1.
Codziennie liczę się z tym, że nie doliczę
żeber; że głowa pęknie jak dzban, że ulice
rozciągną się o jedno miejsce i powietrze.
Zsierdziały - otoczone czernią otchłanną
i wnikliwą. Jaguary wchodzą w ciemność
z przestrzępionymi oczyma. Bądź światłem,
które wskaża drogę, kroczącą łuną - niech
lustra zaczną dymić, niech wynoszą popiół
na językach! Śniadanie - znowu przypaliłeś.
Codziennie liczę się z tym, że nie doliczę
zębów, a mleko popłynie po brodzie.
2.
Są dźwięki tak nieszczelne, że puszczają
trochę więcej; czytam między szeptami,
wkładasz w uszy słowa jak opierzone węże.
Wciąż bierzesz mnie od tytułu, dochodzisz
do rozdziału ramion i nóg: tu zaczyna się
wstęp do epilogu, litery lgną do skóry.
I tak nocą zmywamy z siebie całe alfabety.
Nazajutrz pamiętasz, że miałem na imię.
____________________
cykl: bliźnięta babilońskie
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt