niż byśmy chcieli by był. I dziś sprawdzę, czy miał rację. Wiesz na czym polegały inicjacje szamańskie? Na poznaniu prawdy. I ja chcę poznać tę prawdę. Wiesz dlaczego? Bo chcę, psia mać, wiedzieć czy to wszystko ma sens.
Teraz powiedz mi, jak to się je i jakiej muzyki mam słuchać.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
amoryt · dnia 18.09.2008 23:13 · Czytań: 749 · Średnia ocena: 4,17 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: