Zagroda Normalności - bielskidran
Proza » Inne » Zagroda Normalności
A A A

Rozmowa toczyła się pod czerwono fioletowym nieboskłonem, poszarpane cirrusy zamieniały się w pomarańczowe wyspy a wiatr tulił szyje i rozczochraną trawę ciepłymi powiewami jesieni. Drzewa niemal gołe, bażanty przebiegające przez udeptaną drogę i polana na której siedzieliśmy z widokiem na panoramę Bielska. Struktura jest taka, że osiedla są na wzgórzach a centrum w dolinie. Wystające dwa kominy z dziury, dla powracających z podróży lub emigracji są jak muzyka pierwszy raz usłyszana przez osobę, która odzyskała słuch po wielu latach ciszy. Wychodzimy na pole i mijając podwórza dziecka harcują, nie wiadomo co to zrywka, w sklepie nie zapytasz kasjerki czy kasa się godzi. Tak się tu żyje, że lekko nie ma a błogosławieni jesteśmy przez matulę, której synem jest słońce a córką woda. Niczego nam nie brakuje oprócz pieniędzy, bo głowy pełne pomysłów i nogi rozchodzone.

- Muszę Ci coś powiedzieć, pochwalić się, wiele osób mi odradzało pomaganie w schronisku, ale mi to dodawało jeszcze motywacji, wyprowadzam pieski w tym przy ulicy Reksia.
- Mhm, no to super, brawo, dobrze, że są tacy ludzie jak ty. – odpowiedziałem i chwile patrzyłem się na nią nie mówiąc nic.
- Nawet moja mama mi odradzała, to niewiarygodne jak ludzie boją się pomagać innym, zwierzątkom i ogólnie, robić dobre rzeczy. – tutaj wyraźnie zeźliła się.
- Bo wydaje mi się, że trzeba jednak coś mieć w ręku, żeby można było dać, nie mówię tu o wyprowadzaniu psów, jest wiele innych aspektów. Przykładowo mnie irytuje przesadna empatia wobec zwierząt, jest znacznie więcej beznadziejnych przypadków wśród ludzi, którzy potrzebują interwencji.
- No dobra, ale moja matka była kuratorem, to była jej dodatkowa robota. Pewnego razu, pozbierałam wszystkie ubrania, w których nie chodzę i spakowałam do wora, mamuśka wzięła to i zawiozła pewnej rodzince, u której piszczało dosłownie, a córa była gabarytowo w podobie do mnie, podarowała im to całkowicie poza kompetencjami. Po jakimś czasie okazało się, że z całego zbioru rodzinka wybrała jedna bluzkę, a wierz mi przyjacielu, nie były to chałowe ciuchy i żaden nie był zniszczony. Zapytała więc, usłyszała, że zamiast dawać ciuchy, rodzinka by wolała pieniądze.
- Zmierzasz do tego, że ludzie nie umieją okazywać wdzięczności? A zwierzętom idzie to znacznie lepiej.
- Dokładnie tak – odpowiedziała i kiwała głową, popiła piwem.
- Oni czasami sobie nie zdają sprawy w jak beznadziejnej sytuacji utknęli, zastali swój świat w takich warunkach, nikt nie wspominał, że rozwój to podstawa. Zwierzęta są proste.
- Dlatego wolę wyprowadzić psa niż kombinować jak tu komuś pomóc, bo mogę z dobroci serca dostać wysypki.
- Prawdę masz, zauważ też, że czasami zamiast patrzyć na siebie, swoje czyny, szukamy miejsca gdzie możemy szerzyć dobro, żeby podbudować swoje ego, dowartościować się. Co my robimy? Co ogarniamy, mamy po 24 i co? Wiesz już, że ta drogą, którą leziesz, jest twoją? – popatrzyłem na nią i odwróciłem głowę w stronę zachodzącego słońca, pociągnąłem z butelki.
- No masz racje, emocjonalne dzieci i nieukierunkowani dorośli, krótka charakterystyka, no nie? – uśmiechnęła się.
- Tak, nieliniowa.
- Ja chcę być obrzydliwie bogata, będę wtedy dobrą osobą i będę pomagać jeszcze szerzej.
- Serduszko świata, winna i współczująca, aktywistka.

Nastąpiła chwila ciszy, spojrzała na mnie i nie mogła wydusić z siebie słowa, ja miałem poważną minę i czekałem na reakcje.

- Serduszko, podoba mi się, ależ ja jestem zakręcona, jejku!
- Wszystko jest w porządeczku, najlepszym, wierz mi. Praktykujemy na leżąco picie piwa i oglądamy seriale, kto inny posprząta, prawda?
- No wiem, ale ja będę bogata, nie wierzysz? – pytała bo się zdziwiłem trochę.
- Każdy by chciał, ja też, ale tutaj rodzi się pewien problem, bo to nie jest łatwe, wpierw trzeba mieć pomysł na siebie, ściśle sprecyzowany, znaleźć niszę i w nią uderzyć, wiesz czego brakuje w tym świecie?
- Wielu rzeczy, ale co masz na myśli? – uśmiechała się i dało się wyczuć, że to już któraś z kolei butelka piwka.
- No dziewictwa brakuje, tak jak mają Indianie swoje rezerwaty to można by było na ich wzór, wziąć i ogrodzić połać ziemi, za bezcen wcześniej kupić, wsadzić doń dziewice. Różnorakie, ciemne, jasne, ze wschodu i zachodu.
- Jacie, no genialna nisza, ale co byśmy z nimi robili, może sprzedaż? Ja bym się tym mogła zająć, ale ty masz zakaz zbliżania się, bo byś próbował pewnie.
- Zanim by się dostały do rezerwatu, musiałyby przejść rozmowę ze mną. Komu byś sprzedawała?
- Szejkom, bogaczom, oligarchom, wszystkim tym, którzy by mieli pieniądze. Ale wcześniej nauczyłabym je jak być kobietą a ty też byś je nauczył czegoś.
- Ta? Albo.. no dobra, mógłbym je uczyć – zaśmiałem się z zadowoleniem.
- No tak, ale uczyłbyś je jak przykręcić śrubę i w ogóle takie rzeczy, złota rączka. – Wybrnęła.
- Złota rączka, o tak!  Ale całą reszta odpada – nie było mi już tak do śmiechu.
- Coś ty myślał, ale dasz radę, gwarantuje Ci, że nie będzie Cię nawet kusiło. – Uśmiechnęła się i przygryzła wargę.
- Ależ mamy bussines, ogarniemy to? – Jednej odpowiedzi mogłem się spodziewać.
- Zaiste przyjacielu!

Gdy tak siedzieliśmy i rzeczywistość mieszała się z tym co nieprawdziwe, czułem się wyjątkowo dobrze, znikały problemy i temu draniowi co spokój zakłóca w mojej głowie dawałem kopa.
 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
bielskidran · dnia 10.12.2013 04:56 · Czytań: 431 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 2
Inne artykuły tego autora:
Komentarze
Olowiany Zolnierzyk dnia 10.12.2013 20:01
Czasami się zastanawiam, dlaczego ludzie, którzy a priori uważają się za twórców piszą tak potocznym językiem. Twój tekst to typowy przykład braku szacunku do literatury. Choć z drugiej strony to, co napisałeś można nazwać new age. Tłumacząc na język ojczysty: Nie mam nic do powiedzenia.
palenieszkodzi dnia 30.06.2014 23:29 Ocena: Bardzo dobre
Bardzo fajne, mnie się spodobało:-).
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ks-hp
18/04/2024 20:57
I taki autor miał zamysł... dziękuję i pozdrawiam... ;) »
valeria
18/04/2024 19:26
Cieszę się, że przypadł do gustu. Bardzo lubię ten wiersz,… »
mike17
18/04/2024 16:50
Masz niesamowitą wyobraźnię, Violu, Twoje teksty łykam jak… »
Kazjuno
18/04/2024 13:09
Ponownie dziękuję za Twoją wizytę. Co do użycia słowa… »
Marian
18/04/2024 08:01
"wymyślimy jakąś prostą fabułę i zaczynamy" - czy… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:35
Najnowszy:pica-pioa