Mutanci - ciąg dalszy - Pietras84
Proza » Długie Opowiadania » Mutanci - ciąg dalszy
A A A

Kiedy go zamykano już wiedział, że przygoda z armią skończyła się. Po kilku miesiącach siedzenia w lochach zamku przewieziono go w inne miejsce. Właśnie do tego w którym obecnie się znajdował. Okryty hańbą i fałszywą opinią często musiał walczyć z innymi więźniami. Walki które wygrywał doprowadzały do szaleństwa władze więźienia, które nie znalazły sposobu bu ujarzmić żółto włosego olbrzyma. Jedynym rozwiązaniem było zabieranie go z celi, co wiązało się ze zwołaniem kilku rosłych strażników. Tylko oni potrafili unieruchomić mocarza i doprowadzić do miejsca gdzie wyżsi rangą strażnicy mogli go boleśnie bić.

 

***********************

 

Bathen obudził się nagle i poderwał gwałtownie z ziemi. Jego kompan również natychmiast się obudził

 

     -Już ci lepiej Bathenie?-zapytał

 

      -Mogę jakoś leżeć Aragosie ale mój stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia- odparł krzywiąc   się- dziękuję ci, że mi tak pomagasz, jestem ci wdzięczny.-

 

     -Co zamierzasz?- zapytał Aragos

 

     -Będę starał się stąd wydostać i zabrać również ciebie. To nie jest miejsce dla nas przyjacielu- poklepał Aragos po ramieniu

 

     -Jak na razie nie znalazłem sposobu, żeby opuścić to paskudne miejsce, ale jeżeli obmyślimy jakiś plan

 

    -Mamy dużo czasu Aragosie.

 

Ich rozmowę przerwał strażnik, który gwałtownie otowrzył drzwi.

 

    -Żółtowłosa małpo -krzyknął- wychodzisz jesteś potrzebny królowi.

 

Bathen spojrzał na strażnika i wstał. Zmierzył go tylko zimnym spojrzeniem i odparł

 

       -Będziesz kiedyś żałował tych wszystkich słów, które do mnie wypowiedziałeś

 

       -Idziemy więźniu!!!-krzyknął strażnik

 

       -Mój przyjaciel idzie ze mną, albo nie idziemy wcale-powiedział Bathen.

 

       -Niech idzie, i tak już nic złego na wolności nie zrobi a w mieście ma się nie pojawiać!!! Aragos uśmiechnął się i poderwał do wyjścia. Myśl o wolności budowała w nim chęć do życia

 

 

 

ROZDZIAŁ 3

 

 

 

Wyszli z wozu, którego siłą były dwa rumaki. Bathen dobrze znał to miejsce. Kiedy spojrzał na znane mu domy i zamek w którym spędził najpiękniejsze lata swojego życia serce zaczęło mu mocniej bić. Rozejrzał się dokładnie po okolicy jakby próbował odszukać jakieś różnice. Miasto Bizanem wyglądało dokładnie tak samo jak wtedy kiedy go zabierano. Strażnik zdjął kajdany jemu i Aragosowi. Teraz czuli się kompletnie wolni. Nic ich już nie krępowało. Poszli do zamku by porozmawiać z królem. Kiedy mijali długi korytarz zatrzymał ich strażnik, którego Bathen nie znał. Domyślił się że Magner powołał nowych żołnierzy.

 

   -Do kogo i w jakiej sprawie?- zapytał strażnik

 

   -Otwórz mi te cholerne drzwi bo zmiażdzę ci te cholerne kości młodzieńcze!! - krzyknął Bathen i  kopniakiem otworzył bramę

 

Aragos podążył za nim. Kiedy stanęli przed królem dwie nagie młode kobiety poderwały się w panice i pobiegły do pobliskiego pokoju. Magner zawstydzony zakrył się prześcieradłem i powiedział

 

   - Witam cię Bathenie. Dawno się nie widzieliśmy- jego wścibski uśmiech znaczył kpinę.

 

   - Widzielibyśmy się gdybyś nie postąpił jak ostatni tyran i nie wcielił mnie do więzienia- Bathen zacisnął pięści by powstrzymać się od wybuchu emocji.

 

   - Być może się myliłem, ale chyba dostałeś nauczkę?- zapytał i wstał z łóżka by nalać sobie kielich wina.

 

Bathen milczał i czekał na dalszy rozwój sytuacji. Aragos stał za nim i nie potrafił wydusić z siebie nawet jednego zdania. Magner spojrzał ponownie na Bathena jakby oczekiwał odpowiedzi.

 

   - Kto to jest ten za tobą i dlaczego nie przychodzisz sam?

 

   - To mój przyjaciel z celi, jest ze mną- odparł krótko Bathen i zza jego pleców wyłonił się wystraszony Aragos i pokłonił królowi.

 

   - Nie mówiłem nikomu że masz przyjść do mnie z kompanem, oczekiwałem że przyjdziesz sam.

 

   - Jeżeli jestem ci potrzebny to mój warunek jest taki, że on wychodzi ze mną- zacisnął zęby Bathen i spojrzał Magnerowi głęboko w oczy.

 

   - Masz tupet Bathenie, żeby stawiać mi warunki. Wiesz co zawsze w tobie lubiłem? To że masz jaja by mówić to co myślisz oraz charakter- król uśmiechnął się by pokazać że cechy o których mówi cieszą go.

 

  - Do rzeczy Panie- odezwał się Bathen- w jakim celu wyciągnąłeś mnie z więzienia?Chyba nie po to żeby sobie ze mną pogaworzyć przy lampce wina?

 

   - Nie, nie po to Bathenie- wziął łyk czerwonego wina- nieopodal naszego miasta dzieje się coś dziwnego. Znaleziono zwłoki naszego jednego ze świetnie wyszkolonych strażników. Był porozrywane na strzępy. Wyglądały fatalnie. Reszta ze strtażników zawróciła konie w panice. Niektórzy z naszych twierdzą że to jakieś dzikie wilki zaatakowały ponieważ znaleźli się na ich terenie.

 

Ja uważam że to nie robota zwierząt lecz kogoś połączonego ze zwierzęciem.

 

Jeden z naszych był u genetyka, który mieszka na skraju miasta, by dowiedzieć się czy nie robił jakiś eksperymentów lecz tamten zaprzeczył.

 

   - Co mam robić w takim razie?-zapytał żółtowłosy

 

    - Chciałbym żebyś zajął się tą sprawą, ponieważ z tego co pamiętam zawsze miałeś zdolności dochodzeniowe. Wykryj kto lub co zabiło tych strażników zanim przyjdzie tutaj i pozabija całą naszą populację. Swojego kompana możesz zabrać ze sobą jeżeli ci się przyda. Jeżeli załatwisz dobrze tą sprawę nie wrócisz więcej do więzienia.

 

Bathen zgodził się. Po chwili przechadzał się już po szerokim skwerze który ciągnął się wzdłuż zamku a potem rozgałęział w stronę lasu.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Pietras84 · dnia 09.12.2013 18:43 · Czytań: 401 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 1
Komentarze
amsa dnia 01.04.2014 20:10
Pietras84 - przeczytałam ten fragment, chociaż nie znam całości, więc nie zawsze wszystko ułożyło mi się w ciąg przyczynowo-skutkowy, jednak pomijając ten aspekt, mogę sobie wyobrazić, że Twoja opowieść to historia o odmieńcach, odrzuconych przez społeczeństwo, którzy okażą się przydatni, a nawet wystąpią w charakterze obrońców. Myślę, że historia jest nieźle napisana, że znajdzie, a nawet już znalazła grono czytelników.

Zdecydowanie do poprawy zapis dialogów, myślniki, spacje, i do przejrzenia interpunkcja.

Pozdrawiam

B)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
Kazjuno
16/04/2024 21:56
Dzięki, Marianie za pojawienie się! No tak, subtelnością… »
Marian
16/04/2024 16:34
Wcale się nie dziwię, że Twoje towarzyszki przy stole były… »
Kazjuno
16/04/2024 11:04
Toż to proste! Najeżdżasz kursorem na chcianego autora i jak… »
Marian
16/04/2024 07:51
Marku, dziękuję za odwiedziny i komentarz. Kazjuno, także… »
Kazjuno
16/04/2024 06:50
Też podobała mi się twoja opowieść, zresztą nie pierwsza.… »
Kazjuno
16/04/2024 06:11
Ogólnie mówiąc, nie zgadzam się z komentującymi… »
d.urbanska
15/04/2024 19:06
Poruszający tekst, świetnie napisany. Skrzący się perełkami… »
Marek Adam Grabowski
15/04/2024 16:24
Kopiuje mój cytat z opowi: "Pod płaszczykiem… »
Kazjuno
14/04/2024 23:51
Tekst się czyta z zainteresowaniem. Jest mocny i… »
Kazjuno
14/04/2024 14:46
Czuję się, Gabrielu, zaszczycony Twoją wizytą. Poprawiłeś… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty