Wszystko zaplanowane, dopięte na ostatni guzik. Tak długo oczekiwałam na ten dzień. Czemu tak długo musiałam na ciebie czekać? Jesteś aż tak wymagająca? Przygotowywałam się na twoją wizytę od miesięcy. Wszystko gotowe. W głośnikach rozbrzmiewa moja ulubiona melodia, spokojna, lecz z dreszczykiem emocji. Otworzyłam wino, wypiję kieliszek, by przy tobie się już nie stresować. Moje ciało całe drży, a przecież wiem o tobie wszystko. Wiem jak wyglądasz, gdy przychodzisz, czarna sukienka pięknie lśni na twojej białej jak śnieg skórze. Moje serce przyspiesza na samą myśl o tobie, a ciało zamiera w bezruchu. Lubisz zapach mięty? Zapaliłam już świece. Ciepło mi. W głowie szum, lekki dreszcz.  Czuję cię, jesteś tuż obok, tak blisko. Myślisz, że możemy zacząć? Delikatnie muskasz moje ciało, czuję chłód. Zawsze jesteś z taka zimna?  Napiję się jeszcze wina, może wtedy nie będę taka spięta. Stresujesz mnie, ale to normalne, bo przecież od dawna cię pragnę. Szum, serce zaczyna mocniej bić, krew pulsuje namiętnie w moich żyłach. Kochasz ten stan, prawda? Widzisz to nie pierwszy raz, ale po to tu jesteś by było przyjemnie. Już blisko. Nigdy nie byłam tak blisko. Zaparowało lustro, woda jest taka gorąca, a my w niej zaplątane. Już nie ma odwrotu. Boje się, zaczynasz mnie przerażać. Czemu nadal jesteś taka zimna? Odpływam. Tego chciałaś? Nie widzę cię, zamazujesz mi obraz. Po co to robisz, czy to już koniec? Uciekasz? Nie, ty nadal jesteś. Doprowadzisz to do końca, przecież po to się spotkałyśmy. Zimno mi, krew po woli odpływa, ciało milknie. Nie chcę tego. Czemu się boję? Przestań! Cisza. Nie czuję, nie widzę, nie ma mnie. Zostałaś tylko ty, i moja czerwona sukienka.